Po zajęciu przez biało-zielonych siódmego miejsca na półmetku rozgrywek, zarząd klubu zapowiedział walkę o awans. Drużyna została wzmocniona i rozgrywała po dwa sparingi w tygodniu na sztucznej murawie boiska AWFiS, aby przestawić się do gry w nowym systemie 4-4-2. Mamy za sobą już pięć kolejek rundy wiosennej, a więc jedną trzecią wiosennych rozgrywek, po których Lechia zajmuje w tabeli drugą pozycję, tracąc do lidera zaledwie 3 punkty. To efekt dwóch niespodziewanych porażek torunian z rzędu, ale również efektownej serii zwycięstw w wykonaniu lechistów.
Faworytów do awansu można wskazać już teraz. Wciąż największym, ale już nie stuprocentowym pewniakiem pozostaje lider rozgrywek w naszej grupie - Toruńki KP. Jako głównego kandydata do gry w barażach wszyscy wskazują biało-zielonych, ale czy słusznie? Lechia wprawdzie zajmuje już drugą pozycję w tabeli, w rundzie rewanżowej nie przegrała jeszcze ani jednego meczu i znakomicie wykorzystała serię czterech spotkań z rzędu na swoim boisku, w której zgarnęła 12 punktów. Ale do grupy rywalizującej nie należą tylko te dwie drużyny. Poza nimi walkę zadeklarowały Unia Janikowo, Flota Świnoujście oraz Kotwica Kołobrzeg. Z pozostałymi ekipami również nie pójdzie łatwo, gdyż wciąż świetnie radzą sobie Tur Turek, Kaszubia Kościerzyna oraz potrafiąca dobrze grać Warta Poznań, a niemały problem mogą stanowić rezerwy pierwszoligowców, które potrzebują punktów, aby utrzymać się w III lidze.
Najtrudniejszy przeciwnik - TKP, który podejmie Lechię już w maju. Przypomnijmy, że gdańszczanie nieszczęśliwie zremisowali jesienią u siebie 3:3, choć kwadrans przed końcem prowadzili jeszcze 3:1. Prawdziwą gwiazdą ligi w ekipie niebiesko-żółtych jest Jarosław Maćkiewicz - snajper, który zdobył w tym sezonie już 15 bramek. Zaczynał w Victorii Toruń, później grał w Elanie Toruń, Zawiszy Bydgoszcz, Lechu Poznań, w Płocku, a teraz znów kontynuuje karierę w byłej Elanie. Dwukrotnie zostawał królem strzelców II ligi, strzelił 21 bramek w ekstraklasie, a w sezonie 1998/99 wywalczył z Lechem Poznań pierwszoligowy brąz.
W składzie TKP wyróżnia się też bramkarz - pozyskany z Chemika Bydgoszcz Przemysław Kryszak, dzięki któremu Elana straciła w tym sezonie tylko 22 bramki. Zimą torunianie ściągnęli z Arki Gdynia Mariusza Woronieckiego, który zaledwie rok temu wygrał plebiscyt "Głosu" na Najpopularniejszego Piłkarza Wybrzeża. Skuszono również m.in. 22-letniego Adama Cieślińskiego z Legii Warszawa, grającego jednak w stolicy tylko w rezerwach, bez pierwszoligowego debiutu na koncie.
Trenerem Toruńskiego KP jest pochodzący z Wybrzeża Piotr Rzepka, który ma za sobą ciekawą karierę piłkarską. Urodził się w 1961 roku i już jako 15-latek zaczął grać w Gwardii Koszalin. Rozegrał tam cztery sezony, po czym na osiem lat przeszedł do Bałtyku Gdynia. Pod koniec lat 80. występował w barwach Górnika Zabrze, skąd odszedł na trzy lata do S.C. Bastia. To nie był koniec jego zagranicznej kariery. Kolejne sezony rozegrał w En Avant Guingamp, FC Annonay oraz dwa lata w FC Ajaccio. Później powrócił do Polski, gdzie pograł jeszcze w Arce Gdynia i niższych ligach, po czym zaangażował się w pracę szkoleniową.
Kolejnym depczącym nam po piętach rywalem jest Unia Janikowo, tracąca aktualnie do Lechii dwa punkty. Najbardziej wyróżniającym się jesienią zawodnikiem janikowian był Robert Gajda, który strzelił 9 bramek, ale w przerwie zimowej został sprzedany do Odry Chojna. Teraz w Unii najskuteczniejsi są Tomasz Ciesielski, autor czterech goli oraz Arkadiusz Krysiak, Sławomir Suchomski i Arkadiusz Woźniak, którzy strzelili po trzy bramki. Najlepszym dowodem skuteczności unitów jest ostatni mecz, w którym Unia pokonała na wyjeździe TKP, a złotą bramkę strzelił akurat nowicjusz, pochodzący z Burkina Faso nastolatek Asmane Ousseni Gnegne.
Zimą Unia nie próżnowała na rynku transferowym, czego dowodem pozyskanie aż dziesięciu graczy. Między innymi Dariusza Wojciechowskiego, niegdyś zawodnika drugoligowej Lechii, Karola Bilskiego ze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki czy też Branko Rasića, który największą sławę zyskał trzy lata temu, gdy po barażach o utrzymanie w ekstraklasie Radomsko zarzuciło Szczakowiance Jaworzno nieprawidłowości przy transferze Serba.
Trenerem janikowskiej drużyny jest Czesław Jakołcewicz, który ma za sobą bogatą karierę piłkarską. Od 22. roku życia grał w Lechu Poznań, w którym spędził większość, bo aż dziewięć lat swojej kariery. Kolejna była Warta Poznań, gdzie grał przez cztery lata, z małą przerwą, którą spędził w Chrobrym Głogów. Karierę zakończył grając przez dwa sezony w Huraganie Pobiedziska.
Flota Świnoujście jesienią pokonała Lechię w Gdańsku 1:0. Zaprezentowała się dobrze, a jedyną bramkę tego spotkania zdobył Krzysztof Mikuła, który ma na swoim koncie już 13 trafień w tym sezonie. Ponadto we Flocie występują zawodnicy z pierwszoligowych zespołów, tj. grający w obronie Andrzej Miązek z Pogoni Szczecin, pomocnicy - Andrzej Noga również ze szczecińskiej Pogoni oraz Przemysław Ciołek z Amiki Wronki. Grający trener Floty, podobnie jak trenerzy pozostałych zespołów z czołówki, ma za sobą długą karierę piłkarską. Miązek aż 14 sezonów rozegrał w Pogoni Szczecin, a swoją karierę zakończył 5-letnią grą we Flocie Świnoujście. Prawdziwy lokalny patriota, który nigdy nie ruszył się poza swój region.
Ciekawym zespołem jest Kotwica Kołobrzeg. Chociaż zapowiedziała rywalizację o awans, to cztery pierwsze mecze tej rundy przegrała i dopiero ostatnio odniosła zwycięstwo nad Odrą Chojna. Najskuteczniejszym zawodnikiem kołobrzeżan jest znany z gry w Amice i Pogoni Piotr Dubiela, który zdobył 11 bramek oraz Halaburda i Polakowski (po 6 goli). Trenerami Kotwicy są Grzegorz Lewandowski oraz Sławomir Rafałowicz. Pierwszy ma za sobą występy w Wiśle Kraków, CD Logronés, Legii Warszawa, SM Caen Calvados Basse-Normandie, Polonii Warszawa i wielu innych klubach. Drugi grał w Pogoni Szczecin, Amice Wronki, a także Stali Rzeszów.
Największym zaskoczeniem jest postawa Tura Turek. W drużynie wyróżnia się cała defensywa, która jest na tyle skuteczna, że w aktualnym sezonie pozwoliła przeciwnikom pokonać się tylko 18 razy - najmniej w naszej grupie. Z całą pewnością najbardziej renomowane nazwisko posiada 38-letni Zbigniew Robakiewicz, znany przede wszystkim jako były bramkarz warszawskiej Legii, z którą dwa razy sięgnął po mistrzostwo i aż cztery razy po Puchar Polski.
Do najgroźniejszych zespołów zaliczyć trzeba Kaszubię Kościerzynę, która pomimo tego, że nie ma w planach awansu, jest w stanie urywać punkty najlepszym zespołom. Dodajmy, że kościerski zespół nie przegrał ani jednego spotkania na swoim boisku. Najlepszym snajperem Kaszubii był Piotr Wiśniewski, grający aktualnie w barwach biało-zielonych, który w rundzie jesiennej trafiał do bramki 10 razy. Wyróżnia się też na pewno Robert Kugiel - 8 bramek, a także Mariusz Majewski oraz Adam Warszawski - po 5 bramek. Ciekawe, że podopiecznym Tomasza Kafarskiego nie zaszkodziło nawet kilka zdawałoby się bardzo poważnych osłabień, jakich doświadczyli przed rundą rewanżową.
Większość drużyn ma znakomitych szkoleniowców z bogatym doświadczeniem piłkarskim, a także nieprzeciętnych zawodników z interesującymi karierami. Wszystko to pomaga i prowadzi do zwycięstw. Każda z tych drużyn, nawet jeśli poważnie nie myśli o awansie, będzie próbowała urwać każdemu kilka punktów, by pod koniec sezonu zająć jak najlepszą pozycję w tabeli.