Gdańsk: piątek, 13 czerwca 2025

Tygodnik lechia.gda.pl nr 8 (8/2005)

24 maja 2005

Treść artykułu
 |   |   |   |   | 

SIEDEM PUNKTÓW OD II LIGI

Awans w zasięgu ręki

W czerwcu miną cztery lata odkąd Lechia rozegrała ostatni mecz na boiskach drugoligowych. Po przebyciu długiej drogi, biało-zielonych bez oglądania się na innych dzieli już tylko siedem punktów od powrotu na szczebel centralny. A może i mniej, bo trudniejsze mecze czekają rywali.

MARIUSZ KORDEK
Gdańsk

Przystępując do rundy rewanżowej z siedmiopunktową stratą do lidera z Torunia, mało kto wierzył, że Lechia już po kilku meczach odrobi tę stratę punktową. Spotkaniem, które miało dać gdańszczanom fotel lidera, miała być konfrontacja z Toruńskim KP. Tymczasem gdyby nie jedyna poniesiona wiosną porażka z Unią Janikowo, to właśnie wygrany mecz w grodzie Kopernika mógł przypieczętować awans Lechii. W obecnej sytuacji może nam przyjść emocjonować się ligą do ostatniego spotkania z bydgoskim Chemikiem.

Baraże na 99%, awans na 90%

Patrząc na tabelę, można mieć niemal pewność, że Lechia nie spadnie poniżej trzeciej lokaty. Kandydatem do drugiego miejsca, dającego prawo gry o II ligę w barażach, pozostała drużyna z Torunia. Aby myśleć o wyprzedzeniu biało-zielonych, TKP musi mieć o jeden punkt więcej od gdańskiej jedenastki. Wynika to z regulaminu, według którego w przypadku, gdy dwie drużyny mają identyczną ilość punktów o kolejności decydują rozegrane między nimi mecze bezpośrednie. Lechia remisując w Gdańsku i wygrywając na wyjeździe ma ów bilans zdecydowanie lepszy. Aby być pewnym wyprzedzenia TKP, gdańszczanom wystarczy więc zdobyć 3 punkty, czyli wygrać jedno z trzech ostatnich spotkań albo wszystkie zremisować. TKP musi wygrać wszystkie trzy spotkania, o co będzie bardzo trudno, gdyż ich wiosenna postawa nie gwarantuje kompletu punktów. Poza tym drużyny, z którymi się będzie potykać, nie należą do najłatwiejszych. Najpierw torunian czeka mecz u siebie z Wartą, następnie wyjazd na trudny teren w Gnieźnie i na koniec mecz z wysoko notowanym z Turem. Tak więc tylko wyjątkowe nieszczęście mogłoby pozbawić Lechię drugiego miejsca.

Jedyną drużyną, która może stanąć lechistom na przeszkodzie w uzyskaniu bezpośredniego awansu, jest więc Unia Janikowo. Biało-zieloni mają nad wiceliderem 3 punkty przewagi i do upragnionego awansu brakuje im 7 punktów czyli dwóch zwycięstw i remisu. Zakładając, że swoje najbliższe mecze Lechia (z Obrą Kościan) i Unia (z Odrą Chojna) wygrają, istotna będzie kolejka rozgrywana w najbliższą sobotę. Już tego dnia lechiści będą mogli świętować awans. Janikowianie udają się na trudny mecz do Poznania z Wartą i strata punktów może zapewnić awans biało-zielonym. W przypadku wygranej poznaniaków, Lechii wystarczy remis z Kotwicą, natomiast gdyby w Poznaniu padł wynik nierozstrzygnięty, to 3 punkty wywalczone z drużyną z Kołobrzegu sprawią, iż na Traugutta wystrzelą korki od szampana. W ostatniej kolejce janikowianie zmierzą się z rezerwami Pogoni Szczecin, które mając zapewniony ligowy byt, nie będą pewnie zbyt wymagającym przeciwnikiem.

Istotna rola Warty Poznań

Jak widać wiele zależy od postawy Warty Poznań. Drużyna poznańska zmierzy się zarówno z Toruński KP, jak i Unią Janikowo. Sądząc po słowach trenera Jarosława Araszkiewicza po meczu w Gdańsku, należy wierzyć, iż poznaniacy potraktują poważnie oba te mecze i sprawią, że ostatni mecz lechiści rozegrają już jako świeżo upieczeni drugoligowcy. Warto wspomnieć przy tej okazji, że Araszkiewicz to serdeczny kolega trenera Marcina Kaczmarka z czasów, gdy obaj wspólnie przywdziewali koszulki Pogoni Szczecin. Tak więc liczymy, że zielono-biali z Poznania pomogą biało-zielonym z Gdańska.

Lechia zmierzy się z drużynami, którym nie grozi już awans ani spadek. Zdobycie siedmiu punktów nie powinno być teoretycznie problemem. Mało tego, drużyny Kotwicy oraz Obry, które będą występować na Traugutta, nie zdobyły wielu punktów w wiosennych meczach wyjazdowych. Obra może pochwalić się tylko jednym punktem, a Kotwica czterema. Jednak w meczach z liderem, rywale Lechii mają prawo być zmotywowani, gdyż urwanie punktów drużynie z nad Motławy może zostać nagrodzone premią specjalną przez drużyny z woj. kujawsko-pomorskiego, którym bardzo zależy na potknięciu gdańszczan. Być może jednak sprawdzi się staropolskie przysłowie, iż "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta" - i w rywalizacji Torunia z Janikowem zwycięska okaże się Lechia.


WYCIĄG Z TERMINARZA:

17. kolejka (zaległa), 25 maja 2005, godz. 18.00
Lechia Gdańsk - Obra Kościan
Unia Janikowo - Odra Chojna
Toruński KP - Warta Poznań

29. kolejka, 28 maja 2005, godz. 17.00
Lechia Gdańsk - Kotwica Kołobrzeg
Warta Poznań - Unia Janikowo
Mieszko Gniezno - Toruński KP

30. kolejka, 4 czerwca 2005, godz. 17.00
Chemik Bydgoszcz - Lechia Gdańsk
Unia Janikowo - Pogoń II Szczecin
Toruński KP - Tur Turek

Wyniki meczów pomiędzy prowadzącą "trójką":
Unia - Lechia 5:4, 2:0
Lechia - TKP 3:3, 1:0
Unia - TKP 1:2, 1:0

Copyrights lechia.gda.pl 2001-2025. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.028