Lechia zachowała się jak szef kuchni, który po pysznym i sytym obiedzie podaje gościom niezjadliwy deser. Sama porażka z Cartusią, już dzisiaj czwartą siłą wybrzeżowego futbolu, oczywiście miała prawo się zdarzyć, ale jej okoliczności wzbudziły niesmak. Zmarnowano nie tylko szansę na udział w rozgrywkach centralnych, ale nawet na wartościowy przegląd co bardziej obiecującej młodzieży.
lechia.gda.pl czeka na Wasze listy. Wszelkie wysłane tą drogą komentarze, opinie czy sprostowania zostaną przekazane autorom artykułu. Będą także wzięte pod uwagę jako materiał do publikacji, podlegający korektom językowym i skrótom.
Adres e-mail, numer telefonu i numer Gadu-Gadu pozostaną do wyłącznej wiadomości redakcji.
W wielu przypadkach brak tych informacji i niemożność zweryfikowania tożsamości autora listu może być jednak powodem do uznania jego wiarygodności za niewystarczającą.