Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024

Tygodnik lechia.gda.pl nr 17 (17/2005)

26 lipca 2005

Treść artykułu
 |   |   |   |   | 

STARTUJE DRUGA LIGA 2005/06

Siedmiu na rok

Sytuacja kadrowa Lechii rysowała się już naprawdę pozytywnie, gdy oto w zeszłym tygodniu niemal w jednej chwili linię ataku dotknął duży krach: Król postanowił grać w Warszawie, a Wiśniewski, podobnie jak pół roku wcześniej, nabawił się kontuzji. To największe zmartwienia w obozie gdańskiego beniaminka tuż przed sezonem, ale nikt nie rozdziera szat.

MICHAŁ JERZYK

Druga liga rozpocznie się w Gdańsku szczególnie wytrawną ucztą, gdyż do przyjazdu na Traugutta sposobi się już klub najbardziej otwarcie deklarujący pierwszoligowe aspiracje i podpierający się najokazalszym w lidze, około dwukrotnie zasobniejszym od Lechii portfelem. A prawdopodobnie nawet jeszcze grubszym, bo w ostatnich dniach w sponsoring Jagiellonii włączyła się również znana piwna marka Żubr, produkowana w miejscowym browarze. Nic dziwnego, że klub nie skąpi pieniędzy na realizację ambitnych celów i pod wodzą trenera Nawałki wysłał drużynę na zgrupowanie do Niemiec, ściągając przedtem takich weteranów pierwszoligowych boisk, jak Jakubowski, Kompała, Krzyształowicz, Kubik i Sobociński, mających w sumie prawie sześćset występów w najwyższej polskiej lidze.

Lechia z nabytkami w ekspierwszoligowych osobach Janusa, Pęczaka i Króla nie musiałaby się wcale rumienić ze wstydu, tyle że ten ostatni wywinął swojemu macierzystemu klubowi wcale niezabawny numer. Po przepracowaniu z biało-zielonymi prawie całego okresu przygotowawczego, gdy blokując miejsce innym zawodnikom regularnie pojawiał się w składzie podczas gier kontrolnych, na nieco ponad tydzień przed rozpoczęciem sezonu podpisał półtoraroczny kontrakt z warszawską Polonią. Niby nie powinno to nikogo zaskoczyć, niby taka ewentualność była zapowiadana, ale, po pierwsze, nie na tak późną fazę przygotowań, a poza tym - spodziewano się, że jeśli ktoś już skusi go do opuszczenia Lechii, to nie najbiedniejsze w ekstraklasie Czarne Koszule, dla których prawdziwym szczęściem będzie zajęcie miejsca w środku tabeli. Na pensję dla Króla złożą się pod przymusem kibice Polonii, którym elegancko podwyższono ceny biletów. Najtańszy - z 16 do 30 złotych.

Temat Grzesia i jego nowego pracodawcy nie byłby już zresztą godny większej uwagi, gdyby nie to, że Marcin Kaczmarek znalazł się przy tej okazji w niekomfortowej sytuacji. Gra jednym, wysuniętym napastnikiem, o czym wcześniej tylko przebąkiwano, teraz staje się niemalże koniecznością. Zwłaszcza wobec kontuzji Wiśniewskiego, odejścia Melaniuka i rezygnacji z Wasickiego. Co prawda oprócz mającego pewne miejsce Rusinka jest jeszcze Kazubowski, ale zaufanie do niego po bardzo słabej rundzie w trzeciej lidze jest nadwątlone, poza tym gra bez zmienników na tej pozycji byłaby co najmniej szaleństwem. Kumpel Rolanda, Bławat, od dłuższego czasu przekwalifikowywany jest na pomocnika, a na młodego Kawę nikt raczej nie odważy się postawić. Uspokojona obecnością Króla Lechia przysnęła i nie wyruszyła latem na poszukiwania snajpera (żaden nie był nawet testowany), skupiając się na wzmacnianiu pozostałych formacji.

Mimo siedmiu nowych nazwisk w kadrze, trudno mówić o rewolucji. Największe zmiany zaszły w defensywie, w której Żuk i Sierpiński błyskawicznie ustąpili miejsca doświadczonym - Pęczakowi i Janusowi. Natomiast Brede musi się mocno mieć na baczności, żeby nie podzielić losu kolegów z trzeciej ligi na rzecz Mysiaka, który nie przyjechał przecież z południa Polski po to, żeby grzać ławę. Wszystko wskazuje na to, że do drugiej linii wskoczy Dzienis i nawet trudno powiedzieć za kogo - Melaniuka, Radonia czy Szulika - grających niemal naprzemiennie. Pozostali będą musieli pracować na swoją szansę. Co ciekawe, ze wszystkimi nowymi piłkarzami podpisano roczne umowy. Kadra jest szeroka, rywalizacja będzie więc spora. I o to chodzi. Zapowiada się ciekawa runda, a wielu liczy nawet po cichu na realizację trzecioligowego scenariusza, w którym po ostrożnym, jesiennym przebadaniu nieznanego gruntu, przeprowadzono stanowczy i skuteczny atak na wyższą ligę. Do tego potrzebna jest jednak co najmniej stabilna sytuacja w tabeli, na co Lechię powinno być stać, oraz stały dopływ pokaźnej kasy, o co będzie znacznie trudniej.

A dla pesymistów też jest dobra wiadomość - przez trzy pierwsze kolejki Lechia na pewno nie zostanie czerwoną latarnią.


Nowe twarze w kadrze Lechii:

Dawid DITRICH (powrót z wypożyczenia do Wisły Tczew)
Mariusz DZIENIS (roczne wypożyczenie z Jagiellonii)
Wiesław FERRA (roczny kontrakt, wolny transfer)
Łukasz GIERMASIŃSKI (roczny kontrakt, wolny transfer)
Marcin JANUS (roczny kontrakt, wolny transfer)
Maciej MYSIAK (roczne wypożyczenie z Wisły Kraków)
Paweł PĘCZAK (roczny kontrakt, wolny transfer)
Piotr WILK (roczne wypożyczenie z Olimpii Sztum)

Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.035