lechia.gda.pl

Tygodnik lechia.gda.pl nr 48 (11/2006)
14 marca 2006


PODRĘCZNY SŁOWNICZEK PIŁKARSKI

Od autu do żółwia

Ekstraklasa częściowo wróciła już na boiska, druga liga niestety notuje kolejne opóźnienia. Dobry to jednak dla każdego kibica czas, żeby zaznajomić się z Podręcznym Słowniczkiem Piłkarskim!

ANDRZEJ SKAŁCZYŃSKI
adres: http://lechia.gda.pl/artykul/11365/
kontakt: lechia@lechia.gda.pl

Poniższa treść to niezbity dowód na to, że niektóre zagadnienia piłkarskie są absolutnie nieśmiertelne. Cytowany słownik piłkarski ukazał się w gazecie "Żołnierz Polski Ludowej" w... 1955 roku, gdy Lechia grała w ekstraklasie i docierała do finału Pucharu Polski. Z pewnością każdy sympatyk piłki znajdzie hasła, które jak ulał będą pasować do oglądanych na wiosnę obrazków...

A jak aut. Kres wysiłków olbrzymiej większości naszych napastników.

B jak bramkarz. Przy naszych napastnikach - człowiek bezrobotny.

C jak centra. Piłkarski odpowiednik ducha. Często się o niej mówi, ale od dawna nikt jej na naszych boiskach nie widział.

D jak dribling. Najelegantszy sposób tracenia piłki.

G jak gol. Zapomniane słowo, którym przed laty witano zdobycie bramki. Obecnie występuje tylko w sagach starych kibiców.

J jak junior. Nieszczęśliwy młodzian, który miał pecha urodzić się 16 lat za póżno, gdy wszystkie etaty w pierwszej drużynie były juz dawno zajęte.

K jak kondycja. Powietrze, którego brak naszym zawodnikom w czasie ostatnich 20 minut meczu.

K jak korner. Rzadka okazja zatrudnienia stojącego za bramką rezerwowego bramkarza.

L jak lewoskrzydłowy. Bardzo często zawodnik posiadający dwie lewe nogi.

Ł jak łącznik. Człowiek, który nigdy nie może zdążyć.

N jak napad. Pięciu nie rozumiejących się i skłóconych mężczyzn.

O jak o jedno podanie za dużo. Ulubiony system naszych napastników.

P jak passing. Ciężka do opanowania sztuka podawania piłki dokładnie do nóg przeciwnika.

R jak ręka. Kończyna, której szanujący się piłkarz nie powinien w ogóle posiadać.

S jak spalony. Zjawisko, co do którego sędzia i publiczność zawsze są rozbieżnego zdania.

S jak strzał. Termin nie mieści się w ramach tego alfabetu (patrz: "Słownik wyrazów obcych... naszym piłkarzom").

Ś jak środkowy napastnik. Według oświadczeń i doświadczeń wielu trenerów - wymierający rodzaj piłkarza.

T jak trener. Inaczej cudotwórca. Człowiek, który powinien posiadać umiejętności przemienienia w ciągu dwóch miesięcy C-klasowego zespołu w co najmniej pierwszoligowy.

T jak trening. Dla wielu naszych piłkarzy synonim terminu: "karne roboty".

W jak widownia. Ileś tam tysięcy ludzi złorzeczących po każdym meczu, a przecież wiernie przychodzących na następny.

Z jak zryw. Ostatnie 10 minut podczas których próbuje się - najczęściej bezskutecznie - odrobić zaniedbania poprzednich 80 minut meczu i 5 lat treningu.

Ż jak żółw. Mógłby z powodzeniem zastąpiuć niektórych naszych skrzydłowych.




Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
POWRÓT