lechia.gda.pl

Tygodnik lechia.gda.pl nr 50 (13/2006)
28 marca 2006


POZNAJ NAJWAŻNIEJSZE PRZEPISY

Zrozumieć sędziego

Świetny niegdyś bramkarz pierwszoligowy i międzynarodowy sędzia, Andrzej Czyżniewski, miał ponoć powiedzieć, że zanim został arbitrem, znał 10% przepisów. Nie wiadomo, ile w tym prawdy; pewne jest natomiast to, że przeciętny kibic czy zawodnik nie ma wielu możliwości dowiedzieć się czegokolwiek na temat prawidłowej interpretacji przepisów gry.

MARIUSZ PAWLIK
adres: http://lechia.gda.pl/artykul/11366/
kontakt: lechia@lechia.gda.pl

Futbol to gra błędów. Błędy popełniają prezesi, trenerzy, piłkarze, a także i sędziowie. Truizm, rzec by można. Stwierdzenie stare jak świat, w żaden sposób nieusprawiedliwiające uczestników meczu w oczach widzów. Ale... kibice jadą na tym samym wózku. Czasem zbyt odległe miejsce na trybunach, presja tłumu, chęć odniesienia zwycięstwa lub po prostu nieznajomość niektórych zawiłości skomplikowanych, jakby nie było, przepisów sprawia, że widz błędnie ocenia wydarzenia na boisku.

Kibic powinien brać pod uwagę, że sędzia wychodzi na mecz ze świadomością, że jest oceniany. Oglądają jego pracę nie tylko tysiące par oczu zgromadzonych na stadionie "zwykłych" widzów. Na spotkaniu znajduje się też obserwator PZPN, który wystawia arbitrowi ocenę. W najlepszym interesie sędziego jest więc prowadzić zawody najobiektywniej i najlepiej jak potrafi. Nie zawsze się to udaje, ale... czasem myli się kibic, a to sędzia podejmuje właściwą decyzję.

Najwięcej kontrowersji wywołują bezapelacyjnie trzy kwestie; spalony, sytuacje w polu karnym oraz zagranie ręką. Te i inne opisane są w poniższym tekście.

Czy pozycja spalona i spalony to to samo?

Nie. Na pozycji spalonej jest zawodnik, który znajduje się bliżej linii bramkowej przeciwnika niż dwóch ostatnich obrońców (jednym z nich w większości przypadków jest bramkarz). Po pozycji spalonej zawodnik może biegać nawet całe 90 minut i nie powoduje to przerwania gry.

Kiedy więc zawodnik staje się spalony?

Gdy przejmie zagraną przez kolegę piłkę lub przeszkodzi swoją obecnością w interwencji obrońcom (nawet bez bezpośredniego kontaktu z piłką). W sytuacji, gdy zagraną piłkę przejąć może wielu zawodników, zarówno będących jak i niebędących na pozycji spalonej, sędziowie asystenci zawsze czekają z podniesieniem chorągiewki do momentu, aż będzie jasne, który zawodnik otrzyma futbolówkę.

Czy na swojej połowie mogę być spalony?

Nie. Przepis o spalonym obowiązuje tylko na połowie przeciwnika. Jednak spalony może być zawodnik, który przejmuje piłkę na swojej połowie pola gry. Wystarczy, by w momencie zagrania do niego piłki przez kolegę, znajdował się na połowie przeciwnika na pozycji spalonej. W żargonie sędziowskim jest to tzw. spalony "powrotny". Należy pamiętać, że liczy się moment zagrania piłki, a nie jej przyjęcia.

Piłka odbiła się od obrońcy i przejął ją nasz zawodnik. Czemu jest spalony?

Dlatego, że zawodnik, który przejął piłkę, był w momencie jej zagrania przez współpartnera na pozycji spalonej. Ale już fakt niekontrolowanego odbicia się piłki od obrońcy (np. złe przyjęcie, niesięgnięcie piłki głową, kiks przy wybiciu) nie jest traktowany jako celowe zagranie obrońcy.

Piątka - nie ma spalonego?

Podczas wybicia z "piątki", podobnie jak przy rzucie z autu i rzucie rożnym, nie obowiązuje przepis o spalonym.

Dlaczego sędzia nie gwizdnął, mimo że asystent podniósł chorągiewkę?

Czasami zdarza się tak, że sędzia lepiej widzi sytuację niż jego asystent. Wtedy może podziękować odpowiednim gestem za sygnalizację i gra toczy się dalej. Wskazania asystentów są tylko podpowiedzią dla sędziego, a nie ostateczną boiskową decyzją.

Ręka!

Zagranie ręką to ciężki chleb dla sędziego. Oprócz sytuacji ewidentnych, zawsze znajdzie się wiele osób, które "widziały lepiej". Przepisy gry określają, że kontakt piłki z ręką należy ukarać rzutem wolnym bezpośrednim tylko wtedy, gdy zagranie to jest rozmyślne. Nie może więc być mowy o rzucie wolnym (karnym), gdy ręka jest "nabita" z trzech metrów lub gdy zagranie jest nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności. O tym, czy "ręka" jest rozmyślna, decyduje niestety nie kibic, trener czy zawodnik, ale sędzia. Pamiętajmy też, że rozmyślne zdobycie gola ręką karane jest żółtą kartką, ale obrona swojej bramki to już kartka czerwona.

Rzut sędziowski - co to takiego?

To specyficzny rodzaj wznowienia gry. Piłka nie należy ani do jednej, ani do drugiej drużyny. Sędzia opuszcza trzymaną w rękach piłkę i walczą o nią dwaj zawodnicy przeciwnych drużyn. Może się jednak zdarzyć, że przy rzucie sędziowskim będzie tylko jeden zawodnik. Jest to dozwolone. Nie ma obowiązku, by w ogóle jakikolwiek zawodnik uczestniczył w jego wykonaniu. Piłka jest w grze, gdy dotknie ziemi. Grę rzutem sędziowskim wznawia się m.in. gdy dwaj zawodnicy popełnią to samo przewinienie, gdy kontuzjowany zawodnik leży na murawie lub gdy sędzia niesłusznie przerwie grę i przed jej wznowieniem się o tym zorientuje.

Faul, ale gramy dalej!

Nieraz podczas meczu emocje sięgają zenitu, ponieważ sędzia nie odgwizduje ewidentnego faulu. W piłce nożnej istnieje pojęcie korzyści. Korzyść występuje w sytuacji, gdy po faulu drużyna poszkodowana przejmuje piłkę i jest w stanie dalej prowadzić akcję. Korzyść może być cofnięta w czasie 2-3 sekund, gdy drużyna poszkodowana nie przejmie piłki (nie gdy straci ją z własnej winy!) lub gdy piłka opuści pole gry. Sędzia sygnalizuje przyznanie korzyści wyciągniętymi w górę i do przodu ramionami.

Rzut wolny pośredni - za co?

Z rzutu wolnego pośredniego nie można bezpośrednio zdobyć bramki. Rzuty ty dyktowane są m.in. za przewinienia, które nie wynikają z kontaktu ciał zawodników; jest to np. niebezpieczna gra (zbyt wysoka noga, zbyt niska głowa (!), "nakładka") czy zmuszenie przeciwnika do zmiany kierunku biegu poprzez zabiegnięcie mu drogi. Rzutem wolnym pośrednim karane jest także przeklinanie, uderzenie kolegi z drużyny czy złapanie przez bramkarza we własnym polu karnym piłki zagranej przez partnera nogą poniżej kolana.

Kiedy gramy "na gwizdek"?

Gwizdek sędziego jest niezbędny do wznowienia gry m.in. przy rzucie wolnym po przewinieniu, za które sędzia ukarał zawodnika kartką. Na gwizdek gramy też w momencie, gdy wykonawca rzutu wolnego wyraźnie zażyczy sobie odsunięcie muru. Musi wtedy uważać, bo za uderzenie piłki przed gwizdkiem, może otrzymać żółtą kartkę.

Lektura artykułu nie sprawi, że sędziowie przestaną się mylić. Może jednak w niektórych sytuacjach spojrzymy na nich łaskawszym okiem i - mimo że podjęli niekorzystną dla naszej drużyny decyzję - zgodzimy się z ich orzeczeniem.

Autor jest sędzią Pomorskiego Związki Piłki Nożnej.



Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
POWRÓT