Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024

Tygodnik lechia.gda.pl nr 51 (14/2006)

4 kwietnia 2006

Treść artykułu
 |   |   |   |   | 

PIĄTEK, 18.00: RUCH CHORZÓW - LECHIA GDAŃSK

Pęczak chce pograć dłużej

Po nieudanej inauguracji w Łodzi i pokonaniu Zagłębia głównie dzięki tragicznej formie gości, przyszedł czas na wyjazdowy mecz z Ruchem Chorzów. Ukarani ujemnymi punktami i stojący na skraju przepaści "Niebiescy" zrobią wszystko, by pokonać bezpośredniego rywala i oddalić widmo degradacji.

OSKAR STANISZEWSKI

Na koncie "niebiesko-białych" znajduje się tyle sukcesów, że większość polskich klubów może im tylko pozazdrościć. Ruch jest jednym z najbardziej utytułowanych klubów w Polsce pod względem osiągniętych w przeszłości wyników. Chorzowianie czternastokrotnie zdobywali Mistrzostwo Polski, jednak ostatni raz 17 lat temu. Pięciokrotnie byli też wicemistrzami Polski, trzykrotnie wygrali Puchar Polski, a czterokrotnie finalistami tych rozgrywek. Klub ze Śląska ma także spore jak na polskie realia sukcesy na arenie międzynarodowej. Grał w ćwierćfinale Pucharu UEFA (1974 r.), ćwierćfinale Pucharu Mistrzów (1975) i w finale Pucharu Intertoto (1998).

Duet Śrutwa-Bizacki

To wszystko już jednak historia, gdyż dzisiaj chorzowianie zajmują trzecie od końca miejsce w II lidze i liczą tylko na uniknięcie degradacji. W sierpniu zeszłego roku Ruch został ukarany odjęciem 6 punktów za brak realizacji zobowiązań finansowych wobec byłych pracowników oraz innych klubów. Wyrok ten uprawomocnił się w zeszłym tygodniu i teraz, chcąc uniknąć spadku, "Niebiescy" będą musieli wygrywać mecze u siebie, przede wszystkim takie jak z Lechią. A że zwyciężać u siebie potrafią, udowodnili pokonując po 1:0 Łódzki KS oraz Jagiellonię Białystok. W dwóch rozegranych spotkaniach w ramach rundy rewanżowej chorzowski zespół dwukrotnie dzielił się punktami po bezbramkowych remisach z Zagłębiem Sosnowiec u siebie oraz Szczakowianką na wyjeździe. Wiosną nie stracił więc jeszcze bramki, ale czeka też na pierwszą strzeloną.

Najlepszymi snajperami zespołu są Mariusz Śrutwa oraz Krzysztof Bizacki, którzy zdobyli po 6 bramek. Do wyróżniających się zawodników w ekipie Niebieskich można też doliczyć obrońców - Wojciecha Myszora i Tadeusza Bartnika, który ma za sobą występy w Lechu Poznań i GKS Katowice, a także Marcina Klaczkę, który grał już w Dyskobolii, Podbeskidziu, ale i Lechii w sezonie 2000/01. W drugiej linii gospodarzy najbliższego meczu najlepszymi piłkarzami są Grzegorz Bonk, który rozegrał w tym sezonie 20 meczów, oraz Michał Smarzyński, który przez 16 lat grał w Gdyni, raz w Arce, raz w Bałtyku, ale miał też jednoroczny epizod w gdańskiej Lechii w sezonie 1996/97.

Pęczak: Powtórzyć zaangażowanie

W rundzie jesiennej mecz z Ruchem Chorzów okazał się dla Lechii przełomem po udanym początku rundy. W 12 minucie Paweł Pęczak otrzymał czerwoną kartkę za przepychankę na boisku i chociaż jeszcze przed przerwą Sławomir Wojciechowski zdołał wyprowadzić biało-zielonych na prowadzenie, to osłabiona drużyna w drugiej połowie zaczęła uginać się pod naporem chorzowian i ostatecznie przegrała 1:2. Dla wywodzącego się ze Śląska "Pękiego" piątkowy mecz będzie miał więc szczególne znaczenie, ale miejmy nadzieję, że tym razem defensor będzie trzymał swoje nerwy na wodzy.

Nastroje po Widzewie już lepsze?

Paweł Pęczak: Nie ma co już wracać do tego meczu i trzeba myśleć o kolejnych. Czeka nas ciężka runda, zostało jeszcze szesnaście meczów i każdy z nich będzie ważny.

Mecz z Ruchem będzie dla ciebie w pewien sposób szczególny.

- Dokładnie. Ja już nawet się nie skupiam na tym, że to będzie mecz z Ruchem. Ważne jest po prostu to, aby zagrać z takim zaangażowaniem i takim podejściem jak przeciwko Zagłębiu. Wierzę, że tak będzie.

Na pewno masz zamiar dłużej zagrać niż jesienią?

- Zgadza się. Mam już sześć kartek i wkurza mnie to. W sobotę nie wiem, czy dostałem zasłużoną kartkę, ale sędzia uznał, że był to faul taktyczny. Moim zdaniem wychodziliśmy trzech na trzech, a w piłkę weszliśmy razem. Taka była jednak decyzja sędziego i nie ma się co nad tym rozwodzić.

Z jakim wynikiem Lechia wróci z Chorzowa?

- Oby do przodu. To jest najważniejsze. Ważne, aby w końcu przywieźć jakieś punkty z wyjazdu. Jeśli zagramy tak samo jak u siebie, to będzie super.


II LIGA: RUCH CHORZÓW - LECHIA GDAŃSK
7 kwietnia, godz. 18:00. Stadion przy ul. Cichej w Chorzowie.

Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.033