lechia.gda.pl

Tygodnik lechia.gda.pl nr 57 (20/2006)
16 maja 2006


PRZED ŁKS-EM I SZCZAKOWIANKĄ

Uciec przed barażami

Drugoligowe rozgrywki wkraczają w decydującą fazę. Gdańska Lechia na skutek fatalnych występów w ostatnich kolejkach przeciwko słabszym rywalom do samego końca musi drżeć o drugoligowy byt. Każdy zdobyty punkt nabiera teraz szczególnego znaczenia.

DOMINIK SOŁTYSIAK
adres: http://lechia.gda.pl/artykul/11424/
kontakt: lechia@lechia.gda.pl

W tym tygodniu biało-zielonych czekają dwa bardzo ważne spotkania. Już w środę gdańszczanie zagrają z zawodzącym w rundzie jesiennej na całej linii Łódzkim Klubem Sportowym. Ełkaesiacy w przerwie zimowej byli wymieniani jako jeden z głównych kandydatów do awansu. Wzmocnienia jakich dokonano i stabilna jak na polskie warunki sytuacja organizacyjno-finansowa wskazywały, że łodzianie po szęscioletniej przerwie powrócą w szeregi ekstraklasy.

Tymczasem ŁKS ma ogromne problemy ze zwyciężaniem na drugoligowych boiskach. Bilans rundy wiosennej, to 3 wygrane, 6 remisów i 2 porażki. Co prawda gra bezpośrednich rywali w walce o awans nie pozbawia jeszcze łodzian szans na ekstraklasę, jednakże dotychczasowy styl gry drużyny nie rokuje najlepiej i sympatykom łódzkiej jedenastki prawdopodobnie przyjdzie obejść się smakiem. Co ważne w kontekście środowej potyczki, w ostatnich pięciu spotkaniach z ŁKS-em Lechia wygrała aż czterokrotnie. W pamięci kibiców - zarówno łódzkich, jak i gdańskich - pozostaje rozegrany 10 lat temu mecz pomiędzy Lechią/Olimpią a ŁKS-em, gdy biało-zieloni wygrywając na boisku przeciwnika 3:2 pozbawili łodzian występów w europejskich pucharach.

Czego możemy się spodziewać w środę? Biało-zieloni powinni zacząć odrabiać straty punktowe poniesione w konfrontacjach z HEKO, Radomiakiem i Drwęcą. Łodzianie, mimo słabszej dyspozycji, wciąż liczą się w walce przynajmniej o pierwszoligowe baraże. Osoba trenera Marka Chojnackiego powinna wnieść dużo świeżości i zdrowej atmosfery do klubu. Wydaje się to potwierdzać zwycięstwo odniesione w Sosnowcu. W takiej sytuacji remis podpoiecznych Marcina Kaczmarka trzeba będzie uznać za sukces.

Łatwiejsze zadanie czeka naszych piłkarzy w sobotę. Szczakowianka Jaworzno w tegorocznych rozgrywkach radzi sobie co najwyżej przeciętnie i okupuje dolne rejony drugoligowej tabeli. Jaworznianie pokonali wprawdzie na wyjeździe KSZO Ostrowiec 1:0, jednakże było to jedyne jak do tej pory zwycięstwo odniesione w rundzie wiosennej. Biało-zieloni, chcąc chcąc uniknąć baraży o pozostanie w drugiej lidze, po prostu muszą sięgnąć w sobotę po trzy punkty.

Dodatkowym bodźcem dla naszej drużyny powinien być fakt, że dotychczasowe spotkania ze Szczakowianką kończyły się pechowymi porażkami. Latem 2004 roku lechiści uznali wyższość śląskiej jedenastki w meczu Pucharu Polski po konkursie rzutów karnych. Natomiast jesienią ubiegłego roku ulegli na stadionie Victorii Jaworzno swojemu sobotniemu przeciwnikowi 1:2 po golu strzelonym w ostatniej minucie meczu. Dlatego też inny wynik niż zwycięstwo Lechii sprawi jej licznym kibicom ogromny zawód i przybliży niestety do spotkań barażowych.




Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
POWRÓT