Gdańsk: środa, 7 czerwca 2023

Tygodnik lechia.gda.pl nr 66 (29/2006)

18 lipca 2006

Treść artykułu
 |   |   |   |   | 

ZNANI LECHIŚCI O LECHIA.GDA.PL

Mam was w Ulubionych

Serwis lechia.gda.pl istnieje przede wszystkim z myślą o wspaniałych kibicach Lechii, ale wśród jego czytelników nie brakuje bynajmniej ludzi z boiska i jego najbliższych okolic: piłkarzy, trenerów, działaczy czy dziennikarzy. Poprosiliśmy najbardziej znanych, aby podzielili się z nami uwagami, także krytycznymi.

MICHAŁ JERZYK


MATEUSZ BĄK
* Pierwszy bramkarz Lechii Gdańsk; jedyny piłkarz, który przeszedł z biało-zielonymi drogę od klasy A do II ligi; Piłkarz Jesieni 2005 wg lechia.gda.pl.

- Pamiętam pierwsze momenty, jak ta strona powstała, bo graliśmy wtedy w A-klasie. Śledzę więc artykuły i jej rozwój od samego początku. Mieliśmy 18-19 lat, zaczęło się o nas pisać w internecie i było to wielkie przeżycie. Informacje były rzetelne i może nie zawsze człowiek się z nimi zgadzał, bo chciał, żeby pisano o nim jak najlepiej, ale lepiej przeczytać o sobie najgorszą prawdę niż jakieś zakłamane opinie. Ludzie, którzy się za to zabrali, zrobili kawał dobrej roboty. Fajnie to wszystko się rozwinęło, powstała nowa szata, jeszcze lepsza, bardziej dopracowana, na pewno więcej ludzi tym się opiekuje. Człowiek, który chce przeczytać coś o Lechii, może wejść po prostu na lechia.gda.pl i wszystko ma na bieżąco. Jeżeli czegoś brakuje, to szybszej reakcji na niektóre wydarzenia w klubie. Ale jest kulturalne forum, bo staracie się wyrzucać te osoby, które albo wskakują dla zabawy, albo piszą jakieś głupoty. Dobry pomysł z tygodnikiem, gdyż co tydzień pojawia się coś nowego, a to na pewno zachęca ludzi, żeby usiąść i przeczytać tych kilka artykułów. I jeszcze jedna rzecz, dla mnie bardzo ciekawa i na plus: dobrzy fotoreporterzy i fajne zdjęcia, czy to z meczów, czy z treningów, zawsze można sobie pooglądać czy siebie złapać na zdjęciu.


TOMASZ BORKOWSKI
* Pierwszy trener Lechii Gdańsk; wychowanek i długoletni piłkarz biało-zielonych; wychowawca młodzieży przy Traugutta.

- Nie będę cukrował, ale chyba liczba wejść na stronę świadczy o tym, że cieszy się ona dużą popularnością. Sam powiem szczerze, że jako zawodnik, trener, czy nawet kibic, będąc jeszcze na przykład w Unii Tczew, chętnie i z ciekawością zawsze przeglądałem i czytałem informacje odnośnie klubu oraz tego, co się w nim dzieje. Myślę, że jesteście w miarę szybcy, wiadomości ukazują się na bieżąco, także mogę się wypowiedzieć w samych superlatywach. Chętnie się przegląda takie strony, bo chociaż wiem, że jest takich kilka, to lechia.gda.pl jest od kilku lat i jak siada się do komputera, to z przyjemnością zawsze się do niej sięga. Zresztą jest ona zapisana u mnie w Ulubionych i powiem bez żadnego cukru: jestem jej czytelnikiem.


BŁAŻEJ JENEK
* Dyrektor i członek zarządu Lechii Gdańsk; założyciel i aktywny autor lechia.gda.pl w latach 2001-2003.

- Powstanie strony lechia.gda.pl na pozór wypełniło lukę po dawnych stronach Dombka, Jakima i Luzaka. Tak naprawdę było to jednak jedyne miejsce, gdzie można było poczytać o losach A-klasowej i V-ligowej Lechii. Swoim torem zaczęło żyć również forum. Na jego łamach pojawił się m.in. zalążek powstania Stowarzyszenia "Biało-zieloni". Tam powstały zrealizowane pomysły, typu start kibiców w wyborach samorządowych, organizacja festynu z okazji 20-lecia zdobycia Pucharu Polski, powstania Alei Gwiazd. Padały również idee, których realizacja nie nastąpiła, a proponowały na przykład powołanie Kościoła Lechia.

- Dzięki stronie i pokładowi energii towarzyszącej wszelakim pomysłom inicjowanym na jej łamach udało się wytworzyć na tyle pozytywny klimat, że realizacji doczekały się leżące przez lata odłogiem inwestycje typu remont szatni, montaż krzesełek czy modernizacja boisk. Współredagowanie lechia.gda.pl i późniejsza praca w klubie pozwoliły mi na spojrzenie na te same sprawy z innej perspektywy. Główna myśl jest jednak ta sama. Bez zaangażowania większej ilości ludzi i aktywności środowiska, zmiany jakie dokonały się w Lechii nie byłyby możliwe. Rozwój drużyny i postęp organizacyjny wymusza zmianę konwencji działania. Nowa formuła lechia.gda.pl wypełnia niszę i stanowi bardzo przydatny głos, nieraz krytyczny, dodając konstruktywny element lechijnego dialogu.


MACIEJ KALKOWSKI
* Kapitan Lechii Gdańsk; wychowanek i wieloletni piłkarz biało-zielonych; Piłkarz Wiosny 2004 wg lechia.gda.pl.

- Bardzo często zaglądam na waszą stronę, myślę że zrobiona jest bardzo ciekawie. Powiem szczerze, że omijam tylko forum, bo czy nas ganią, czy nawet chwalą, to ludzie czasami mówią tam moim zdaniem bardzo śmieszne rzeczy. Może czasem lepiej byłoby, jakby przyszli do nas do szatni czy bezpośrednio do nas powiedzieli, co do nas mają, a nie tylko za pośrednictwem internetu, gdzie nie możemy się spotkać twarzą w twarz i czasami nas obrażają. To mi się jedynie nie podoba, a tak poza tym strona jest bardzo interesująca. Staram się ściągać wszystkie zdjęcia czy inne ciekawsze rzeczy, także podoba mi się ta strona. Jeżeli zdrowie dopisze, to powalczę jeszcze raz o miano Piłkarza Rundy, zresztą jak każdy z chłopaków. Czego brakuje? Po meczach więcej wywiadów z chłopakami, zarówno po tych dobrych występach, jak i słabych. Myślę, że to by było ciekawe dla kibiców.


MICHAŁ MACUR
* Popularny "Matad", prezes Stowarzyszenia "Lechiści", współtwórca serwisów lechia.net/lechia.com.pl; organizator wielu inicjatyw kibicowskich.

- Trudno byłoby mówić o stronie lechia.gda.pl inaczej niż w samych superlatywach. Bez dwóch zdań jest najbogatszym źródłem informacji o Lechii. Strona pojawiła się w czasie największej w historii degrengolady klubu. To nie przypadek, że od tego momentu Lechia zaczęła się odradzać. Wszystko, co było związane z Lechią, dla tysięcy osób stało się znacznie bliższe. Dzięki stronie, a konkretnie dzięki rzetelnej codziennej pracy i zaangażowaniu jej redaktorów, wielu "uśpionych" kibiców wróciło na Lechię, niektórzy zaczęli robić coś dla klubu. Forum lechia.gda.pl stało się nową formą komunikacji kibiców. Tu rodziły się pomysły zmieniające oblicze Lechii. Do dzisiaj nie ma istotnej sprawy dla klubu czy kibiców, która nie byłaby tutaj komentowana. Strona lechia.gda.pl po 5 latach istnienia wyrobiła sobie miejsce w historii. Z okazji tej rocznicy życzę redakcji wytrwałości i utrzymania równie wysokiego poziomu jak dotychczas. Wielkie dzięki za to, co robicie.


STANISŁAW RAJEWICZ
* Były dziennikarz nieistniejącego już "Głosu Wybrzeża"; ostatnio dyrektor sportowy GKS Cartusia.

- Gratuluję jubileuszu, który w tej branży dowodzi wytrwałości i oddania sprawie. Sam żałuję bardzo, iż strona www.cartusia.pl, dziecko moje oraz kolegi Piotra, nie doczekała się pierwszych urodzin. Gdy startowaliśmy, uważnie prześledziliśmy Wasz pomysł na stronę, również styl uprawianej przez Was polityki, bo po pięcioletnich obserwacjach nie sądzę, abyście od tego słowa uparcie się odżegnywali. Wbrew pozorom, w sieci nie ma nawału stron, które mogą zainspirować względnie być dobrą wskazówką w sferze treści i formy, z naciskiem na ten pierwszy element. Nie ufam wiedzy czerpanej z internetu, sprawdzam ją, ale często info odnajdowane tutaj traktowałem za materiał źródłowy.

- Wasza domena kojarzy mi się z odnową seniorskiej piłki w Lechii. Stronę od dawna mam w ulubionych, zresztą stron klubowych jest wśród nich raptem kilka. Nie sposób odmówić Wam znajomości tematu, wyrazistości i przenikliwości, także odwagi w krytyce, cechy zanikającej niestety wśród braci dziennikarskiej. Aczkolwiek nie mam tu na myśli tego, co dzieje się na forum, bo zbyt często to obciach. Duży plus również za tygodnik, a jeszcze większy za długie formy. Brakuje mi bardziej szczegółowych statystyk i pełniejszych relacji z meczów najpóźniej dzień lub dwa po. A tak na koniec zastanawiam się - być może z wrodzonej przekory, a może nie - czy i kiedy zdecydujecie się nad przełamaniem tabu Arki, inaczej nad oswojeniem odwiecznego rywala, z którym prawdziwi fani Lechii z pewnością pragną spotkać się w ekstraklasie.


ROMAN ROGOCZ
* Legenda Lechii Gdańsk, znakomity napastnik w latach 1947-196x, następnie trener i wychowawca młodzieży przy Traugutta.

- Nie używam internetu, gdyż za młody jestem, ale bywam na bieżąco, bo mam w domu młodzież, która mi stale przekazuje, jeżeli jest tam coś ciekawego. Mój wnuczek ciągle coś wyszukuje i gdy tylko znajdzie coś o dziadku czy Lechii, to zaraz daje mi znać. Mam do was słabość, bo byliście pierwsi, znaleźliście mnie. Gdyby nie wy, nie byłoby o mnie głośno, także mam wam dużo do zawdzięczenia. Podeszliście do mnie, gdy ja przyszedłem na stadion zupełnie się tego nie spodziewając. Wiecie co to dla mnie znaczy przy dzisiejszych latach? A muszę także podziękować za zorganizowanie spotkania u Jakuba Smuga. Też było pięknie, pięknie. Najświętszym słowem honoru jestem wam wdzięczny. Zawsze jestem do waszej dyspozycji, nawet o północy!


KUBA STASZKIEWICZ
* Dziennikarz "Faktu"; były szef sportu w "Dzienniku Bałtyckim".

- To już 5 lat minęło? Zaczynaliście, gdy Lechia odradzała się w A-klasie i byliście dla kibiców źródłem chyba najszerszej w tamtych czasach informacji. Później się to zmieniło, ale strona ewoluowała wraz z rozwojem klubu, choć też była na jakiś czas zawieszona. Lechia.gda.pl stara się być niezależna, co jest warte podkreślenia. To, co znajdą u was fani to długie, często analityczne artykuły, na które nie ma miejsca w prasie codziennej. Newsowo jest już gorzej, a zupełnie leży dział multimedialny, który z pewnością dodałby blasku tej stronie. Ale na to trzeba mieć ludzi i środki, a wiem, że pracę przy stronie autorzy tekstów i zdjęć traktują jako hobby. Niemniej życzę wam kolejnych przynajmniej 100 lat!


MAREK SZUTOWICZ
* Trener juniorów młodszych Lechii; wychowanek i były piłkarz biało-zielonych; członek sztabu polskiej reprezentacji olimpijskiej.

- Nasuwają mi się dwa obrazy: pierwszy jako zawodnika i trenera ukochanego klubu oraz drugi jako kibica. Zaczynając od drugiego, zawsze było to dla mnie najświeższe źródło informacji zwiazanych z pierwszym zespołem, wywiadów z zawodnikami, trenerami czy informacji o wynikach. Jako kibica cieszyło mnie także czytanie forum, w którym udzielali się fachowcy kibico-trenerzy, a znawcy futbolu rozprawiali o taktyce, umiejętnościach zawodników itp. Forum odwiedzałem również jako zawodnik i dowiadywałem się - gdy strzelałem gole - jaki to ze mnie super zawodnik - a gdy nie - że jestem jak Rasiak. Wychodzę z założenia, że kiedy grasz, to nie powinienneś czytać gazet itp., bo są to czasami dziwne spojrzenia dziennikarzy z trybun. Z wami było podobnie, ale to wasze dziennikarskie prawo. Na pewno lechia.gda.pl była pierwszym miejscem, które przeglądałem po meczach. Jako trenerowi - brakuje mi info stricte o grupach młodzieżowych, bo poza juniorami jest ich jeszcze trochę w klubie. Piłka juniorska jest jednak dostrzegana wyraźnie i to cieszy. Na pewno 5 lat śmignęło szybko, strona się rozwija, mam ją w zakładce Ulubione, przegladam ją codziennie, gdy siedzę w internecie. Cieszy, że działa i jest aktualna. Życzę kolejnych 5 lat - od A klasy po I ligę.


MACIEJ TURNOWIECKI
* Wiceprezes Lechii Gdańsk; kibic biało-zielonych; rzecznik prasowy prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

- Strona lechia.gda.pl to jedno z kluczowych źródeł informacji o naszej Lechii. Odegrała znaczącą rolę podczas reaktywowania zespołu seniorów kilka lat temu, kiedy była jedynym miejscem, gdzie można było przeczytać relację z meczu, wypowiedzi szkoleniowców i zawodników, zobaczyć tabelę. Trójmiejskie media niewiele uwagi poświęcały wówczas wyczynom szósto-, czy piątoligowej biało-zielonej jedenastki, a nie każdemu sympatykowi zespołu z Traugutta było dane oglądać każdy mecz na żywo. Po stronie plusów na pewno można również zapisać przejrzystość strony, szeroki zbiór wiadomości i zdjęć. To dobrze, że redakcja lechia.gda ogromną rolę przywiązuję do relacjonowania spotkań zespołu rezerw i drużyn młodzieżowych, że poświęca sporo miejsca rozgrywkom juniorów. Także niektóre publikacje w Tygodniku mogą być kompendium wiedzy dla młodszych kibiców Lechii. Niewątpliwie jest to pięć lat udanych, szczególnie pozytywnie należy ocenić reaktywację strony po kilkumiesięcznej zadyszce. Co w następnych 5 latach? Może transmitowanie spotkań Lechii, przede wszystkim wyjazdowych? Może możliwość odsłuchiwania informacji, wypowiedzi po konferencjach prasowych i meczach? Może również możliwość oglądania filmów, dokumentujących najważniejsze wydarzenia z życia naszego klubu i zespołu? Z okazji urodzin – gratuluję i życzę powodzenia.


PRZEMEK URBAŃSKI
* Popularny "Dolny"; najpopularniejszy piłkarz Lechii w latach 2001-2003; Piłkarz Jesieni 2002 wg lechia.gda.pl; ostatnio zawodnik Czarnych Pruszcz Gdański.

- Szczerze mówiąc nigdy nie miałem zastrzeżeń do lechia.gda.pl. Jest to najlepsza, najbardziej treściwa stronka, z dużą ilością wywiadów, na forum której wypowiada się najwięcej kibiców. Lubię też zdjęcia, a jeżeli czegoś mi brakuje, to filmików. Pamiętam, że dawniej gazety nie pisały o nas tyle, co wy. W pamięci utkwiły mi też opisy meczów, zwłaszcza fragmenty, jak pierwszy wpadam na boisko tańcząc w rytm muzyki czy porównania do piłkarzy typu Vicente. Mieliśmy z tego zawsze w szatni beczkę, wszystkim się to podobało. Zresztą każdy z nas wchodził wtedy na stronę i czytał komentarze, opis meczu. Dlatego ta strona była dla nas tak ważna. Przecież na początku przychodziło na nasze mecze po 300 osób i dzięki lechia.gda.pl o wszystkim wiedzieli, mogli nas poznać. Miło wspominam tamte czasy, szkoda że przez kontuzje nie gram już w mojej kochanej Lechijce.

Serdecznie dziękujemy wszystkim za opinie i uwagi.

Ty też możesz tworzyć lechia.gda.pl
Dołącz do nas i zacznij współtworzyć największy serwis o Lechii. Wymagamy przede wszystkim chęci i zaangażowania. Reszta przyjdzie z czasem.

Czeka na Ciebie między innymi dział multimedialny. Liczy się tu smykałka do nowinek technicznych, a pojawia możliwość łączenia przyjemnego z pożytecznym.

Spróbuj sił i napisz na: rekrutacja@lechia.gda.pl.
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2023. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.049