Gdańsk: środa, 7 czerwca 2023

Tygodnik lechia.gda.pl nr 66 (29/2006)

18 lipca 2006

Treść artykułu
 |   |   |   |   | 

NAJCIEKAWSZE DATY I DOKONANIA LECHIA.GDA.PL

My tworzymy historię

Lechia.gda.pl nie jest zwykłym klubowym serwisem informacyjnym. Dzięki naszej pomocy udało się wprowadzić w życie liczne inicjatywy kibicowskie, nasze opinie nie pozstawały bez echa, a praca, którą wykonujemy, była niejednokrotnie doceniana przez osoby z zewnątrz. Czego konkretnie udało się nam wspólnie z Wami dokonać podczas trwającej już 5 lat przygody?

KAROL SZELOŻYŃSKI

23.07.2001. Premiera serwisu lechia.gda.pl.

Strona powstała w okresie, gdy ważyły się losy gdańskiej Lechii. Długo nie było jasne, w której lidze zagrają biało-zieloni. Działacze spółek OSP Lechia i Lechia-Polonia nie potrafili znaleźć płaszczyzny porozumienia i ostatecznie gdański zespół wystartował w rozgrywkach VI ligi. W tamtym czasie w internecie nie było żadnej poważnej strony traktującej o największym gdańskim klubie. Popularna witryna lechia.com.pl kończyła działalność, wcześniej istniał jeszcze "pół-oficjalny" serwis lechia.gdansk.pl.

Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom fanów Lechii powstał serwis lechia.gda.pl, którego pomysłodawcami i autorami był Mariusz Kordek oraz obecny dyrektor klubu - Błażej Jenek. Pierwszą informacją, która ukazała się na łamach lechia.gda.pl, był komunikat z wynikiem spotkania juniorów młodszych Lechii z Widzewem Łódź. Ukazał się on już 2 lipca, jednak cały serwis wystartował prawie trzy tygodnie później. Witryna szybko stała się głównym źródłem informacji o ukochanym klubie dla kibiców Lechii.

26.10.2001. Potyczki z mediami.

Tydzień po słynnym i wygranym przez Lechię meczu w Siwiałce, w trójmiejskiej prasie ukazały się artykuły krytykujące zachowanie kibiców gdańskiego klubu. lechia.gda.pl protestowała przeciwko jednostronnemu stawianiu sprawy, kiedy to brakowało miejsca dla pozytywnych relacji z odbudowywanej Lechii, za to wszelka sensacja była nadpobudliwie eksponowana. Obrywało się zwłaszcza Dziennikowi Bałtyckiemu, którego redaktorom sugerowaliśmy, aby przede wszystkim wybierali się na mecz Lechii, to artykuły nie będą może odbiegały aż tak znacząco od rzeczywistości.

W końcu doszło do spotkania z szefami sportu DB, czyli Januszem Woźniakiem i Kubą Staszkiewiczem. Wszyscy wyjaśnili sobie sporne kwestie i powody publikowania opisów wyłącznie niechlubnych incydentów, a pomijanie spotkań Lechii, na których panowała wzorcowa atmosfera i rodziła się nowa jakosć. Zostaliśmy zapewnieni, że w rundzie wiosennej rozgrywek A-klasy sytuacja ulegnie diametralnej zmianie. Mimo to, niemalże cały sezon VI ligi został zlekceważony. Coś się jednak ruszyło. Również presja, jaką wywarliśmy na Głos Wybrzeża, doprowadziła do zmiany zasad plebiscytu na Najpopularniejszego Piłkarza Wybrzeża i uwzględnienia możliwości oddawania głosów również na piłkarzy Lechii. Efekt: szóstoligowiec Łukasz Paulewicz zajął 8. miejsce!

31.10.2001. Pierwszy autorski wywiad lechia.gda.pl.

Pierwszym wywiadem, który został przeprowadzony i opublikowany na łamach lechia.gda.pl, była rozmowa z ówczesnym dyrektorem Lechii - Markiem Bąkiem. Było to wspólne dzieło redakcji i kibiców, którzy stali się jego współautorami poprzez nadsyłanie pytań, zadanych potem za naszym pośrednictwem. Jak każdy pierwszy wywiad, tak i ten musiał być obarczony jakimś "grzechem". Podczas całej rozmowy panowała sielankowa atmosfera, a sposób bycia Bąka nie dawał szans na zachowanie pełnej powagi. Niektóre cytaty, którymi podzielił się z nami ówczesny dyrektor Lechii, można uznać wręcz za kultowe. Ciekawe zresztą, czy Marek Bąk pomyślał choć przez sekundę, że rozmawia właśnie ze swoim następcą? Dla nas tymczasem był to pierwszy z dziesiątek kolejnych wywiadów, czym odróżnialiśmy się od innych stron, kopiujących głównie teksty prasowe.

11.05.2002. Pierwsi informujemy o awansie do V ligi.

Ani przed, ani podczas meczu z LKS-em Waplewo, żaden ze zgromadzonych na stadionie przy Traugutta kibiców nie zwrócił uwagi, że przy odpowiednich wynikach trzech z sześciu spotkań klasy A, Lechia mogła formalnie zapewnić sobie awans do V ligi. W przerwie spotkania z dużym trudem zdobyliśmy informacje, które potwierdzały, że jeśli Lechia zwycięży, to już tego dnia uzyska pierwszy od 18 lat całkowicie sportowy awans. Przekazaliśmy tę informację wychodzącym na boisko piłkarzom, a później również spikerowi.

Na początku drugiej części gry spiker poinformował kibiców o możliwym do wywalczenia awansie. Trybuny odżyły, wzmógł się doping. Tego dnia atmosfera panująca na gdańskim stadionie była najlepsza od początku sezonu. Lechia wygrała aż 15:0, a po ostatnim gwizdku rozpoczęło się fetowanie sportowego sukcesu. Kibice zostali na swoich miejscach i długo oklaskiwali piłkarzy. Ci z kolei bawili się i wylali wiadro wody na trenera Tadeusza Małolepszego. Aż strach pomyśleć, że tego wszystkiego mogło nie być.

20.07.2002. Roman Rogocz znowu w blasku.

Roman Rogocz był w latach 40. i 50. ulubieńcem kibiców Lechii. Był wspaniałym napastnikiem, którego kibice kochali między innymi dzięki pięknym i często zdobywanym bramkom. Pozostał jednym z ostatnich żyjących lechistów pamiętających początki klubu. Podczas ceremonii odsłonięcia pierwszych tablic w tworzonej właśnie Alei Gwiazd błąkał się jednak obok Romana Korynta niczym przypadkowy widz, przez nikogo niezauważany. Były piłkarz był niemal zszokowany, gdy z pomocą nagabywanego od dłuższego czasu Piotra Wojdakowskiego poznaliśmy go i poprosiliśmy o możliwość spotkania.

Duży wywiad się udał, a pan Roman szybko wrócił na zasłużone salony i wkrótce, choć początkowo nie było tego w planach, sam doczekał się własnej gwiazdy. Niedawno jeden z działaczy Lechii powiedział o nim, że jest to "człowiek rozpoznawany w całej Polsce". Tymczasem do naszego wywiadu w lipcu 2002 nawet na Traugutta był osobą praktycznie anonimową.

10.01.2003. Szyjemy flagę "netfanów".

Inicjatywa uszycia wspólnej flagi kibiców Lechii ufundowanej przez internautów powstała nieco wcześniej. Utworzyliśmy sondę, której wyniki (73% głosów poparcia) pozwoliły nam pozytywnie ocenić szansę wykonania takiej flagi. Z założenia miało to być najefektowniejsze płótno "netfanów" w Polsce. Projekty przyjmowaliśmy do 10 marca 2003. Nadesłano ich łącznie 18 - lepszych i gorszych. Następnie utworzyliśmy kolejną sondę, w której pytanie dotyczyło wyboru tego projektu, który powinien zostać uszyty w pierwszej kolejności.

Najwięcej głosów internauci oddali na projekt flagi "Wierni miastu i klubowi", a nieco mniej na inny projekt - "My tworzymy historię - Lechia Gdańsk". Ogłosiliśmy zbiórkę pieniędzy najpierw na pierwszą, a potem na drugą flagę. Dzięki dobrowolnym składkom kibiców zebraliśmy łącznie 1902 zł, co umożliwiło powstanie obu płócien, które do dziś zdobią płot stadionu przy Traugutta i nie tylko. Przypomnijmy, że seniorzy Lechii grali wtedy zaledwie w V lidze. Na pierwszej z tych flag, co zaproponowali sami kibice, w narożniku umieszczony został niewielki adres strony.

15.03.2003. Pierwsza relacja "na żywo".

Inaugurujący piątoligową wiosnę szlagier pomiędzy Powiślem Dzierzgoń a Lechią Gdańsk był pierwszym spotkaniem, które relacjonowaliśmy "na żywo" bezpośrednio ze stadionu w Dzierzgoniu. Lechia wygrała mecz na szczycie 3:1 i wlała dużo radości do serc kibiców. Dla tych, którzy nie mogli stawić się w Dzierzgoniu, przeprowadziliśmy relację internetową. Autorski system pozwalał na dodawanie informacji o wydarzeniach na boisku bezpośrednio przez telefon komórkowy, bez pośrednictwa innych osób. Debiut wypadł na tyle udanie, że od tamtego czasu robiliśmy tego typu relacje z większości meczów Lechii.

12.12.2003. Błażej Jenek dyrektorem.

To jeden z większych sukcesów serwisu lechia.gda.pl. Założyciel serwisu i jeden z jego najaktywniejszych redaktorów wybrany został nowym dyrektorem Lechii dzięki kompletowi 8 głosów poparcia zarządu. 26-letni wtedy Błażej doświadczenie zbierał jako wiceprezes do spraw organizacyjnych w klubie piłkarskim Olivia Gdańsk, a w Lechii niemal żadna większa inicjatywa nie odbywała się bez jego udziału, żeby wspomnieć powstanie Stowarzyszenia "Biało-zieloni" czy Biznes Partner Klubu. Funkcję dyrektora pełni z powodzeniem do dziś, a w czasie działalności przeprowadził kilka trudnych i skomplikowanych reform. Dodajmy, że nie nadużywamy tej znajomości.

13.07.2004. Lechia.gda.pl opuszcza kurtynę.

Właśnie pechowego trzynastego dnia lipca pojawiła się na łamach serwisu informacja, która była dla wielu jedną z najgorszych, jaką kiedykolwiek przeczytali na lechia.gda.pl. Tego dnia ogłosiliśmy podjętą dużo wcześniej decyzję o zamknięciu serwisu. Powodów takiego działania było wiele. Brakowało redaktorów, sił, wizji dalszego funkcjonowania serwisu. Także od strony technicznej strona była niemożliwa do dalszego rozwijania i uaktualniania. Decyzja była niezwykle trudna i kontrowersyjna, ale musiała zostać podjęta. Kiedy opuszczaliśmy kurtynę, schodząc na pewien czas ze "sceny", serwis lechia.gda.pl nie był już jedynym źródłem informacji o Lechii dla jej kibiców. Powoli powstały inne strony, a i większość gazet nie była już od dłuższego czasu obojętna w stosunku do Lechii.

22.07.2004. Złoto juniorów "na żywo".

Mimo wcześniejszego zawieszenia działalności strony, na łamach lechia.gda.pl ukazywało się wiele materiałów z Mistrzostw Polski Juniorów Młodszych, które odbywały się w Zielonej Górze. Młodzi lechiści wywalczyli złote medale, co pozostaje największym sukcesem ostatnich lat piłki młodzieżowej przy Traugutta. Wynik z meczu finałowego podawany był przez nas na bieżąco. Byliśmy również jedynymi bezpośrednimi obserwatorami tego spotkania wśród przedstawicieli trójmiejskich mediów. Wkrótce opublikowaliśmy obszerną relację z tego wydarzenia.

Co istotne, zanim doszło do niespodziewanego sięgnięcia po mistrzostwo Polski, opublikowaliśmy relacje ze wszystkich meczów juniorów młodszych Lechii w całym tym sezonie! Z meczu decydującego o wygraniu Pomorskiej Ligi Juniorów przeprowadziliśmy również relację live. Równie życzliwie traktowane były te drużyny juniorskie, którym tak wielkiego sukcesu osiągnąć się nie udało. lechia.gda.pl niemal od początku poświęcała dużo energii nie tylko piłce seniorskiej, ale również futbolowi młodzieżowemu. I tak jest do dziś.

09.04.2005. Lechia.gda.pl: wcielenie drugie.

Po 9 miesiącach przerwy i zapowiedzianym wcześniej braku aktualizacji starej wersji serwisu lechia.gda.pl, równie niespodziewanie jak w dniu zawieszenia światło dzienne ujrzała jego nowa wersja. Aktualna edycja witryny jest w całości oparta o dynamicznie generowane strony, jest łatwiejsza w aktualizacji i przede wszystkim wygodniejsza dla samego użytkownika. Jedną z największych innowacji, która pojawiła się wraz z nową lechia.gda.pl, był internetowy periodyk.

Ten oryginalny projekt, którego nie oferuje chyba żaden inny serwis klubowy w Polsce, sprawił, że oferta naszego serwisu to już nie tylko codzienne aktualności, ale również cotygodniowa porcja artykułów poświęconych gdańskiemu klubowi. Dzięki temu nasi czytelnicy nie tylko są poinformowani we wszelkich kwestiach dotyczących gdańskiej Lechii, ale również mogą zapoznać się z rozmaitymi opiniami - nie tylko naszych redaktorów, ale także piłkarzy, trenerów, działaczy i wszystkich innych osób mniej lub bardziej związanych z Lechią Gdańsk.

21.06.2005. Jakub Smug nie jest dłużej anonimowy.

Jakub Smug jest najstarszym żyjącym lechistą. Dziś ma 92 lata. Rok temu udało nam się go odnaleźć i wyciągnąć z kompletnego zapomnienia. Przedstawiliśmy go światu poprzez zamieszczenie wywiadu, a także opisanie jego historii w jednym z numerów naszego Tygodnika. Dodatkowo udało nam się doprowadzić do urodzinowego spotkania z Romanem Rogoczem. Po naszym odkryciu kibice i Lechia zapraszali pana Jakuba na rozmaite imprezy, prezentowali karnety na mecze, ale niestety na przeszkodzie stoi bardzo zaawansowany wiek. Pan Jakub grzecznie odmawia i chyba nie można już go naciskać.

01.11.2005. Z lechia.gda.pl do gazety.

Nasz redakcyjny "wychowanek", wypatrzony na forum Michał Korniaho, otrzymał szansę spróbowania sił w najbardziej poczytnym dzienniku w Polsce - "Fakcie". Michał miał współtworzyć trzyosobową redakcję sportową gazety, na czele której stał odchodzący z "Dziennika Bałtyckiego" popularny Kuba Staszkiewicz. Od początku listopada musieliśmy radzić już sobie bez nowo mianowanego dziennikarza "Faktu", który równolegle rozpoczął również studia dziennikarskie. Dziś co prawda jego przygoda z gazetą jest już przeszłością, ale na Michała wciąż można się natknąć choćby w biuletynie meczowym.

08.03.2006. Nadchodzi Liga BetONów.

Pomysł na Ligę BetONów pojawiał się już wcześniej, ale ze względów technicznych udało się go wprowadzić dopiero od rundy wiosennej sezonu 2005/06. Liga BetONów to po prostu nowa wersja popularnej w poprzedniej wersji serwisu Ligi Typerów. W pierwszym sezonie (2001/02) w zabawie wzięło udział 81 graczy, a w kolejnych już: 258, 614 i 737. Poprzednia wersja konkursu była jednak bardzo archaiczna, gdyż punkty naliczała żywa osoba (szacunek dla Mariusza), a nie komputer. Siłą rzeczy taka formuła zabawy nie mogła trwać wiecznie.

W nowej wersji, którą swojsko nazwaliśmy Ligą BetONów, typowanie odbywa się w wygodny sposób - poprzez formularz dostępny po zalogowaniu się do serwisu. Wyniki obliczane są automatycznie, dzięki czemu swoją pozycję w rankingu Betonów znamy zaraz po zakończeniu się danych spotkań. To niejako symbol rozwoju lechia.gda.pl, dostrzegalny również przy dokładniejszym przyjrzeniu się i w innych sferach. Z trabanta, który wystarczał na klasę A, staliśmy się oplem, który radzi sobie w drugiej lidze. Do mercedesa trochę jeszcze brakuje, ale wszystko przed nami.

Ty też możesz tworzyć lechia.gda.pl
Dołącz do nas i zacznij współtworzyć największy serwis o Lechii. Wymagamy przede wszystkim chęci i zaangażowania. Reszta przyjdzie z czasem.

Czeka na Ciebie między innymi dział niusów. Liczy się tu szybkość i aktywność, a pojawia możliwość poznania z bliska klubu i jego ludzi.

Spróbuj sił i napisz na: rekrutacja@lechia.gda.pl.
Ludzie Lechii
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2023. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.038