"Pamiętam, że będąc na jednym zgrupowaniu w którymś z sopockich pensjonatów, dotarła do nas wiadomość, że prezydent Stanów Zjednoczonych John Kennedy został zastrzelony w Dallas. Był to duży szok dla wszystkich" - to wydarzenie miało miejsce w listopadzie 1963 r. Kolejna część wspomnień świadka tamtych lat, Janusza Charczuka.
lechia.gda.pl czeka na Wasze listy. Wszelkie wysłane tą drogą komentarze, opinie czy sprostowania zostaną przekazane autorom artykułu. Będą także wzięte pod uwagę jako materiał do publikacji, podlegający korektom językowym i skrótom.
Adres e-mail, numer telefonu i numer Gadu-Gadu pozostaną do wyłącznej wiadomości redakcji.
W wielu przypadkach brak tych informacji i niemożność zweryfikowania tożsamości autora listu może być jednak powodem do uznania jego wiarygodności za niewystarczającą.