lechia.gda.pl

Tygodnik lechia.gda.pl nr 86 (49/2006)
5 grudnia 2006


KOGO CHCE ŚCIĄGNĄĆ LECHIA?

Dwunastu na orbicie

Okienko transferowe w Europie otwiera się dopiero z dniem 1 stycznia, ale spekulacje transferowe trwają niemal przez całą rundę jesienną, aż do zamknięcia możliwości dokonywania zakupów przez piłkarskich działaczy. Lechia przygotowała sobie listę kilkunastu zawodników, z których przynajmniej kilku powinno wiosną grać w Gdańsku. Kim i skąd są ci gracze oraz co osiągnęli w piłce?

KAROL SZELOŻYŃSKI
Gdańsk
adres: http://lechia.gda.pl/artykul/11582/
kontakt: lechia@lechia.gda.pl

Wiadomo, że dla dobra prowadzonych negocjacji, wszystkie nazwiska zawodników, których mają na celowniku włodarze gdańskiego klubu nie ujrzą światła dziennego. Mając ten fakt na uwadze już dziś publikujemy garść informacji i ciekawostek o piłkarzach, którzy mogą potencjalnie zasilić zespół biało-zielonych. Wśród nich nie brakuje byłych i obecnych pierwszoligowców, są także piłkarze z niższych lig, a nawet - co z pewnością zaskoczyło wiele osób - bramkarz.

Maciej Kijewski (FK Vilnius)

- Lechia nie potrzebuje doświadczonego golkipera. Mamy dwóch młodych, perspektywicznych, w których trzeba inwestować - mówił pod koniec października, przy okazji internetowej pogawędki z kibicami, szkoleniowiec Lechii, Tomasz Borkowski. Ewentualne sprowadzenie kolejnego golkipera miałoby mieć miejsce w przypadku odejścia Dominika Sobańskiego. Ten ostatni zdecydował się jednak przedłużyć swoją umowę z gdańskim klubem, a mimo to pojawił się temat sprowadzenia Macieja Kijewskiego. Doświadczony, 29-letni golkiper ósmego w poprzednim sezonie litewskiej ekstraklasy zespołu FK Vilnius (gra tam między innymi Adrian Mrowiec, który półtora roku temu był bliski angażu w Lechii) miałby zwiększyć rywalizację o miano pierwszego bramkarza gdańskiego zespołu. Mierzący 188 cm wzrostu, dobrze zbudowany piłkarz, nie zagrał żadnego meczu w polskiej ekstraklasie. Karierę spędzał głównie w klubach drugo- i trzecioligowych, a od wiosny 2005 gra w zespole litewskim. - Zbierałem informacje na jego temat i słyszałem wiele bardzo pochlebnych opinii - mówi o Kijewskim opiekun biało-zielonych.

Dariusz Łożyński (Warta Poznań)

24-letni obrońca poznańskiej Warty, podczas swojej przygody z piłką, zwiedził jedynie dwa kluby. Grał w rezerwach Amiki Wronki, a od wiosny bieżącego roku reprezentuje barwy Warty Poznań. W sezonie 2003/04 znalazł się w szerokiej kadrze pierwszoligowego zespołu z Wronek, lecz nie zagrał żadnego spotkania w I lidze. Dariusz Łożyński jest jednym z czwórki piłkarzy, którzy podczas sparingów i treningów przekonali do swoich umiejętności sztab szkoleniowy Lechii. Jego obecny klub ma w planach awans do II ligi. Obecnie zajmuje piątą lokatę w drugiej grupie III ligi, tracąc trzy punkty do pozycji lidera. Warto dodać, że kilkoma piłkarzami Warty interesują się także pierwszoligowcy: Arka Gdynia i Widzew Łódź.

Artur Marciniak (Lech Poznań)

Niewątpliwie sporym sukcesem działaczy gdańskiego klubu byłoby ściągnięcie do Gdańska utalentowanego 19-latka z Poznania. Obrońca, który może grać także w drugiej linii, wychowanek Poznaniaka Poznań, przeszedł przez sezonem 2004/05 do z macierzystego klubu do zespołu rezerw Lecha Poznań. W kolejnej rundzie zaliczył swój pierwszoligowy debiut, a już w sezonie 2005/06 rozegrał w ekstraklasie 15 spotkań. Mimo młodego wieku jest dość doświadczonym zawodnikiem. Rozegrał łącznie 19 spotkań w I lidze, 5 w europejskim Pucharze Intertoto, 6 w Pucharze Polski w sezonie 2005/06 oraz, w ciągu ostatnich tygodni, 3 pełne występy w Pucharze Ekstraklasy. Do tego dochodzą także występy w reprezentacji Polski U-19, między innymi na Mistrzostwach Europy, które rozgrywane były w 2006 roku w Polsce. Marciniak ukończył również jedno z czołowych liceów ogólnokształcących w Poznaniu.

Łukasz Nadolski (Cartusia Kartuzy)

19-letni Łukasz Nadolski jest wyróżniającym się defensorem Cartusii Kartuzy, gdzie gra od półtora roku. W dziale sukcesów jego piłkarskiego CV z pewnością znajdą się wielokrotne występy w reprezentacji Polski Michała Globisza, między innymi podczas wielkopolskich Mistrzostw Europy rozegranych w 2006 roku. Piłkarz ma jeszcze w Kartuzach obowiązujący kontrakt, więc w grę wchodzić będzie raczej wypożyczenie, bądź wymiana za piłkarzy Lechii. Trener Borkowski wspominał już o możliwości wypożyczenia choćby Jakuba Kawy. Łukaszem Nadolskim długo interesowała się gdyńska Arka, gdzie zawodnik przechodził nawet testy. Jego poprzedni trenerzy za najlepsze cechy 19-latka uważają szybkość, dynamikę, nieustępliwość i odbiór piłki w sytuacji jeden na jednego. Za słabsze strony uznaje się między innymi grę głową. Jest jednym z czwórki piłkarzy, którzy pomyślnie przeszli testy sztabu szkoleniowego Lechii.

Michał Protasewicz (SC Rot-Weiss Essen)

21-letni Protasewicz jest mierzącym 182 cm lewonożnym piłkarzem. Gra na lewej obronie i lewej pomocy. Pisaliśmy już o nim w Tygodniku nr 84: Urodzony w Knurowie Michał Protasewicz sam przysłał zgłoszenie do Lechii w sprawie chęci wzięcia udziału w testach. Mimo młodego występował już w paru prowincjonalnych klubach niemieckich, później także w rezerwach holenderskiego pierwszoligowca Twente Enschede, obecnie natomiast znajduje się w szerokiej kadrze Rot-Weiss Essen (2.Bundesliga). Jak napisał, jego marzeniem była gra w lidze polskiej. Posmakował tego w Górniku Zabrze, ale z powodu niewywiązywania się zabrzańskiego pierwszoligowca z umowy, kontrakt został rozwiązany.

Krzysztof Strugarek (Lech II Poznań)

Kolejny reprezentant Polski polecony do Lechii przez Michała Globisza. Mierzący 193 cm wzrostu Strugarek, podobnie jak Nadolski i Marciniak, grał w wielkopolskich Mistrzostwach Europy. W poniedziałek przebywał jeszcze na testach w Górniku Zabrze, który jednak ma nałożoną karę zakazu dokonywania transferów. - O zakazie wiemy tylko z mediów. Nie dostaliśmy żadnego pisma z PZPN, dlatego nie rezygnujemy z testowania. PZPN, zamiast pomagać, tylko szkodzi klubom, a najbardziej dostaje się drużynom ze Śląska - mówi natomiast na łamach Dziennika Zachodniego prezes Górnika, Eugeniusz Postolski. Krzysztof Strugarek jest obecnie zawodnikiem Lecha Poznań, a konkretniej jego trzecioligowych rezerw. W I lidze zaliczył jedynie trzy epizody. Zagrał także jedno spotkanie w Pucharze Polski.

Mariusz Marczak (ŁKS Łomża)

23-letni pomocnik ŁKS-u Łomża wyróżnił się swoją grą na tyle, że został zauważony nie tylko przez Lechię, ale także przez wiele klubów pierwszoligowych. Stąd szanse na jego grę w zespole biało-zielonych nie są zbyt wielkie. W meczu z Lechią w Gdańsku był najlepszym piłkarzem gości. Zebrał wtedy wiele pochlebnych recenzji od obserwatorów spotkania czy osób związanych bezpośrednio z gdańskim klubem. - Marczak jest za drogi, bo Łomża stawia zaporową cenę 300 tysięcy złotych - mówi dyrektor Lechii, Błażej Jenek. Pamiętajmy jednak, że pół roku temu SMS Łódź wyceniał Damiana Trzebińskiego na 200 tys. złotych, a piłkarz ten gra dziś w Gdańsku. Miniona runda jest dla piłkarza ŁKS-u pierwszą na szczeblu centralnym. Zagrał w II lidze 14 spotkań, nie zdobył żadnej bramki.

Jakub Tosik (GKS Bełchatów)

Kolejny zawodnik z kadry zespołu pierwszoligowego, tym razem z drużyny mistrza jesieni - GKS-u Bełchatów. 19-latek od dwóch sezonów jest w kadrze pierwszego zespołu z Bełchatowa. W I lidze wystąpił jednak tylko w jednym meczu. Do tego dochodzą także epizody w Pucharze Polski, II lidze, czy ostatnio, w wygranym 4-1 meczu Pucharu Ekstraklasy z Wisłą Płock. Ściągnięty z Włókniarza Zelów gracz jest również reprezentantem Polski, był w kadrze U-19 naszego zespołu podczas Mistrzostw Europy 2006.

Janusz Gancarczyk (Górnik Polkowice)

Dla 22-letniego bocznego pomocnika Górnika Polkowice miniona runda była pierwszą w II lidze. Wcześniej zawodnik przez 4 sezony reprezentował barwy IV-ligowego MKS-u Oława. Gancarczyk był jesienią podstawowym piłkarzem 7. drużyny w II lidze. Jako szybki, ofensywnie grający piłkarz nie grzeszył jednak skutecznością. Przez 1083 minuty gry w lidze i Pucharze Polski tylko raz trafił do siatki rywala. Grając jesienią przeciwko Lechii wystąpił przez 88 minut. Serwis gornikpolkowice.com przeprowadził sondaż, w którym pytał kibiców o największe wzmocnienie polkowiczan przed rundą jesienną. Janusz Gancarczyk zebrał aż 61% głosów. Drugi był Przemysław Mądry z 10%.

Łukasz Kłos (Bytovia Bytów)

24-letni napastnik czołowego IV-ligowego zespołu Bytovii Bytów jest kolejnym z czwórki piłkarzy, która pomyślnie przeszła wszelkie testy zorganizowane przez sztab szkoleniowy Lechii. Oczywiście do podpisania kontraktu, jak cała czwórka, ma jeszcze daleką drogę, co nie raz zaznaczał trener Tomasz Borkowski. Łukasz Kłos jest wychowankiem Pogoni Lębork. Do zespołu z Bytowa przeszedł półtora roku temu z Powiśla Dzierzgoń. W 49 grach w barwach Bytovii zdobył 9 goli. Piłkarz może grać także na pozycji pomocnika.

Krzysztof Kretkowski (Unia Janikowo)

Piłkarz ten znalazł się prawdopodobnie jako pierwszy na liście życzeń gdańskiego zespołu. Już w pierwszej kolejce bieżącego sezonu II ligi zdobył on gola, który wyprowadził jego obecny klub, Unię Janikowo, na prowadzenie w meczu z biało-zielonymi. Ostatecznie ma na koncie siedem trafień. 29-letni zawodnik zagrał we wszystkich drugoligowych meczach Unii w rundzie jesiennej, która była dla niego pierwszym okresem na szczeblu centralnym. "Kretek" zaliczył również pełny występ w Pucharze Ekstraklasy w barwach Wisły Płock, która go obecnie testuje. Oprócz płocczan zawodnika ma na oku także Zawisza Bydgoszcz S.A. Lechia ma kontynuować rozmowy z Kretkowskim jeszcze w pierwszej połowie grudnia. Prywatnie piłkarz spodziewa się potomka i nie ukrywa, że wolałby grać jak najbliżej Janikowa.

Damian Misan (Miedź Legnica)

22-letni snajper Miedzi gra w zespole z Legnicy od półtora roku. Najpierw pomógł w awansie do II ligi, a teraz wydatnie pomaga w utrzymaniu zaplecza ekstraklasy dla legniczan. Jesienią, która była jego debiutancką rundą na szczeblu centralnym, zdobył siedem goli w 16 spotkaniach. Trafił także w meczu z Lechią w Legnicy, wygranym przez biało-zielonych 2:1. W podsumowaniu rundy dokonanym przez redaktorów serwisu miedz.net Misan został wybrany jako jeden z najlepszych zawodników zespołu za - jak to określono - "charakter i bramki". Jak sam mówi - wciąż czeka na swój największy sukces. Kto wie, może będzie nim awans z Lechią do I ligi?




Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
POWRÓT