1946 - w Poznaniu rodzi się Michał Globisz, a jak się później okaże, świetny szkoleniowiec młodzieży
1946-56 - pierwsze 10 lat życia Michała Globisza spędzonych w Poznaniu
1956-61 - okres życia spędzony we Wrocławiu, pierwszy trening we wrocławskim Śląsku
1961-64 - lata nauki w I LO w Gdyni-Orłowo, gra w trampkarzach Lechii
1964- koniec szkoły średniej zakończony maturą
1964-1969 - studia w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Sopocie, grał w piłkę nożną na pozycji lewoskrzydłowego w zespole juniorów Arki Gdynia oraz AZS WSE Sopot
1974 - debiut trenerski, zakończony bezbramkowym remisem jego trampkarzy z Lechią przy Traugutta!
1974 - podjęcie pracy w Lechii
1974-2001 - przez 25 lat pracował jako wyławiacz talentów w Lechii, jego odkryciami są m.in.: Grzegorz Szamotulski, Mariusz Pawlak, Jacek Grembocki czy Sławomir Wojciechowski
1981 - III miejsce z Lechią na MPJ
1981/82 - debiut w roli szkoleniowca seniorów Lechii, wygrana 1:0 ze słupskim Gryfem
1984 - ponownie zostaje szkoleniowcem drużyny seniorów, tym razem w ekstraklasie. Zmienia na tej posadzie swego przyjaciela, Jerzego Jastrzębowskiego. W latach 1985-87 jeszcze dwuktotnie obejmował pierwszy zespół.
1996 - objęcie posady trenera reprezentacji Polski do lat czternastu, którą prowadzi do dnia dzisiejszego oraz zdobycie prestiżowego Gothia Cup z rocznikiem 1982
1999 - wicemistrzostwo Europy drużyny szkoleniowca Globisza w kategorii U-16 oraz awans do finałów Mistrzostw Świata U-17 w Nowej Zelandii
- Co dalej? Nie wiem - mówi o swojej przyszłości. - Jeśli PZPN nie zaproponuje mi nowej pracy, poświęcę się Lechii - deklarował w 1999 roku Michał Globisz
2001 - największy sukces trenera - złoty medal Mistrzostw Europy U-18
Trener pracujący już od 32 lat w szeregach Lechii mieszka w Gdyni, wciąż wspominając rodzinny Poznań: - Pamiętam jeszcze czołgi na mojej ulicy w czerwcu 1956 roku - opowiada. Jego ojciec był kiedyś dyrektorem administracyjnym Opery Wrocławskiej. - Mieliśmy w niej własną lożę, potrafiłem zanucić wielkie fragmenty oper. Muzyka poważna to moja pasja - podkreśla.
Ponadto nie miał nigdy własnego samochodu! Po Gdyni jeździ autobusami oraz trolejbusami. Uwielbia za to wakacyjne podróże z żoną: - Cały rok odkładamy na wycieczkę zagraniczną. Zwiedziłem już ładny kawałek świata - mówi Michał Globisz.
Jubileusz 30-lecia pracy trenerskiej był bardzo uroczysty. Benefis zorganizowali mu wychowankowie pod wodzą Jacka Grembockiego, którzy pokazali, że nie zapomnieli o swoim wychowawcy.
Uroczystość rozpoczęła się w Alei Gwiazd, gdzie odsłonięta została gwiazda Michała Globisza, podziękowanie od kibiców Lechii ze Stowarzyszenia Biało-Zieloni. Następnie przyszedł czas życzeń i prezentów, które wręczali głównemu bohaterowi benefisu zaproszeni goście. Minister Adam Giersza wręczył Globiszowi Złotą Odznakę Dla Zasłużonych Polskiego Sportu, władze województwa pomorskiego statuetkę gryfa. - Globisz to skromny człowiek i gdyby od niego zależało, to ten piękny jubileusz przeszedłby pewnie bez echa. Na szczęście o tej rocznicy pamiętali wychowankowie - powiedział Maciej Kowalczuk, przedstawiciel władz województwa wręczając podarunek. Trener Globisz otrzymał liczne pamiątkowe patery, a od jednego ze sponsorów benefisu - szablę. W środowisku piłkarskim Globisz nazywany jest często małym rycerzem.
Po wręczeniu nagród przyszedł czas na towarzyski mecz pomiędzy drużyną trenera Globisza z zespołem "Gwiazd i Przyjaciół". Rywale mieli w swoich szeregach takie gwiazdy jak: Grzegorz Lato, Władysław Żmuda, Jan Domarski, Dariusz Dziekanowski czy Roman Kosecki. Gwiazdorzy starali się, grali jednak zbyt nieskutecznie. Nawet Dariuszowi Dziekanowskiemu nie udało się wykorzystać rzutu karnego. - Nie strzeliłem z 25 metrów, nie udało się z 17, to po co miałem trafić z tak bliska - żartował Dziekanowski, który obecnie razem z Michałem Globiszem i Andrzejem Zamilskim prowadzi reprezentacje młodzieżowe. - Michał to świetny kolega, który zawsze mi chętnie pomaga i dzieli się doświadczeniem - dodał Dziekanowski.
Honorowym gościem benefisu był trener - legenda polskiego futbolu, Kazimierz Górski. - Globisz to jeden z tych trenerów młodzieży, który potrafi zaszczepić w nich miłość do piłki - powiedział pan Kazimierz.