Sympatycy biało-zielonych są optymistami jeżeli chodzi o rundę wiosenną i liczą na awans zespołu do pierwszej ligi. Powody do takiego myślenia nie są spowodowane wyłącznie pobożnymi życzeniami i miłością do klubu. Wyniki drużyny jesienią, a także solidne przygotowania do wiosennych zmagań, dają podstawy do myślenia, że właśnie teraz jest duża szansa na awans i trzeba ją wykorzystać.
Co przemawia za tym, że może się udać?
W rundzie rewanżowej gdańscy piłkarze będą mieli bardzo korzystny terminarz, ponieważ mecze z najgroźniejszymi rywalami do awansu rozegrają u siebie. W ubiegłej rundzie zanotowali na Traugutta siedem zwycięstw i jeden remis. Ostatni raz w Gdańsku zwyciężyło KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, wygrywając 3:1. Było to jednak pod koniec 2005 roku. Wiosną do Gdańska przyjadą między innymi: Jagiellonia Białystok, Ruch Chorzów i Górnik Polkowice.
Najważniejszym wydarzeniem ubiegłego tygodnia nie był żaden atrakcyjny transfer, ale podpisanie długiej, czteroletniej umowy sponsorskiej z firmą Saur Neptun Gdańsk. Organizacyjne podstawy Lechii są więc coraz stabilniejsze, a to jeden z najważniejszych elementów w staraniach o ekstraklasę. To także kolejny dowód na to, że współpraca z miastem układa się bardzo dobrze i przynosi coraz więcej korzyści. Zadeklarowano zresztą, że umowa z SNG może być renegocjowana po ewentualnym awansie do pierwszej ligi.
Co ważniejsze od ewentualnych wzmocnień, Lechia nie straciła żadnego znaczącego zawodnika. A zagrożony był chociażby Karol Piątek, będący jesienią jednym z najlepszych zawodników w drużynie. Bój o niego trwał dość długo i nie wiadomo było, czy piłkarz ten zostanie w Gdańsku. Zakończenie było jednak pomyślne i Piątek związał się z Lechią czteroletnim kontraktem. Dodać również trzeba, że roczną umowę podpisał Dariusz Łożyński, a nowe, trzyletnie kontrakty podpisali również Krzysztof Brede i Marcin Pietrowski.
Trenerzy Lechii Gdańsk, Tomasz Borkowski i Tomasz Kafarski, dysponują mocnym i wyrównanym zespołem. Co najbardziej cieszy, na każdą pozycję mają po dwóch, trzech zawodników o zbliżonych umiejętnościach, a każdy z nich może z powodzeniem zastąpić kolegę z zespołu. Atutem jest również obecność piłkarzy uniwersalnych, nie przywiązanych do jednej pozycji. Przykładem jest Piotr Wiśniewski, mogący grać w pomocy i w ataku. Kolejnym przykładem jest Mariusz Pawlak, który zabezpiecza formacje defensywne.
Każda drużyna, która chce mieć długofalowe sukcesy, powinna posiadać dobre zaplecze. Lechia bardzo dobrze pracuje z młodzieżą, dowodem na co jest przecież to, że kilku wychowanków klubu wdziera się do składu pierwszej drużyny. Młodzi piłkarze mogą ogrywać się także w drużynie rezerw, walczącej o awans do IV ligi. Warto dodać, że z piątoligowych rezerw do drużyny seniorów trafił między innymi Roland Kazubowski.
Mecze kontrolne nie są tym samym, co liga, ale pozwalają sprawdzić dyspozycję piłkarzy. Wyniki dotychczasowych meczów były bardzo dobre: biało-zieloni wygrali cztery mecze, jeden zremisowali i jeden przegrali. Formą strzelecką błysnął Piotr Cetnarowicz. Dobrze zaprezentowali się nowi zawodnicy, którzy przed tą rundą trafili do zespołu. Zapewne dyspozycja polepszy się po zgrupowaniu w Chorzowie, gdzie gdańszczanie rozegrają mecze z silnymi rywalami, co na pewno będzie pożytecznym sprawdzianem.
Afera korupcyjna w polskiej piłce zatacza coraz szersze kręgi. W jej efekcie jeden z głównych faworytów do awansu, Zawisza Bydgoszcz, praktycznie wycofał się już z rozgrywek. Kilka wątków prowadzonego we Wrocławiu śledztwa dotyczy innego klubu z dużymi ambicjami, Zagłębia Sosnowiec. Awans i tak trzeba będzie wywalczyć na boisku, ale wykruszenie się paru groźnych rywali może być jedną z ważniejszych szans.
To wszystko jednak czysta teoria, jeżeli natomiast biało-zieloni rozegrają bardzo dobra rundę i pokażą dobrą formę, a twierdza Gdańsk nadal będzie niepokonana, jest szansa, że wszyscy będziemy cieszyć się z upragnionego awansu. Przypomnijmy, że pierwszy mecz rozegrany zostanie na 11 marca o godzinie 15.00 na Traugutta. Przeciwnikiem będzie drużyna Unii Janikowo.