Dla sympatyków Lechii Gdańsk najważniejszy był mecz w Gdańsku, gdzie biało-zieloni podejmowali drużynę Unii Janikowo. Gdańszczanie mimo kontuzji niektórych zawodników, poradzili sobie znakomicie, gromiąc gości z Janikowa aż 5:1. Dobrą formę strzelecką z gier sparingowych potwierdził Piotr Cetnarowicz, który w sobotę strzelił dwie bramki. Był to już siódmy i ósmy gol tego napastnika w sezonie. Bardzo dobrze spisali się w swoim debiucie w barwach gdańskiego zespołu Marcin Rogalski oraz Arkadiusz Miklosik.
Pierwszy strzelił swoją pierwszą bramkę w biało-zielonych barwach. Drugi natomiast bardzo dobrze grał w destrukcji, ponadto kilka razy świetnie uderzał z dystansu.
Kibice w Gdańsku z uwagą śledzili również wynik z Białegostoku, gdzie najbliższy rywal Lechii, czyli Jagiellonią podejmowała KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Gospodarze przegrali z gośćmi 1:2, co było największą sensacją pierwszych spotkań tej kolejki.
- W najczarniejszych snach nie wyobrażaliśmy sobie takiej inauguracji. Najważniejsze było zagrać z tyłu, a bramki można strzelać w osiemdziesiątej lub dziewięćdziesiątej minucie gry, niestety popełniliśmy dwa błędy w obronie i to nas kosztowało stratę dwóch bramek - powiedział na łamach serwisu www.jagieloniabialystok.pl, kapitan Jacek Chańko.
- Przegrywając z KSZO, dostaliśmy zimny prysznic i musimy zdobywać punkty na wyjeździe. Na pewno z Lechią będzie inny mecz, oni będą chcieli wygrać, żeby przeskoczyć nas w tabeli. Myślę, że zapowiada się ciekawy mecz, jak na razie o trzecią pozycję. Uważam, że jesteśmy w stanie z nimi wygrać - zakończył były zawodnik Werderu Brema.
- W pierwszej kolejności chciałbym pogratulować gościom zwycięstwa. Nam mecz się dzisiaj nie ułożył. Po zdobyciu bramki spuściliśmy trochę hamulec ręczny, wiadomo - presja wyniku. Nie mam pretensji do moich zawodników, przed nami jeszcze dużo meczów, naszym celem jest gra w pierwszej lidze - powiedział trener Jagiellonii, Ryszard Tarasiewicz.
W meczu z KSZO zawodnicy z Białegostoku zagrali słabo. Na wyróżnienie w ich drużynie zasłużyli nowy nabytek Vuk Sotirović, który strzelił swoja pierwszą bramkę w barwach "Jagi" oraz Ernest Konon.
Zespół Jagiellonii to jeden z tych zespołów, który co roku zaliczał się do faworytów do awansu. Jednak zawsze coś stawało na przeszkodzie, tak jak w zeszłym sezonie, kiedy to przegrali baraże z Arką Gdynia. Przed obecnymi rozgrywkami drużynę objął Ryszard Tarasiewicz, który poprzedni sezon spędził w Śląsku Wrocław. Po rundzie jesiennej "Jaga" zajmowała trzecie miejsce.
Przed wiosennymi rozgrywkami trenerzy i działacze nie próżnowali i w zimowym okienku transferowym sięgnęli po kilku dobrych zawodników.
Do zespołu dołączyli między innymi znany z występów w Pogoni Szczecin, czeski napastnik Radek Divecky, rozgrywający ŁKS Łomża - Mariusz Marczak oraz najlepszy strzelec II ligi - Vuk Sotirović z Zawiszy Bydgoszcz. Ponadto do drużyny dołączyli: Filip Burkhardt, Rafał Bałecki oraz Rafał Naskręt. Oczywiście nie obyło się bez strat, ponieważ Białystok opuścili Michał Trzeciakiewicz i Paweł Sobolewski, którzy trafili do Korony Kielce.
Bardzo groźną bronią gości są napastnicy, bo oprócz nowych zawodników grają tam także doświadczeni i zaprawieni w bojach Ernest Konon i Remigiusz Sobociński. Kapitanem oraz jednym z najbardziej znanych zawodników w tym gronie jest obrońca Jacek Chańko.
Słabszą stroną jest na pewno obrona, co udowodnił mecz w Białymstoku, gdzie defensywa gospodarzy popełniała straszne błędy, co skrzętnie wykorzystali goście.
Na pewno kibicom z Gdańska dobrze znany będzie Mariusz Dzienis, który jeszcze w zeszłym sezonie występował w zespole gdańskiej Lechii. Przypomnijmy, że w tegorocznych rozgrywkach biało-zieloni przegrali na boisku rywala 1:2.
Dobrze rozgrywki rozpoczęli piłkarze Polonii Warszawa. "Czarne Koszule" wygrały na własnym stadionie z Kmitą Zabierzów 1:0, po bramce Jacka Kosmalskiego w 19 minucie gry. Bohaterem meczu był bramkarz Polonii, Paweł Kieszek, który wybronił kilka groźnych strzałów.
- Polonia, to bardzo dobra drużyna, mająca mocny skład oraz zawodników, którzy powinni grać w pierwszej lidze. Trenerzy się zmieniają, ale kadra ciągle jest niezła, więc nie wiem czemu ten zespół jest tak nisko w tabeli - powiedział dla Przeglądu Sportowego, trener gości, Jerzy Kowalik.
Od porażki rozpoczęli zmagania piłkarze z Bytomia. Zawodnicy Polonii ulegli na wyjeździe ŁKS Łomża 2:3. Gospodarze po dwudziestu minutach gry objęli prowadzenie, którego nie oddali już do końca spotkania, mimo że, goście ambitnie walczyli o remis. - Jestem bardzo zadowolony z gry mojego zespołu - powiedział na łamach Przeglądu Sportowego trener gospodarzy, Czesław Jakołcewicz. - Graliśmy z determinacja wolą walki i ambicją do końca, co pozwoliło nam odnieść zwycięstwo - zakończył szkoleniowiec.
Wyniki I kolejki:
Zagłębie Sosnowiec - Piast Gliwice 1:0
ŁKS Łomża - Polonia Bytom 3:2
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Stal St. Wola 0:0
Lechia Gdańsk - Unia Janikowo 5:1
Polonia Warszawa- Kmita Zabierzów 1:0
Jagiellonia Białystok - KSZO Ostrowiec Św. 1:2
Ruch Chorzów - Górnik Polkowice 1:0
W pierwszej kolejce na stadionach pojawiło się 32,5 tys. Widzów. Sędziowie pokazali 30 żółtych i 2 czerwone kartki.