W najbliższą niedzielę o godzinie 15.00 Lechia podejmie na własnym stadionie Jagiellonię Białystok. Pierwszy mecz wiosną "Jaga" rozegrała na własnym stadionie z KSZO Ostrowiec Św. i niespodziewanie przegrała 1:2.
Po meczu rozmawialiśmy z byłym piłkarzem biało-zielonych, Mariuszem Dzienisem, między innymi o porażce z KSZO oraz o najbliższym meczu Jagiellonii z Lechią Gdańsk. Piłkarz opowiedział również o czasach, kiedy grał w Gdańsku.
Jak oceniasz postawę swojej drużyny w pierwszym meczu z KSZO przegranym 1:2?
- W mecz z KSZO zagraliśmy bardzo słabo. Musimy jak najszybciej wyciągnąć wnioski i przeprowadzić analizę naszej gry w tym spotkaniu oraz jak najlepiej przygotować się do meczu z Lechią.
Porażka boli tym bardziej, że przegraliście na własnym boisku. Jakie były przyczyny waszej porażki?
- Nie moją rolą jest oceniać naszą grę. Od tego są trenerzy i to oni z pewnością będą wiedzieli, co zrobić. Nie możemy popełniać takich głupich błędów jak w pierwszym meczu. Musimy o tym zapomnieć i pokazać się z jak najlepszej strony w następnym spotkaniu.
Jak oceniasz formę swoją i drużyny? Czy jesteś zadowolony z swojej dyspozycji?
- Zarówno forma moja jak i drużyny jest dobra. Nie wyszło nam akurat pierwsze spotkanie, ale po jednym meczu ciężko jest oceniać formę. Na pewno jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do sezonu i z meczu na mecz będzie coraz lepiej.
Czy jesteś zaskoczony wysokim zwycięstwem Lechii w pierwszym meczu (5:1) z Unią Janikowo?
- Nie jestem zaskoczony wygraną biało-zielonych, ponieważ wiedziałem, że zagrają dobrze. Natomiast więcej się spodziewałem po Unii Janikowo, dlatego, że doszło do nich kilku dobrych zawodników, ale jak widać nie wszystko jeszcze się tam zazębia.
W najbliższej kolejce zagracie w Gdańsku z Lechią, która na pewno będzie wspierana dopingiem swoich kibiców. Do tego wygrana z Unią może im dodać pewności siebie. Czy ciężko będzie wam ich pokonać?
- Ciężko będzie pokonać Lechię zwłaszcza na ich boisku, ale my lubimy grać przy pełnych trybunach i wspaniałej atmosferze. Lepiej się nam gra z drużynami, które grają odważnie i ofensywnie niż z zespołami murującymi swoją bramkę. Mam nadzieję, że to będzie dobre widowisko sportowe.
Jaki jest wasz cel na najbliższy mecz w Gdańsku?
- Jedziemy do Gdańska po dobrą grę i dobry wynik. Na pewno mecz ten będzie dla mnie tak samo ważny jak każde inne spotkanie. Jednak z drugiej strony sentyment jakiś tam jest na pewno. Zwłaszcza, że po drugiej stronie będą byli koledzy z drużyny, co się rzadko zdarza.
Grałeś jeszcze niedawno w biało-zielonych barwach. Jak wspominasz okres gry na Traugutta?
- Okres gry w Gdańsku wspominam bardzo dobrze. Poznałem tu kilku nowych kolegów, z którymi do dzisiaj mam kontakt.
Jakie są wg ciebie mocne strony gospodarzy, czyli Lechii Gdańsk?
- Lechia na pewno jest groźna w stałych fragmentach gry, gdzie dobrze radzi sobie "Wojciech" i "Kalka". Biało-zieloni to także silny i zgrany kolektyw, który ciężko będzie pokonać.
Czy według ciebie biało-zieloni będą wśród tych drużyn, które będą walczyć o ekstraklasę?
- Lechia na pewno będzie się liczyć w walce o awans, bo jest dobrą drużyną.
Mariusz Dzienis, występował w barwach Lechii w sezonie 2005/2006, zagrał 25 meczów strzelając w nich jedną bramkę.