lechia.gda.pl

Tygodnik lechia.gda.pl nr 101 (13/2007)
24 kwietnia 2007


CZY LOS LECHII ODWRÓCI SIĘ W MAJU?

Nie traćmy ducha

Wydaje się, że wszystkie czynniki wciąż sprzyjają lechistom. Wszystkie oprócz ich gry, wyników i zdobyczy punktowych.

DOMINIK SOŁTYSIAK
adres: http://lechia.gda.pl/artykul/11664/
kontakt: lechia@lechia.gda.pl

Kameleonowa forma piłkarzy Lechii coraz bardziej zdumiewa fanów gdańskiej drużyny. Trzy zwycięstwa w marcu, po których cały piłkarski Gdańsk nie dopuszczał myśli o innym scenariuszu niż czerwcowy triumfalny powrót do ekstraklasy, poprzedziły pięć fatalnych kwietniowych występów, po których ci sami kibice zastanawiają się, co się stało z Lechią. Co prawda układ tabeli oraz forma innych kandydatów do pierwszej ligi dają jeszcze cień nadziei, jednak podstawowym warunkiem jest odblokowanie się podopiecznych Tomasza Borkowskiego i konsekwentne zdobywanie ligowych punktów. Czarny scenariusz, w którym marzenia o ekstraklasie oddalają się coraz bardziej, dopełnia powrót do gry o awans warszawskiej Polonii. Decyzja PZPN o oddaniu Czarnym Koszulom 6 punktów radykalnie przeobraziła tabelę i na dzień dzisiejszy to właśnie ekipa z Konwiktorskiej, grająca wiosną najlepiej w całym drugoligowym towarzystwie, wydaje się być najpewniejszym kandydatem do przyszłorocznej gry w Orange Ekstraklasie.

Kibiców Lechii wciąż nurtuje pytanie: co się stało z tak dobrze grającą drużyną? Czy presja związana z zajmowaniem wysokiej lokaty w tabeli i odpowiedzialności za wynik, tak bardzo paraliżuje piłkarzy? Czy może biało-zielonym po prostu nie sprzyja gra w roli faworyta? Pewnym usprawiedliwieniem mogą być liczne absencje w składzie, czy to z powodu kontuzji, czy też żółtych i czerwonych kartek. Trener Borkowski jest zmuszony w każdym meczu ustawiać inny, wymuszony i wybijający drużynę z rytmu, skład. Ponadto lechistom wyraźnie brakuje pewności siebie, wiary w to, że pomimo tego, że coś się w grze zacięło, damy sobie radę. Sytuację ratuje jeszcze fakt, że wszystkie drużyny z czuba tabeli grają tak, jakby żadna z nich nie była zainteresowana awansem. Ani Ruchowi, ani Zagłębiu nie pomaga nawet atut własnego boiska. Ich kompromitujące remisy przeciwko drużynom z dolnych rejonów tabeli pokazują, że tak naprawdę w tej lidze nie ma ekip nie do pokonania, a awans mimo wszystko jest jeszcze osiągalny. Wydaje się, że wszystkie czynniki wciąż sprzyjają lechistom. Wszystkie oprócz ich gry, wyników i zdobyczy punktowych.

Obecny tak nagły kryzys formy biało-zielonych może przypominać starszym kibicom do złudzenia sezon 1973/74, z tym, że po rundzie jesiennej to Lechia była "mistrzem jesieni" i największym faworytem drugoligowych rozgrywek. Niemniej już sam start rundy wiosennej, w którym biało-zieloni w pierwszych pięciu spotkaniach zdobyli zaledwie 3 punkty, strzelając 1 bramkę, pozbawił wszelkich złudzeń wiernych kibiców gdańskiej jedenastki. Awans do ekstraklasy wywalczyli wówczas w znakomitym stylu piłkarze gdyńskiej Arki, zdobywając wiosną 25 punktów na 30 możliwych. Porównując tą sytuację do dzisiejszej i mając na uwadze już przesądzoną degradację tejże Arki można mieć nadzieję, że i sytuacja Lechii będzie o 180' odwrotna do powyżej opisanej i biało-zieloni przełamią swoją niemoc, do końca uparcie walcząc o awans.

Pozostałe do zakończenia rundy wiosennej spotkania oraz układ terminarza pozwalają snuć jeszcze gdańskim kibicom pewne nadzieje. Majowe spotkania to słabsi przeciwnicy, mecze wyjazdowe z beniaminkami z Łomży i Zabierzowa, w których grając na swoim optymalnym poziomie lechiści mogą przywieźć sporą liczbę punktów. Do tego dochodzi atut własnego boiska w potyczkach ze z pewnością słabszymi sportowo drużynami KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i Miedzi Legnica oraz 3 punkty za walkower z wycofanym klubem z Bydgoszczy. Można także z dużą dozą prawdopodobieństwa zakładać, że i drużyny z czołówki tabeli potracą jeszcze sporo punktów. Dlatego też nie traćmy ducha i wiary. Być może los się odwróci, biało-zieloni wrócą do gry o najwyższe cele, a spotkanie przedostatniej kolejki ligi z chorzowskim Ruchem będzie meczem sezonu, decydującym o końcowym kształcie drugoligowej tabeli.




Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
POWRÓT