Gdańsk: poniedziałek, 9 września 2024

Tygodnik lechia.gda.pl nr 104 (16/2007)

15 maja 2007

Treść artykułu
 |   |   |   |   | 

GŁOSEM SPIKERA: 1984 A 2007

Tak powinno być...

Pamiętający ostatni awans Lechii do ekstraklasy, zawsze wspominają ten czas z rozrzewnieniem. Po latach, kiedy w pamięci zaciera się wiele szczegółów, wiosna 1984 roku jawi się jako legenda. Jak było naprawdę? Czy teraz, kiedy biało-zieloni ponownie walczą o awans do ligowej elity, jest podobnie? A może gra, styl i wszystko co dzieje się wokół, tzw. "atmosfera", odbiegają od tej sprzed 23 lat?

MARCIN GAŁEK

Start

Była wiosna 1984 r. Piłkarze beniaminka II ligi - Lechii Gdańsk, podjęli walkę o cel, który przez wiele lat, mimo że już był na wyciągnięcie ręki, zawsze w ostatniej chwili, często w dość pechowych, by nie powiedzieć dziwnych okolicznościach, uciekał im sprzed nosa. Tym celem był powrót do ekstraklasy.

Zespół, choć wiekowo dość młody, był już mocno zaprawiony w bojach. Podopieczni trenerskich "żółtodziobów", Jerzego Jastrzębowskiego i Józefa Gładysza, mogli się już pochwalić osiągniętym rok wcześniej awansem do II ligi, zdobyciem Pucharu Polski oraz walką z turyńskim Juventusem w rozgrywkach Pucharu Zdobywców Pucharów.

W Gdańsku, po bolesnych doświadczeniach z lat siedemdziesiątych, gdzie mimo mocnego składu, cyklicznie przegrywano walkę awans, po cichu liczono na sukces. Nikt jednak specjalnie się z tym nie obnosił. Rywale też byli mocni. Po rundzie jesiennej wiadomo było, iż gra o awans rozstrzygnie się pomiędzy liderującą poznańską Olimpią, drugą w tabeli Lechią oraz Odrą Wodzisław. Mimo respektu dla przeciwników, do rundy rewanżowej przystępowano w grodzie nad Motławą z dużymi nadziejami.

Mecze

Niewątpliwie ciekawostką jest fakt, iż w latach 1984 i 2007 kalendarz posiada ten sam układ. Stąd - np. 15 maja, wtorek - także 23 lata temu był wtorkiem. Nie powinno to co prawda mieć specjalnego wpływu na formę podopiecznych młodych, podobnie jak tych sprzed lat, trenerów Borkowskiego i Kafarskiego, ale już nie raz okazało się, że historia lubi się powtarzać...

Drugoligowcy, 23 lata temu, zainaugurowali walkę o punkty 24 marca. W tym roku był to termin rozegrania trzeciej kolejki. Oto jak przedstawia się układ gier w poszczególnych kolejkach wiosny 1984 i 2007:

10.03.2007: Lechia - Unia Janikowo 5:1

18.03.2007: Lechia - Jagiellonia 1:0

24.03.1984: Stilon Gorzów - Lechia 2:2 (1:0)
1:0 Ludniewski 10' , 1:1 Kruszczyński 50' , 1:2 Józefowicz 71' , 2:2 Żmijak 74'

24.03.2007: Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia 0:2

31.03.1984: Lechia - Odra Opole 1:1 (0:0)
0:1 Cyrys 70', 1:1 Kamiński 80'

01.04.2007: Lechia - Górnik Polkowice 0:0

1984: Olimpia Poznań - Lechia 1:1 (1:1)
0:1 Wójtowicz 41', 1:1 Chwaliszewski 42'

07.04.2007: Polonia Warszawa - Lechia 3:1

14.04.1984: Lechia - Piast Gliwice 2:0 (1:0)
1:0 Kowalczyk 5' , 2:0 Kruszczyński 67'

14.04.2007: Lechia - Odra Opole 0:2

18.04.2007: Polonia Bytom - Lechia 1:0

21.04.1984: Zagłębie Wałbrzych - Lechia 2:1 (1:1)
0:1 Kruszczyński 19', 1:1 Ptak 21', 2:1 Ptak 54'k

21.04.2007: Lechia - Śląsk Wrocław 0:0

28.04.1984: Lechia - Odra Wodzisław 4:1 (3:0)
1:0 Wójtowicz 4' , 2:0 Kruszczyński 34' , 3:0 Kowalczyk 43' , 4:0 Grembocki 56' , 4:1 Szczepaniak 72'

28.04.2007: Zagłębie Sosnowiec - Lechia 2:0

05.05.1984: Gwardia Warszawa - Lechia 0:3 (0:1)
0:1 Polak 9' , 0:2 Kruszczyński 56' , 0:3 Wójtowicz 63'

06.05.2007: Lechia - KSZO 0:0

10.05.2007: Piast Gliwice - Lechia 2:3

12.05.1984: Lechia - Celuloza Kostrzyń 2:0 (2:0)
1:0 Kruszczyński 8'k, 2:0 Kruszczyński 22'

13.05.2007: Lechia - Miedź Legnica 2:0

20.05.1984: Olimpia Elbląg - Lechia 1:3 (0:3)
0:1 Kruszczyński 10' , 0:2 Kruszczyński 34' , 0:3 Marchel 39' , 1:3 Roszkowski 51'

19.05.2007: ŁKS Łomża - Lechia

23.05.2007: Lechia - Zawisza S.A. 3:0 (vo.)

26.05.1984: Lechia - Chemik Police 2:0 (1:0)
1:0 Kowalczyk 12', 2:0 Kruszczyński 75'

27.05.2007: Kmita Zabierzów - Lechia

02.06.1984: Stal Stocznia Szczecin - Lechia 1:2 (0:2)
0:1 Salach 12', 0:2 Kowalczyk 26', 1:2 Parada 53'

02.06.2007: Lechia - Ruch Chorzów

06.06.1984: Lechia - Victoria Jaworzno 0:0

10.06.1984: Moto Jelcz Oława - Lechia 0:1 (0:0)
:1 Kruszczyński 90' k

09.06.2007: Stal Stalowa Wola - Lechia (koniec sez. 2006/07)

21.06.1984: Arka Gdynia - Lechia 1:4 (0:2)
0:1 Kruszczyński 25', 0:2 Kruszczyński 35'k, 0:3 Kruszczyński 56', 0:4 Grembocki 56', 1:4 W. Cirkowski 89'k

24.06.1984: Lechia - Zagłębie Lubin 4:2 (1:0)
1:0 Polak 22', 2:0 Grembocki 55', 3:0 Kruszczyński 56', 3:1 Stanko 82', 4:1 Kruszczyński 84', 4:2 Sobek 87'

Meta

Jak łatwo się dopatrzyć, także 23 lata temu Lechia grała seriami. Po pierwszych pięciu, niezbyt udanych kolejkach, rozpoczął się długi finisz biało-zielonych. Tak naprawdę wówczas kibice chcieli jak najszybciej zapomnieć o marcowych i kwietniowych meczach. Wcześniejsze rozterki zrekompensowały fanom wyniki osiągnięte w maju i czerwcu. Nic tylko wziąć przykład i przełożyć to na wyniki pozostałych do końca tego sezonu spotkań. W meczach z maja i czerwca 1984 roku Lechia wygrała 8 razy i raz zremisowała (0:0 u siebie). W tych miesiącach bieżącego roku do rozegrania wyznaczono 8 meczów. Lechia raz już zremisowała (0:0 u siebie) i 2 mecze wygrała. Myślę, że jasnym jest jakie winny być rezultaty najbliższych pięć spotkań... To tyle w temacie "wróżenia z fusów".

Niestety piłka nożna to nie tylko teoretyczne odniesienia do historii. To także piłkarze tworzący zespół, którego gra powinna zachwycać kibiców. Lechia sprzed 23 lat to był kolektyw! Wprawdzie przytrafiały im się także słabsze mecze (niedzielna wygrana z Miedzią jako żywo przypominała wygrane z Celulozą i Chemikiem w 1984 roku) to jednak gra tamtych piłkarzy sprawiała kibicom zdecydowanie więcej radości niż to, co obserwujemy ostatnio w wykonaniu piłkarzy z ulicy Traugutta. Co więcej, ówczesna Lechia zdobywała mnóstwo bramek, a takiej pary napastników jak Kruszczyński - Polak do dziś zazdrościłby nam każdy rywal.

Na trybunach, w czasie każdego meczu, czuć było atmosferę święta. Próbkę tego szaleństwa mieliśmy już w tym roku. Trybuny w trakcie spotkań z Unią, Jagiellonią, Górnikiem, Odrą i Śląskiem przypominały tamte z magicznego 1984 roku. Jednak wtedy entuzjazm rósł z każdym meczem, teraz jest dokładnie odwrotnie. Obraz tego mieliśmy w trakcie dwóch ostatnich spotkań przy Traugutta. Czemu tak się stało, nie trzeba nikomu tłumaczyć...

Przed laty był także sponsor, związany z... samochodami. Dzięki sukcesom osiąganym przez Lechię, został Honorowym Obywatelem Miasta Gdańska. Dziś także mówi się o mecenasie piłki z branży powiązanej z motoryzacją. Gdyby jego pozyskanie zbiegło się w czasie z awansem do ekstraklasy, lista honorowych obywateli grodu nad Motławą mogłaby z pewnością ulec wydłużeniu... Oby były ku temu powody!

Do końca rozgrywek pięć kolejek. Specyficzna sytuacja, związana z karnymi degradacjami za udział w aferze korupcyjnej, stworzyła Lechii szansę na wdarcie się na piłkarskie salony. Wprawdzie ewentualny awans z czwartego, a może nawet piątego miejsca, nie jest tak efektowny, jak wygranie ligi, ale nie nasza to wina, iż nie wszyscy grają tylko na boisku. Dlatego trzymajmy kciuki, zdzierajmy gardła, a piłkarze niech wzniosą się na wyżyny swoich umiejętności i wygrają wszystko co jest do wygrania. Może 2 czerwca, w trakcie meczu z Ruchem Chorzów, wróci atmosfera sprzed 23 lat? Chcieć - znaczy móc! Podobnie jak tysiące kibiców Lechii chcę tego bardzo! Wszyscy chcemy wznieść pamiętne hasło: BKS LECHIA GDAŃSK - EKSTRAKLASA JUŻ JEST NASZA!

Opinie (2)
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.236