Gdańsk: wtorek, 16 kwietnia 2024

Tygodnik lechia.gda.pl nr 107 (19/2007)

5 czerwca 2007

Treść artykułu
 |   |   |   |   | 

II LIGA: ZAPADŁY NAJWAŻNIEJSZE ROZSTRZYGNIĘCIA

Karty zostałe rozdane

Przedostatnia kolejka drugiej ligi sezonu 2006/07 przyniosła niemal wszystkie najważniejsze rozstrzygnięcia. Nie zabrakło niespodzianek i rozczarowań. Niestety te ostatnie również za sprawą gdańskiej Lechii.

MATEUSZ JASZTAL

Najciekawsze spotkania ostatniego weekendu zostały rozegrane w Sosnowcu i Gdańsku, a bardzo istotne dla sytuacji w górze tabeli również w Bytomiu i Warszawie. Korespondencyjno-bezpośredni pojedynek stoczyli między sobą piłkarze: Zagłębia, Jagiellonii, Lechii oraz warszawskiej i bytomskiej Polonii.

Jestem cały mokry

Piłkarze z Białegostoku nie oglądając się na innych zapewnili sobie awans wygrywając na trudnym terenie w Sosnowcu po bramce Janusza Wolańskiego. Kibice gospodarzy pozostali na stadionie jeszcze kilka minut po ostatnim gwizdku czekając na wynik z Gdańska. Gdy spiker ogłosił, że w meczu Lechia-Ruch padł remis na całym stadionie zapanował szał radości. Zarówno Jagiellonia, jak i Zagłębie uzyskały promocję do ekstraklasy.

- Widzieliście, jak smakuje awans - jestem cały mokry - nie ukrywał zadowolenia trener żółto-czerwonych, Artur Piątek. - Cieszę się, że mogę być trenerem tych chłopaków. Z dnia na dzień ten zespół rósł, co było widać na boisku. W pierwszej połowie dopisało nam szczęście, ale po przerwie udowodniliśmy, ze oprócz Ruchu Chorzów byliśmy najlepszym zespołem w tych rozgrywkach.

- Na pewno minuty, w których czekaliśmy na wynik z Gdańska, to były najdłuższe minuty w naszym życiu - wyznał piłkarz Zagłębia, Jacek Berensztajn. - Myśleliśmy, że jeszcze będziemy czekali do meczu z KSZO, żeby tam zapewnić sobie awans. Mamy swoje 5 minut radości i trzeba się cieszyć z tego, co jest.

Najpierw strajk, potem awans

Miejsce premiowane awansem wywalczyła również, największa niespodzianka rozgrywek, Polonia Bytom. W niedzielę pokonała u siebie Piasta Gliwice, mimo że to goście jako pierwsi wyszli naprowadzenie. Trener Dariusz Fornalak dokonał niemal cudu, budując bardzo mocny zespół w klubie, który boryka się z problemami finansowymi, a piłkarze dwukrotnie strajkowali.

Mistrzostwo drugiej ligi zdobył Ruch Chorzów. Niebiescy zremisowali w Gdańsku, doprowadzając do wyrównania po ewidentnym faulu na Mateuszu Bąku Remigiusza Jezierskiego. Biało-zieloni ostatecznie pogrzebali swoje szanse na awans. Rozgoryczenia nie krył popularny "Bączek":
- Zostaliśmy oszukani i dlatego tak to wygląda, że przed ostatnią kolejką możemy sobie zagrać tylko po to, aby sobie pograć - powiedział Bąk. - Zawodnik Ruchu, Jezierski, przyznał się później po meczu do tego z ironicznym uśmiechem, więc wszystko jasne, że był to ewidentny faul. To, co wydarzyło się dzisiaj jest po prostu śmieszne.

Twierdza Wrocław niezdobyta

Kolejną "wpadkę" zaliczyli piłkarze warszawskiej Polonii i pozbawili się ostatnich nadziei na awans. Rewelacja wiosny w ostatnich dwóch kolejkach straciła aż osiem bramek, przegrywając z outsiderami rozgrywek. Przed tygodniem polegli na boisku zdegradowanej już Miedzi Legnica aż 4:0, a w ostatni weekend na własnym terenie z ŁKS-em Łomża 4:2. To czego dokonała pod koniec sezonu ekipa "Czarnych Koszul" jest jeszcze bardziej niepojęte niż przyczyny wiosennego regresu formy lechistów.

Kolejny mecz wygrał Śląsk Wrocław. Wrocławianie w ostatnim domowym meczu tej wiosny pokonali ostrowieckie KSZO 2:0 po bramkach Benjamina Imeha. Tym samym twierdza przy ulicy Oporowskiej w obecnej rundzie pozostała niezdobyta. Ten mecz nie miał większego znaczenia, gdyż Śląsk już wcześniej był pewny utrzymania, zaś KSZO zostanie karnie zdegradowane do trzeciej ligi.

Dopiero ostatnia kolejka sezonu wyłoni drużyny, które zagrają w barażach o drugą ligę. Pewne udziału w nich są już Unia Janikowo i Stal Stalowa Wola. Po zwycięstwie w Warszawie cały czas szanse na uniknięcie dodatkowego dwumeczu ma ŁKS. Podobnie Kmita, który pewnie (3:0) ograł w Bielsku-Białej Podbeskidzie. Niespodziewanie po raz kolejny wygrała zdegradowana już Miedź. Psikus sprawiony piłkarzom z Opola sprawił, że ci ostatni czysto teoretycznie nadal nie mogą być pewni swego losu. W walce o uniknięcie baraży uczestniczy również Podbeskidzie.

As w rękawie PZPN

W ostatniej kolejce sezonu lechiści zagrają w Stalowej Woli, lecz będzie to mecz jedynie o prestiż, niemający większego znaczenia dla układu tabeli. Jednak może się okazać, że to wcale nie koniec emocji związanych z walką o ekstraklasę. Piłkarze już niewiele mogą zmienić, teraz ruch po stronie działaczy PZPN. - Nie jestem wcale pewien, że Polonia i Zagłębie awansowały do I ligi - powiedział na łamach Gazety Wyborczej Wojciech Jugo, przewodniczący Wydziału Gier PZPN-u.

Komplet wyników 33. kolejki:
Zagłębie - Jagiellonia 0:1
Śląsk - KSZO 2:0
Polonia B - Piast 3:2
Odra - Miedź 0:1
Polonia W. - Łomża 2:4
Podbeskidzie - Kmita 0:3
Lechia - Ruch 1:1
Unia - Stal 2:1
Górnik - Zawisza 3:0 (vo)

W ośmiu spotkaniach ostatniego weekendu padły 23 bramki. Sęziowie 43 razy sięgali po żółte kartki i raz po kartonik barwy czerwonej. Podczas 33. kolejki drugiej ligi na stadionach zasiadło łącznie około 36 tysięcy widzów.

Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.035