Oprócz wymienionej dwójki, w kadrze znajduje się jeszcze młody Bartosz Dębowski, ale na jego występy w II lidze będziemy musieli poczekać co najmniej do następnego sezonu.
W Lechii, jeżeli chodzi o pozycję bramkarzy nie ma specjalnych kłopotów. Od kilku lat numerem jeden w bramce jest Mateusz Bąk. 24-letni zawodnik gra w barwach Lechii od 2001 roku i od tego momentu, z małymi przerwami, jest bezapelacyjnym numerem jeden w bramce Biało-Zielonych. W tym sezonie, początek w jego wykonaniu nie mógł być dobry, ponieważ nie grał z powodu kontuzji. Jednak kiedy wrócił do bramki, pokazał na co go stać. W kilku meczach zagrał znakomicie ratując gdańszczanom punkty.
Przykładem jest chociażby mecz w Łomży, gdzie pod wrażeniem gry naszego bramkarza był trener rywali. Na szczęście dla zespołu i dla kibiców, Mateusz na następny sezon zostanie w Lechii, gdzie będzie cieszył kibiców swoimi interwencjami. Bąk to walczak i ulubieniec publiczności, którą potrafił zmobilizować do lepszego dopingu. To właśnie "Bączek" był według lechia.gda.pl najlepszym Piłkarzem Wiosny 2007.
Drugim bramkarzem, który grał wiosną był Dominik Sobański, ale on swoją grę zawdzięcza tylko i wyłącznie kontuzji Mateusza Bąka. Bronił solidnie, jednak nie był na tyle dobrym bramkarzem żeby wygrać z "Bączkiem" rywalizację o miejsce w pierwszym składzie, również ze względu na mocno pozycję Mateusza w drużynie.
Wobec odejścia Dominika Sobańskiego, który sam postanowił zrezygnować z gry w Lechii, działacze już poszukują nowego bramkarza, który miałby zwiększyć rywalizację na tej pozycji. Poszukiwania silnego rywala dla Bąka trwały nawet w w trakcie sezonu, a najczęściej wymieniane było nazwisko Pawła Kapsy, który wpadł w oko działaczom podczas meczu Lechii z KSZO Ostrowiec Św., kiedy Kapsa bronił bardzo dobrze i zapewnił drużynie z Ostrowca punkt..
Jednak wydaje się że Biało – Zieloni nie potrzebują chyba żadnych wzmocnień, jeżeli chodzi o bramkarzy, ponieważ w kadrze jest jeszcze młody Bartek Dębowski, o którym bardzo dobrze wypowiadał się trener bramkarzy Dariusz Gładyś twierdząc, że jest to bardzo dobry zawodnik pukający powoli do pierwszego składu.
Stwierdził też, iż warto w niego inwestować i to dzięki niemu Lechia nie musi szukać nowych bramkarzy. Oprócz Barka jest jeszcze Krzysztof Leszek oraz młody Kacper Tułowiecki, grający w drużynie juniorów.
Nie warto chyba wydawać pieniędzy na innych bramkarzy, skoro mamy zdolnych wychowanków, którzy powinni się ogrywać w II lidze na wypadek, gdyby coś się stało pierwszemu bramkarzowi Lechii.
Mateusz BĄK (24 lata, 1-10: 7,5)
PIŁKARZ WIOSNY 2007
To już kolejna runda, w której Mateusz Bąk był pewniakiem w bramce Lechii Gdańsk. Początek nie był jednak udany, ponieważ z powodu kontuzji musiał pauzować przez pierwsze 6 kolejek. W bramce zastępował go Dominik Sobański. Jednak po przymusowej absencji "Bączek" wrócił do bramki i nie opuścił jej do końca sezonu. Bąk powrót do gry miał bardzo dobry, pokazując w kilku meczach swoje duże umiejętności. Bardzo pewny w interwencjach, nie popełniał żadnych głupich błędów, a kilka jego parad, zwłaszcza w meczu z Łomżą, było na światowym poziomie. Mateusz to człowiek przeambitny, posiadający charyzmę oraz mocny charakter. Ulubieniec publiczności, którą potrafił nakłonić do wzmożonego dopingu, tak jak w meczu z Miedzią. Jedyny minus to, że coraz częściej doznaje kontuzji w okresach przygotowawczych i nie zdąża wyleczyć się na początek rundy.
Bartosz DĘBOWSKI (18 lat, 1-10: --)
Młody bramkarz gdańskiej drużyny do pierwszego zespołu dołączył w tym sezonie, kiedy to wyjechał z pierwszym zespołem na obóz do Cetniewa. Tam zaprezentował się dobrze i w nagrodę został włączony do kadry pierwszego zespołu. W końcówce rundy został zmiennikiem Mateusza Bąka, ponieważ kontuzji doznał Dominik Sobański. Jednak wobec odejścia Sobańskiego powinien częściej powinien dostawać szanse od trenera. Jest to na pewno zawodnik przyszłościowy. Jak na bramkarza, ma bardzo dobre warunki fizyczne. Bartek to zawodnik z charakterem, który ma zadatki na dobrego golkipera, ale z racji wieku i małego doświadczenia musi się sporo uczyć. Dużym plusem dla niego, że ma możliwość trenowania z Bąkiem oraz to, że ma możliwość podnoszenia umiejętności pod okiem trenera Gładysia. Powoli puka do pierwszego składu. Przyszłość Lechii Gdańsk.
Dominik SOBAŃSKI (25 lat, 1-10: 6,0)
Wiosną była trzecią, a zarazem ostatnią runda Dominika Sobańskiego w barwach Lechii Gdańsk. Były bramkarz Amiki Wronki postanowił odejść, ponieważ nie widział większych szans na wygranie rywalizacji z Mateuszem Bąkiem o pozycję numer jeden wśród bramkarzy. W tej rundzie Dominik zagrał 6 ligowych spotkań, ale chyba głównie dzięki kontuzji odniesionej przez Mateusza Bąka. Na plus Sobańskiemu trzeba zapisać to, że kiedy stał w bramce Lechia w trzech meczach pod rząd nie straciła bramki. Popisał się też kilkoma dobrymi interwencjami w meczach z Polonią Warszawa oraz Górnikiem Polkowice. Bramkarz powinien mieć charakter, charyzmę oraz odrobinę szaleństwa, niestety Dominik był tylko solidnym bramkarzem, a to nie wystarczy do posadzenia Bąka na ławkę. W przeciągu całego pobytu w Gdańsku nie zanotował żadnego rewelacyjnego meczu w barwach Lechii.