- Grają głównie w III i IV lidze. I z tych zawodników mam stworzyć zespół, który być może zmierzy się z Brazylią czy Argentyną. Wyjątkowo słaby rocznik - mówił szkoleniowiec.
- Jednak chcę postawić na chłopaków głodnych sukcesów, dla których występ na MŚ w Kanadzie będzie wielkim sukcesem. Zacząłem także szukać zawodników do kadry poza naszym krajem. Jest teraz taka sugestia związku, aby nie przegapić kolejnego Podolskiego lub Klosego, czyli zawodników z polskimi korzeniami grającymi pod inną flagą. Mam listę kilkudziesięciu piłkarzy z I i II Bundesligi z polskim korzeniami. Wysłałem już do niektórych z nich zaproszenia na konsultację i są już pewne wyniki tego - kontynuował Michał Globisz podczas naszego spotkania z nim z okazji 60. urodzin.
Młoda reprezentacja Polski nie sprawiła zawodu. Pod wodzą wywodzącego się z Lechii trenera Globisza nie tylko wyszła z grupy, ale także zaprezentowała ciekawą piłkę. W każdym ze swych czterech meczów to biało-czerwoni pierwsi obejmowali prowadzenie. Po zwycięstwie nad Brazylią przyszła dotkliwa porażka z USA. W meczu o wyjście z grupy Polacy zremisowali z Koreą Płd. A z fazy pucharowej odpadli po porażce 1:3 z następcami Diego Maradony.
W sztabie reprezentacji oprócz Michała Globisza mieliśmy więcej biało-zielonych akcentów. Drugim trenerem był Dariusz Wójtowicz , wychowanek Globisza w Lechii, który do 1986 r. grał przy Traugutta. Trenerem bramkarzy był Janusz Stawarz, golkiper Lechii w latach 1985-1989. Kierownikiem kadry był Andrzej Onuszko, człowiek od lat związany z Lechią jako działacz m.im w latach 2003-06 wiceprezes OSP Lechia.
Na stadionie w Toronto nie zabrakkło także biało-zielonego koloru na trybunach. Jednym z kibiców obserwujących grę reprezentacji Polski był Janusz Charczuk , zawodnik Lechii w latach 60. Od ponad 20 lat mieszka i pracuje w Kanadzie i nie mogło go zabraknąć w miejscu gdzie grają polscy piłkarze.
Poniżej przedstawiamy relacje Janusza Charczuka z MŚ do lat 20.
- Jesteśmy teraz świadkami zmagań najlepszych drużyn piłkarskich świata FIFA Under20. Czegoś takiego, tej rangi widowiska piłkarskiego, jeszcze tutaj nie było.
- Mundial rozgrywany jest w większych miastach rozrzuconych po całej Kanadzie. Oczywiście u nas w Toronto też odbyło się już kilka meczów. Ponieważ Kanada zrobiła sie teraz bardzo multikulturalna, a więc zatraciła swój dawny "europejski" charakter. Czyli mówiąc prostszym językiem - przestała być "biała". Jest dużo grup etnicznych, a więc te Mistrzostwa Świata młodych piłkarzy dają tym grupom dużo powodów do zademonstrowania swojej odrębności kulturowej.
- Oczywiście my z dużą pprzyjemnością oglądaliśmy inauguracyjny mecz naszej reprezentacji, kiedy chłopcy trenera Michała Globisza tak dobrze zaprezentowali się w meczu z Brazylią. Po tym meczu apetyty nam wzrosły, niektórzy z naszych ziomków widzieli już nas w finale. Następne mecze naszej drużyny nie potwierdziły niestety naszych wygórowanych apetytów. W czwartek odbył sie mecz naszej drużyny z Argentyną. Mecz prawdy. Wynik zapewne wszyscy już znają. W chwili kiedy pisałem te słowa (u nas w Kanadzie piątek po południu) nasi chłopcy prawdopodobnie wylądowali już na Okęciu. Dla nas te mistrzostwa już się zakończyły.
- Mam nadzieję, że nikt z tego powodu nie będzie rozdzierać szat, chociaż malkontentów na pewno nie zabraknie. Ten gatunek ludzki zawsze taki był, jest i będzie.
- Nasi chłopcy zaprezentowali się z jak najlepszej strony, dali nam powód że biało-czerwone barwy dominowały na stadionach gdzie nasi grali swoje mecze. I za to Polonia Kanadyjska jest im wdzięczna.
- Przegraliśmy po dobrej walce z przeciwnikiem, którego ja widzę w finale tych mistrzostw i Argentyna jest moim faworytem w zdobyciu najwyższego trofeum. Oni naprawdę potrafią tańczyć argentyńskie tango, bo takie skojarzenia nasuwały mi sie patrząc na ich grę. Mają paru zawodników, o których w niedługim czasie będzie głośno w świecie piłkarskim.
- Ja osobiście jestem pod wrażeniem Sergio "El Kun" Aguero, gdzie każdy jego kontakt z piłką nosił w zalążku groźną akcję, a przy tym robił to z taką lekkością i wdziękiem, że człowiek pozostawał pod wrażeniem, że dla niego gra w piłkę jest przede wszystkim zabawą i największa przyjemnością. A nie często mamy możliwość, aby coś takiego oglądać. Zdobył dwie przepiękne bramki w meczu z nami.
- Drugim piłkarzem w drużynie Albiceleste, który zdecydowanie wyróżniał sie był niekoronowany król strefy środkowej - Ever Banega. On zdecydowanie zdominował środek boiska i w momencie kiedy był juz przy piłce, w jej posiadaniu, robił z nią praktycznie co chciał. Idealnie obsługiwał swoich kolegów w przodzie, znakomity przegląd sytuacji, jednym słowem - profesor. I co za "klej". To nie przypadek, że szturmem sobie zapewnił miejsce w pierwszej jedenastce Boca Juniors.
- Wydaje się, że jedynym lekarstwem na tych dwóch było wziąć ich "na krótko" i wyprzedzać ich przed opanowaniem piłki. Ale do tego trzeba mieć odpowiednich piłkarzy, a ja nie wiem czy w tym dniu takowych mieliśmy.
- Na meczu pełno było kolorów biało-czerwonych, niebiesko-białych (Argentyna), ale widziałem też kibiców w barwach biało-zielonych. Ja sam wystroiłem sie na biało-zielono, ale oprócz mnie byli tacy którzy mieli lepsze i ładniejsze koszulki ode mnie. Byli ubrani nie tylko na biało-zielono, ale na swoich koszulkach mieli emblematy Lechii. Serce się radowało, że "Lechia jest wszędzie", nawet tu w Kanadzie, na Mistrzostwach Świata FIFA U-20.