"Widocznie media przeszkadzają Lechii i stąd próba utrudniania nam pracy. Proponujemy wybrać się na mecz Arki. Można poobserwować jak funkcjonuje dobrze zorganizowany klub i nauczyć się współpracy z mediami" - takie górnolotne wynurzenia można było przeczytać w "Dzienniku Bałtyckim". Tekstu, co powoli staje się normą w przypadku piszących o sporcie w tej gazecie, nikt nie podpisał...
lechia.gda.pl czeka na Wasze listy. Wszelkie wysłane tą drogą komentarze, opinie czy sprostowania zostaną przekazane autorom artykułu. Będą także wzięte pod uwagę jako materiał do publikacji, podlegający korektom językowym i skrótom.
Adres e-mail, numer telefonu i numer Gadu-Gadu pozostaną do wyłącznej wiadomości redakcji.
W wielu przypadkach brak tych informacji i niemożność zweryfikowania tożsamości autora listu może być jednak powodem do uznania jego wiarygodności za niewystarczającą.