W zakończonej właśnie rundzie jesiennej piłkarze Lechii rozegrali 17 meczów, w których zdobyli 29 punktów. Złożyło się na to 9 zwycięstw, 2 remisy i 6 porażek gdańskiego zespołu. W spotkaniach tych, zespół rezerw zdobył w sumie 41 bramek, co jest najlepszym wynikiem w IV lidze. Jest to dowód na to, że Biało-Zieloni grali bardzo ofensywny futbol.
Gorzej natomiast zawodnicy z Gdańska prezentowali się w grze obronnej. W 17 meczach Lechia II straciła 22 bramki. Nie jest to może zły wynik, jednak kilku innych czwartoligowców miało w minionej rundzie szczelniejsze szyki obronne.
Najwyższe zwycięstwo Biało-Zieloni odnieśli nad Polonezem Bobrowniki wygrywając 6:0. Tyle samo goli Biało-Zieloni zaaplikowali też Orkanowi Rumia. Sami jednak nie zachowali w tym meczu czystego konta po stronie strat i ostatecznie zwyciężyli 6:1.
Bardzo cennym i prestiżowym zwycięstwem dla piłkarzy i kibiców był było to w Gdyni, gdzie Lechia II Gdańsk pokonała rezerwy Arki aż 5:0.
W spotkaniach rozgrywanych na własnym boisku, zespół z Gdańska zdobył 16 punktów. Daje to 1,77 punktu na mecz. Gdańszczanie zdobyli u siebie aż 22 bramki przy 9 straconych. Średnio Lechia II zdobywała 2,4 gola na mecz, a traciła zaledwie 1.
W tabeli meczów na własnym stadionie podopieczni trenera Jędrzejczaka zajmują 7. miejsce. Na tą pozycję złożyło się 5 zwycięstw, 1 remis i 3 porażki.
Z kolei w ośmiu meczach wyjazdowych Lechia zdobyła tylko 13 punktów. Daje to nam 1,6 punktu na mecz. Biało-Zieloni strzelili na wyjazdach 19 bramek i jest to na pewno dobry wynik.
Jedyne co martwi, to duża liczba bramek straconych, których było aż 13. Średnia bramek to 2,37 strzelonych i 1,6 straconych.
W tabeli wyjazdowej gdańszczanie zajmują szóste miejsce. Składają się na to: 4 zwycięstwa, 1 remis i 3 porażki.
Najlepszymi strzelcami w zespole są Robert Hirsz i Kamil Dziengielewicz. Obydwaj strzelili po 6 goli.
Szóste miejsce po pierwszej rundzie może sprawiać niedosyt, ponieważ przy odrobinie szczęścia można było uzyskać nieco więcej punktów.
Zważywszy jednak na fakt, że zespół Lechii II składał się najczęściej z młodych, niedoświadczonych zawodników, to miejsce w górnej połowie tabeli można z kolei uznać za mały sukces.
Minusem jest z pewnością to, że piłkarze rezerw miewali duże wahania formy i nad tym zapewne trzeba będzie popracować zimą. Przykładem tej niestabilności jest chociażby fakt, że zawodnicy potrafią wygrać z Arką aż 5:0, a później przegrać z Orłem Trąbki Wielkie 1:4. Te wpadki można usprawiedliwić jedynie tym, że większość z zawodników dopiero wkracza do seniorskiej piłki, a mecze w IV lidze były dla nich debiutem w dorosłym futbolu. Przecież większość piłkarzy jeszcze niedawno grała w ligach juniorskich.