Jak ocenia pan rundę jesienną w wykonaniu pana zespołu?
- Runda w wykonaniu mojego zespołu może być uznawana za udaną. Młodzi zawodnicy poznali, jak gra się na szczeblu czwartoligowym, mieli możliwość rywalizacji z mocnymi zespołami, a i wyniki nie były najgorsze.
Z czego jest pan zadowolony, a z czego nie, jeżeli chodzi o grę zespołu i formę poszczególnych zawodników?
- Jestem zadowolony, że zespół strzela sporo bramek, ale brakuje nam jeszcze cwaniactwa, zimnej krwi i boiskowego wyrachowania.
Plusy i minusy w grze drużyny?
- Plusem jak już wspomniałem jest spora ilość strzelanych bramek. Minusem zaś brak umiejętności dłuższego utrzymywania się przy piłce i narzucenie przeciwnikowi swojego sposobu prowadzenia meczu.
Jak pan ocenia poziom pańskiej drużyny na tle całej IV ligi?
- Jeśli chodzi o poziom to myślę, że nie odbiegamy od drużyn z czołówki tabeli IV ligi.
Kto pana zawiódł?
- Nie mogę stwierdzić, że ktoś mnie zawiódł. Po prostu dla paru zawodników poziom IV ligi jest za wysoki. W lidze juniorów błyszczeli, tu są niewidoczni.
Najlepszy i najgorszy mecz w tej rundzie?
- Najlepszy mecz to na pewno spotkanie przeciwko Arce Gdynia i Zatoce Puck. W obu meczach widać było po zawodnikach ogromną wolę zwycięstwa, co w tej klasie rozgrywkowej jest niezmiernie ważne. Mecz najsłabszy to rywalizacja z Trąbkami Wielkimi.
Jakie cele postawiły władze przed pana drużyną?
- Przede wszystkim rezerwy to zaplecze służące temu, by ogrywać młodszych zawodników. Kierownictwo klubu nie postawiło konkretnych celów, jeśli chodzi o wynik. Oczywiście chciałbym zająć jak najlepsze miejsce, a być może powalczyć o coś więcej. Ale podkreślam nie wynik jest najważniejszy.
Zajmujecie w tabeli na razie 5. miejsce. Zadowolony jest pan tej pozycji na koniec rundy?
- Piąte miejsce w tabeli IV ligi oczywiście mnie nie satysfakcjonuje, ale realnie patrząc, to chyba niezły wynik.
Czy spodziewał się pan lepszych wyników w tej rundzie?
- Trudno było się spodziewać lepszych wyników ze względu na to, że to typowi debiutanci nie mający doświadczenia w tych rozgrywkach.
Początek sezonu był w waszym wykonaniu naprawdę dobry. Jakie były przyczyny, że później wyniki były gorsze?
- Początek sezonu był bardzo udany. Przez kilkanaście kolejek byliśmy liderami. Zawodnicy grali z dużym entuzjazmem i zapałem, chęcią pokazania się. Niestety w którymś momencie przyszła słabsza dyspozycja, co miało odzwierciedlenie w wynikach. Zresztą widać po tych chłopakach, że są już zmęczeni tymi rozgrywkami.
Czy któryś z pańskich zawodników mocno obniżył loty? Po kim spodziewał się pan więcej?
- Na pewno więcej spodziewam się po Olku Pecie tym bardziej, że na treningach wyglądał całkiem nieźle, gorzej było z meczami mistrzowskimi. Michał Kośnikowski to także zawodnik, który nie pokazał nic wielkiego, ale w jego przypadku śmiem twierdzić, że może grać na wysokim poziomie i być podstawowym zawodnikiem tego zespołu, a być może nawet trafić do szerokiej kadry I zespołu. Musi tylko skupić się nad tym, co robi i nie patrzeć się na kolegów. Mam nadzieję, że paru z nich pokaże jeszcze, na co ich stać.
Czy są w kadrze jacyś młodzi zawodnicy, których poleciłby pan trenerowi Kubickiemu?
- Na pewno jest paru zawodników, choćby Janusz Weber czy Maciek Osłowski.
Przez długi okres prowadził pan drużynę juniorów i teraz zespół rezerw. Dlaczego, według pana, coraz mniejszą rolę w pierwszej drużynie odgrywają wychowankowie Lechii?
- Trudno powiedzieć, dlaczego tak jest. To problem bardzo złożony. Cały plan szkolenia i koordynacji jest właśnie skupiony, aby ten stan rzeczy zmienić.
Jak pan myśli, co trzeba zrobić żeby wychowankowie gdańskiego klubu grali w pierwszym zespole i odgrywali w nim istotną rolę?
- Już parę ruchów w tej kwestii zostało poczynionych, choćby przesunięcie juniorów do rezerw. Najlepsi zawodnicy muszą grać w lepszej lidze bez względu na rozpiętość wiekową.
Jak będziecie się przygotowywać do rundy jesiennej?
- Okres przygotowawczy zaczniemy 7 stycznia na własnych obiektach. Najpierw odbędą się badania na AWFiS później, jeśli wszystko ułoży się dobrze pojedziemy na obóz do Niechorza.
Wiecie już gdzie i z kim zagracie jakieś sparingi?
- Mecze kontrolne to już działka kierownika Tomka Motyki. Z tego, co mi wiadomo to zagramy z GKS Sierakowice, Olimpią Elbląg, GTS Kolbudy, Pogonią Szczecin, Regą Merida Trzebiatów. Być może zagramy jeszcze juniorami Ruchu Chorzów i Lechii Gdańsk.