Gdańsk: czwartek, 19 września 2024

Tygodnik lechia.gda.pl nr 131 (43/2007)

20 listopada 2007

Treść artykułu
 |   |   |   |   | 

TRENER REZERW LECHII - ROBERT JĘDRZEJCZAK:

Nie odbiegamy od czołówki

"Początek sezonu był bardzo udany, przez kilkanaście kolejek byliśmy liderami. Zawodnicy grali z dużym entuzjazmem i zapałem, chęcią pokazania się. Niestety w którymś momencie przyszła słabsza dyspozycja, co miało odzwierciedlenie w wynikach. Zresztą widać po tych chłopakach, że są zmęczeni rozgrywkami" - powiedział dla lechia.gda.pl trener rezerw, Robert Jędrzejczak.

PAWEŁ DOCZYK
Gdańsk

Jak ocenia pan rundę jesienną w wykonaniu pana zespołu?

- Runda w wykonaniu mojego zespołu może być uznawana za udaną. Młodzi zawodnicy poznali, jak gra się na szczeblu czwartoligowym, mieli możliwość rywalizacji z mocnymi zespołami, a i wyniki nie były najgorsze.

Z czego jest pan zadowolony, a z czego nie, jeżeli chodzi o grę zespołu i formę poszczególnych zawodników?

- Jestem zadowolony, że zespół strzela sporo bramek, ale brakuje nam jeszcze cwaniactwa, zimnej krwi i boiskowego wyrachowania.

Plusy i minusy w grze drużyny?

- Plusem jak już wspomniałem jest spora ilość strzelanych bramek. Minusem zaś brak umiejętności dłuższego utrzymywania się przy piłce i narzucenie przeciwnikowi swojego sposobu prowadzenia meczu.

Jak pan ocenia poziom pańskiej drużyny na tle całej IV ligi?

- Jeśli chodzi o poziom to myślę, że nie odbiegamy od drużyn z czołówki tabeli IV ligi.

Kto pana zawiódł?

- Nie mogę stwierdzić, że ktoś mnie zawiódł. Po prostu dla paru zawodników poziom IV ligi jest za wysoki. W lidze juniorów błyszczeli, tu są niewidoczni.

Najlepszy i najgorszy mecz w tej rundzie?

- Najlepszy mecz to na pewno spotkanie przeciwko Arce Gdynia i Zatoce Puck. W obu meczach widać było po zawodnikach ogromną wolę zwycięstwa, co w tej klasie rozgrywkowej jest niezmiernie ważne. Mecz najsłabszy to rywalizacja z Trąbkami Wielkimi.

Jakie cele postawiły władze przed pana drużyną?

- Przede wszystkim rezerwy to zaplecze służące temu, by ogrywać młodszych zawodników. Kierownictwo klubu nie postawiło konkretnych celów, jeśli chodzi o wynik. Oczywiście chciałbym zająć jak najlepsze miejsce, a być może powalczyć o coś więcej. Ale podkreślam nie wynik jest najważniejszy.

Zajmujecie w tabeli na razie 5. miejsce. Zadowolony jest pan tej pozycji na koniec rundy?

- Piąte miejsce w tabeli IV ligi oczywiście mnie nie satysfakcjonuje, ale realnie patrząc, to chyba niezły wynik.

Czy spodziewał się pan lepszych wyników w tej rundzie?

- Trudno było się spodziewać lepszych wyników ze względu na to, że to typowi debiutanci nie mający doświadczenia w tych rozgrywkach.

Początek sezonu był w waszym wykonaniu naprawdę dobry. Jakie były przyczyny, że później wyniki były gorsze?

- Początek sezonu był bardzo udany. Przez kilkanaście kolejek byliśmy liderami. Zawodnicy grali z dużym entuzjazmem i zapałem, chęcią pokazania się. Niestety w którymś momencie przyszła słabsza dyspozycja, co miało odzwierciedlenie w wynikach. Zresztą widać po tych chłopakach, że są już zmęczeni tymi rozgrywkami.

Czy któryś z pańskich zawodników mocno obniżył loty? Po kim spodziewał się pan więcej?

- Na pewno więcej spodziewam się po Olku Pecie tym bardziej, że na treningach wyglądał całkiem nieźle, gorzej było z meczami mistrzowskimi. Michał Kośnikowski to także zawodnik, który nie pokazał nic wielkiego, ale w jego przypadku śmiem twierdzić, że może grać na wysokim poziomie i być podstawowym zawodnikiem tego zespołu, a być może nawet trafić do szerokiej kadry I zespołu. Musi tylko skupić się nad tym, co robi i nie patrzeć się na kolegów. Mam nadzieję, że paru z nich pokaże jeszcze, na co ich stać.

Czy są w kadrze jacyś młodzi zawodnicy, których poleciłby pan trenerowi Kubickiemu?

- Na pewno jest paru zawodników, choćby Janusz Weber czy Maciek Osłowski.

Przez długi okres prowadził pan drużynę juniorów i teraz zespół rezerw. Dlaczego, według pana, coraz mniejszą rolę w pierwszej drużynie odgrywają wychowankowie Lechii?

- Trudno powiedzieć, dlaczego tak jest. To problem bardzo złożony. Cały plan szkolenia i koordynacji jest właśnie skupiony, aby ten stan rzeczy zmienić.

Jak pan myśli, co trzeba zrobić żeby wychowankowie gdańskiego klubu grali w pierwszym zespole i odgrywali w nim istotną rolę?

- Już parę ruchów w tej kwestii zostało poczynionych, choćby przesunięcie juniorów do rezerw. Najlepsi zawodnicy muszą grać w lepszej lidze bez względu na rozpiętość wiekową.

Jak będziecie się przygotowywać do rundy jesiennej?

- Okres przygotowawczy zaczniemy 7 stycznia na własnych obiektach. Najpierw odbędą się badania na AWFiS później, jeśli wszystko ułoży się dobrze pojedziemy na obóz do Niechorza.

Wiecie już gdzie i z kim zagracie jakieś sparingi?

- Mecze kontrolne to już działka kierownika Tomka Motyki. Z tego, co mi wiadomo to zagramy z GKS Sierakowice, Olimpią Elbląg, GTS Kolbudy, Pogonią Szczecin, Regą Merida Trzebiatów. Być może zagramy jeszcze juniorami Ruchu Chorzów i Lechii Gdańsk.

Ludzie Lechii
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.036