Gdańsk: piątek, 29 września 2023

Tygodnik lechia.gda.pl nr 132 (44/2007)

27 listopada 2007

Treść artykułu
 |   |   |   |   | 

PODSUMOWANIE JESIENI 2007: NAPASTNICY

Jak Ryba w wodzie

Mimo, że w dzisiejszym futbolu na sukces pracuje cała drużyna, to są w nich piłkarze, na których skupia się główna uwaga kibiców. To napastnicy. Jesienią w ataku Lechii dominowali Buzała, Cetnarowicz oraz Rybski. Jednak nigdy nie jest tak dobrze, by nie mogło być lepiej. Pierwsze nazwisko, jakie padło w przymiarkach transferowych, związane było z napastnikiem Przemysławem Łudzińskim ze Śląska.

MARIUSZ KORDEK + REDAKCJA

13 bramek w lidze oraz 7 w Pucharze Polski, to dorobek gdańskich napastników. Zapracowało na niego trzech zawodników. Pozostali snajperzy stanowili dla nich tylko tło.

W tej formacji, oprócz niżej wymienionych zawodników, może występować także kilku graczy, których w naszej klasyfikacji zaliczyliśmy do pomocników. Warto jednak w przerwie zimowej postarać się o jeszcze większe wzmocnienie pierwszej linii. To może być klucz w walce o ekstraklasę.

Wiosną słaba skuteczność w niektórych meczach zadecydowała, że lechiści nie osiągnęli zamierzonego celu, jakim był awans do elity. W porównaniu z poprzednią rundą, do napastników Biało-Zielonych dołączył Andrzej Rybski, który stał się z miejsca gwiazdą zespołu i ulubieńcem kibiców.

Zawodnik, który w statnich latach kilka razy zmieniał klub, chyba postanowił zakotwiczyć na dłużej nad morzem. Czuje się tutaj jak prawdziwa ryba w wodzie. Szybka aklimatycja w zespole oraz w mieście sprawiła, że należał do najbardziej wyróżniających się piłkarzy Lechii. Redakcja lechia.gda.pl uznała, że jego wkład w dokonania drużyny jesienią zasługuje na miano Piłkarza Jesieni 2007. Serdeczne gratulacje.

Siła ofensywna Lechii była jesienią o wiele lepsza niż w rundzie rewanżowej poprzedniego sezonu. Świadczy o tym liczba strzelonych bramek. Szkoda jedynie, że żadna nie została strzelona w derbach Trójmiasta.

Napastnicy jesieni 2007:

Paweł BUZAŁA (21 lat, 1-10: 6,5)
Wiosną nasza redakcja uznała go za odkrycie rundy. Potwierdził zwyżkę formy także minionej jesieni. Bohater Pucharu Polski. To jego bramki w głównej mierze sprawiły, że po raz pierwszy od 25 lat lechiści będą grać w tych rozgrywkach wiosną na szczeblu centralnym. W lidze już nie odgrywał tak znaczącej roli, najczęściej wchodził z ławki. Można go uznać za pierwszego rezerwowego. Jego wejścia to jakby powiew świeżego powietrza. Bardzo zaangażowany i ambitny. Często nie zgadzał sie z decyzjami sędziego i robił to w sposób teatralny. Miał w sobie coś z showmena, machając też rękoma, aby pobudzić publikę. Na boisku wciąż bywa jednak zbyt chaotyczny. Swoje słabe zagrania przeplatał tymi bardzo udanymi, jak choćby efektownę asystę w meczu z Turem, po której bramkę zdobył Rogalski. Czy wiosną będzie stanowił większą konkurencję w ataku dla Cetnarowicza i Rybskiego?

Piotr CETNAROWICZ (34 lata, 1-10: 7,5)
Najstarszy zawodnik Biało-Zielonych, którego mało co, a zabrakłoby w jesiennej kadrze Lechii. Jednak w końcu porozumiał się z działaczami i postanowił na boisku walczyć o przedłużenie kontraktu. I chyba nie będzie miał z tym problemu, gdyż należał do podstawowych napastników, strzelając 6 bramek w lidze oraz jednego w Pucharze Polski. Miał dość przeciętny początek rundy. Jego forma słabła wraz z pozycją "Borka", osiągając dno w przegranym meczu z Odrą. Po tym spotkaniu odpoczął od pierwszego składu na dwa mecze, po to by wraz z przyjściem Kubickiego zabłysnąć dobrą formą. Dobry i skuteczny snajper, który niskie umiejętności techniczne i słabą koordynację, nadrabia walecznością oraz doświadczeniem. Dobry duch drużyny, który jednak jest coraz bliżej zakończenia kariery i trzeba poważnie zastanowić się nad alternatywą dla niego.

Robert HIRSZ (18 lat, 1-10: 5,5)
Nie zrobił żadanego postępu w porównaniu z wiosną. A stojąc w miejscu wiadomo, że się cofa. Szansy na "większe granie" nie dostał ani od Borkowskiego, ani od Kubickiego. Zagrał w 5 meczach ligowych łącznie 71 minut. "Borek" zapowiadał, że to może być jego runda, jednak tak nie było. Jak na talent, o którym tyle mówiono, chyba czas na jego eksplozję. Powoli popada w przeciętność. Hirszowi nieco lepiej szło tej jesieni jeszcze w piłce juniorskiej. Dostawał powołania do kadry i strzelił nawet kilka bramek. Wszystko jeszce przed nim.

Jakub KAWA (19 lat, 1-10: -)
Bez oceny. Nie zagrał ani minuty w pierwszej drużynie. Jedynie raz trener Kafarski wziął go na ławkę w meczu Pucharu Polski z Jarotą. Poprzednia runda spędzona na wypożyczeniu w III lidze. Wrócił i jedynie pograł w rezerwach. Chyba nie na to liczył sam Jakub, jak i liczni wielbiciele jego talentu. Czy zdoła przekonać do siebie trenera Kubickiego? Jeśli nie, to prawdopodobnie znów zostanie wypożyczony, jeśli nie sprzedany.

Aleksander PETA (20 lat, 1-10: -)
Pozyskany w czerwcu przez Lechię był pierwszym owocem pracy skauta - Roberta Sierpińskiego, jeśli chodzi o młodych piłkarzy. Wybrany spośród kilkunastu, którzy zagrali w czerwcowym test-meczu. Szybko jednak doznał kontuzji, przez co nie załapał się na obozy przygotowawcze. Po wyleczeniu urazu grał jedynie w rezerwach. Ani razu nie załapał się na ławkę. Nie widząc szansy na jego mocniejsze zaistnienie w pierwszej drużynie Lechia posatnowiła nie przedłużać z nim kontraktu.

Andrzej RYBSKI (21 lat, 1-10: 7,5)
PIŁKARZ JESIENI 2007
Najbardziej udany transfer ostatnich sezonów. Zarówno pod względem sportowym, jak i medialnym. Tysiące rozdanych autografów po meczach świadczą o tym, że część kibiców przychodzi głównie dla niego. Waleczny, pomysłowy, szybki, przebojowy i nieprzewidywalny. Dobrze wyszkolony technicznie, swoimi zagranianiami wprowadza wiele entuzjazmu i żywiołowości do gry zespołu. Dodatkowo potrafi dobrze zagrać do partnera, jak i sam wykończyć akcję. Zagrał we wszystkich meczach ligowych strzelając 5 bramek. Jeszcze nie jest piłkarzem idealnym, zdarzają mu się głupie straty piłek. Czyżby trener Kubicki chcąc ostudzić młodą głowę piłkarza celowo w kilku ostatnich meczach nie wystawiał go w podstawowym składzie?

Zastosowana skala ocen

Copyrights lechia.gda.pl 2001-2023. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.016