Piłkarze Lechii od kilku dni przebywają na urlopach. Swój wolny czas spędzają w najrozmaitszy sposób. Większość planuje odwiedzić rodzinę, przyjaciół, znajomych z innych miast. - Aktualnie przebywam w domu rodzinnym. Spokojnie wypoczywam. Jest trochę więcej wolnego, więc akurat mam czas na odwiedzanie rodzinki. Praktycznie cały urlop spędzam poza Gdańskiem. Nad morzem pojawię się dopiero na pierwszych styczniowych zajęciach - powiedział Hubert Wołąkiewicz, wybrany przez naszą redakcję odkryciem jesieni.
W Gdańsku nie spotkamy również najlepszego strzelca rozgrywek Pucharu Polski, Pawła Buzały. - Aktualnie przebywam u swojej dziewczyny w Poznaniu. Nie planuję żadnych wyjazdów - wyjawił naszym czytelnikom popularny "Buzi". - Święta i Sylwestra również mam zamiar spędzić poza Gdańskiem. Najprawdopodobniej w tym okresie będę albo w Poznaniu, albo w rodzinnym Złotowie. W spokoju regeneruję siły przed wiosną - dodał były zawodnik Lecha Poznań.
Dla innych zawodników Biało-Zielonych urlopy są okazją do dłuższego przebywania z najbliższą rodziną. - Nigdzie się nie wybieram - wypowiedział się Cetnarowicz. - Na razie leczę uraz z ostatniego meczu i odpoczywam. Chcę jak najlepiej przygotować się do treningów, które pełną parą ruszą w styczniu. Poza tym względy rodzinne nie pozwolą mi na dłuższe eskapady. Moja żona pracuje, a dziecko chodzi do przedszkola. Wakacje będę musiał, więc zaplanować na inny termin - zapowiedział zawodnik, który niedawno podpisał nową 1,5-roczną umowę z gdańską Lechią.
Wypoczynek "Cetnara" zakłóca kontuzja, której zawodnik pechowo nabawił się w końcówce pierwszej części rozgrywek. - Na pewno przyda się zdążyć do 31 grudnia (śmiech). I sądzę, że nie będzie z tym większych problemów. Mam na to cały miesiąc, także powinienem spokojnie zdążyć przed zabawą sylwestrową - optymistycznie ocenił Piotr Cetnarowicz.
Podobnie wolny czas spędza Piotr Wiśniewski, który już niedługo zostanie ojcem. - Jestem na miejscu, u siebie w domu. Nigdzie się nie wybieram. Spokojnie wypoczywam w zaciszu domowym. Moja żona jest aktualnie w siódmym miesiącu ciąży, więc żadne szaleństwa, ani duże imprezy nie wchodzą w grę - stwierdził strzelec czterech bramek w rundzie wiosennej.
Mimo, że większość lechistów jest już na urlopach, są również tacy, którzy z pewnych względów musieli dłużej zostać w Gdańsku i pełnią wolności mogli się cieszyć nieco później. - Do tej pory cały czas przebywałem w Gdańsku. Dopiero w poniedziałek (rozmowa przeprowadzona została w niedzielę - przyp. red.) wyjeżdżam do Łodzi, do domu rodzinnego i tak naprawdę dopiero zaczynam urlop. Święta z pewnością spędzę w Toruniu, u babci i dziadka. To jest już taka wieloletnia tradycja i nawet nie ma szans, żebym od tego odstąpił. Co do Sylwestra to jeszcze ciężko mi cokolwiek powiedzieć - powiedział najlepszy, naszym zdaniem, piłkarz Lechii w rundzie jesiennej - Andrzej Rybski.
Urlop i okres świąteczny niesie ze sobą wiele pokus, które nie zawsze wpływają pozytywnie na dyspozycję sportowców. Jak piłkarze Lechii dbają o to, aby nie stracić formy przez czas wolny od treningów?
- W klubie otrzymaliśmy wskazówki co mamy robić, aby przez okres urlopowy nie stracić formy i być już przygotowanym na pierwsze zajęcia w nowym roku. Staram się je wypełniać i sądzę, że nie powinno być problemów, jeśli chodzi o moją dyspozycję - powiedział Paweł Buzała.
- Wiadomo mamy urlop i często się wydaje, że można nieco odstąpić od wysiłku fizycznego, ale mi byłoby bardzo ciężko nic nie robić przez cały miesiąc, ponieważ jest to już wpisane w mój organizm - wyjawił Andrzej Rybski. - Z pewnością natężenie jest nieco mniejsze niż podczas sezonu. Grywam w siatko-nogę, tenis, w piłkę na hali z kolegami, bywam na siłowni. Ogólnie cały czas udzielam się sportowo.
Obijać się nie zamierza również Piotr Wiśniewski: - Wszyscy mają rozpisane co powinni robić, aby utrzymać przyzwoitą dyspozycję i myślę, że dokładnie się do tego stosują. Ja również nie zamierzam się uchylać i skrupulatnie wypełniam zalecenia trenerów. Nie są to jakieś wygórowane wymagania, więc nie ma problemu z ich wypełnieniem. W żadnym wypadku nie przeszkadzają w odpoczynku - wypowiedział się "Wiśnia"
Hubert Wołąkiewicz, który już zapowiedział, że kolejne rundy w jego karierze będą jeszcze lepsze niż ta z jesieni 2007, także nie chce stracić formy. - Dostałem rozpiskę od trenera i trzymam się tego. Pływam na basenie, gram z chłopakami w piłkę na hali, biegam. Preferuję czynny wypoczynek i myślę, że nie powinno być kłopotów z utrzymanie dyspozycji - zakończył były gracz Amiki Wronki.
Wszystkim piłkarzom Lechii redakcja lechia.gda.pl życzy udanego wypoczynku. Obyście rześcy i zrelaksowani, pełni zapału i chęci przystąpili do zimowych przygotowań do rundy wiosennej sezonu 2007/2008.