lechia.gda.pl

Tygodnik lechia.gda.pl nr 145 (10/2008)
1 kwietnia 2008


EKSPERCI O MECZACH LECHII Z LEGIĄ W PP

Uciszyć "Żyletę"

Już w najbliższą środę 2 kwietnia o godzinie 18.15 piłkarze Lechii Gdańsk zagrają w Warszawie pierwsze spotkanie z Legią Warszawa w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Rewanż w Gdańsku odbędzie się 9 kwietnia. Transmisja z meczu na kanale nSport.

PAWEŁ DOCZYK
adres: http://lechia.gda.pl/artykul/11902/
kontakt: lechia@lechia.gda.pl

Przypomnijmy, że w poprzednich rundach Biało- Zieloni pokonali Jarotę Jarocin, Górnika Zabrze oraz Wisłę Płock. Zwłaszcza zwycięstwo nad zabrzanami było bardzo miłą niespodzianką dla wszystkich sympatyków drużyny Dariusza Kubickiego.

Pokonanie zespołu z Zabrza pokazało, że nie taki diabeł straszny jak go malują i nawet pierwszoligowcy są w zasięgu Biało-Zielonych. Czy Legia też? Pamiętać trzeba jednak, że z Górnikiem był tylko jeden mecz - w Gdańsku. Teraz natomiast trzeba będzie okazać się lepszym zespołem w dwumeczu, grając nie tylko u siebie, ale i na boisku przeciwnika. Przypomnijmy, że najlepszym strzelcem rozgrywek jest lechista Paweł Buzała, który w trzech spotkaniach pucharowych zdobył 5 bramek.

Zapytaliśmy ekspertów piłkarskich o to jaki przewidują wynik spotkania i jak musi zagrać zespół trenera Dariusza Kubickiego, żeby osiągnąć dobry rezultat w pierwszym meczu i w rewanżu nie stać na straconej pozycji.

Michał Globisz (szkoleniowiec kadry U –17)

W środę zawodnicy Lechii Gdańsk rozegrają na Łazienkowskiej pierwszy mecz w Pucharze Polski z Legią. Jak według pana może wyglądać to spotkanie i jaki przewiduje pan wynik?

- Trudno powiedzieć, jaki to będzie mecz. Nie ma wątpliwości, że faworytem jest drużyna Legii. Jednak piłka nożna jest nieprzewidywalna. Zwłaszcza w Pucharze Polski, w którym zdarzają się niespodzianki. Jeżeli Lechia nie zagra z Legią otwartej piłki i nie pójdzie na wymianę ciosów, powinna wywieźć z Warszawy korzystny rezultat, który pozwoli myśleć Biało-Zielonym o awansie, ponieważ rewanż grają u siebie. Przy takiej wspaniałej publiczności, która kapitalnie dopinguje swoich zawodników. W Gdańsku jest świetna atmosfera, która uskrzydla chłopaków. Mam nadzieję, że Lechia wywalczy awans.

Czy Lechia w obecnej dyspozycji ma szansę powalczyć z Legią i awansować dalej?

- Na pewno stać jest piłkarzy z Gdańska na awans, ponieważ jest to dwumecz i tutaj wszystko się może zdarzyć. Poza tym zespół z Gdańska prezentuje dobrą formę i wygrywa w lidze. Jeżeli dadzą z siebie wszystko i będą grać na całego to szansa jest zawsze.

Jak musi zagrać Lechia, żeby wywieść z Warszawy korzystny rezultat pozwalający myśleć o awansie?

- Na pewno podopieczni trenera Dariusza Kubickiego muszą zagrać bardzo agresywnie, uważnie zarówno w grze obronnej jak i w ataku. Na pewno piłkarze z Gdańska powinni zagrać zespołowo. Nie powinni jednak się bać rywala. Legia to silny rywal mający w składzie kilku naprawdę dobrych zawodników, na których trzeba będzie uważać. Siłą Legii podobnie jak Lechii jest kolektyw i dobra gra zespołowa.

Który z piłkarzy Lechii może swoimi indywidualnymi akcjami przesądzić o wyniku meczu. Czy w ogóle jest taki zawodnik?

- Myślę, że tutaj najbardziej będzie się liczyć gra zespołowa zespołu, ponieważ w Gdańsku nie ma wielkich gwiazd, ale jest dobry zespół. Na pewno jednak w bardzo dobrej formie jest Paweł Buzała, Andrzej Rybski, a także zawsze groźny Piotr Cetnarowicz. Bardzo dobrze grają również obrońcy Lechii zwłaszcza środkowi.

Józef Gładysz (trener Juniorów Starszych Lechii)

Czy wierzy pan, że w środę Lechia osiągnie dobry wynik na Łazienkowskiej i w drugim spotkaniu będzie walczyć o awans do dalszej rundy?

- Zawsze trzeba wierzyć w dobrą dyspozycje zespołu oraz w to, że uda się uzyskać dobry rezultat. Jestem dobrej myśli.

Czy drużynę z Gdańska stać na wyeliminowanie Legii z Pucharu Polski?

- Na pewno dużo będzie zależeć od wyniku pierwszego spotkania, ponieważ jest to dwumecz. Puchar Polski ma to do siebie, że zdarzają się niespodzianki a nawet sensacje. Przykładem jest zdobycie przez Lechię Pucharu Polski w 1983 roku. W takich meczach drużyny słabsze dzięki walce na całego, zaangażowaniu, wierze w sukces dają z siebie wszystko i grają na całego, wznosząc się na wyżyny niwelując w ten sposób przewagę, jaką mają wyżej notowani rywale, mający na ogół piłkarzy o wyższych umiejętnościach piłkarskich.

Jakie są silne strony Legii Warszawa?

- Silną stroną Legii jest gra zespołowa. Jednak nie przesadzajmy, ta drużyna jak i każda inna z I ligi jest do pokonania. Oczywiście jest to silny rywal, ale nie przesadzałbym jakoś z wielkością tego zespołu. Mają oni luki w obronie i ta formacja na pewnie nie jest monolitem. Wydaje mi się również, że gra pomocników nie jest najlepsza. Oni są do pokonania, ponieważ są to dobrzy piłkarze, ale nie jakieś wielkie gwiazdy. Naprawdę bądźmy dobrej myśli, trzeba być optymistą.

Według wszystkich ekspertów to „wojskowi” są faworytem do awansu. Czy według pana jest to jakaś szansa dla Biało-Zielonych?

- Jest to według mnie bardzo dobra sytuacja dla gdańszczan, dlatego, że Lechia lubi takie mecze, w których nie jest faworytem. Powinni oni wtedy zagrać na luzie, nie przestraszą się przeciwnika i zaatakują gospodarzy i zdobędą bramkę, która pozwoli przywieść dobry wynik. To jest naprawdę możliwe. Zachęcam wszystkich do optymizmu i wiary w naszych zawodników.

Jakie są mocne strony naszego zespołu?

- Główną i dużą siłą Biało-Zielonych, jest kolektyw. To, że chłopcy są na boisku jednością i każdy z nich może strzelić decydującą bramkę. Na pewno trzeba zagrać dobrze i mądrze w obronie. Muszą być chłopcy skoncentrowani, nie może się im przydarzyć moment dekoncentracji. Receptą na dobry wynik jest również agresywna gra oraz wypełnienie nakreślonych przez trenera założeń taktycznych.

Czy będzie pan oglądał na żywo obydwa mecze?

- Niestety, pierwszy mecz obejrzę tylko w telewizji w domu. Drugi chciałbym obejrzeć, ale ze względu na moje obowiązki w kadrze młodzieżowej, którą prowadzę z Michałem Globiszem mogę nie zobaczyć tego spotkania. Będę jednak robił wszystko aby się pojawić w Gdańsku.

Tomasz Borkowski (były trener Lechii Gdańsk)

Mecz z Legią w Pucharze Polski to na pewno atrakcyjny rywal dla Lechii . Jak pan uważa jaki wynik będzie w Warszawie i jaka jest szansa na awans do następnej rundy?

- Trudno mi powiedzieć, jaki będzie wynik tego spotkania. Faworytem jest zespół Jana Urbana, ale w ostatnim okresie Lechia jest naprawdę w bardzo dobrej dyspozycji i nie stoi wcale na straconej pozycji. Jeżeli chodzi o awans to wszystko zależy od wyniku pierwszego meczu na Łazienkowskiej. Wierzę w tą drużynę i myślę, że wszystko jest możliwe.

Jakie są silne strony Legii Warszawa i jak należy grać żeby nie przegrać?

- W tym zespole są piłkarze o bardzo dużej klasie oraz o uznanej marce w Polsce. Wielką siłą jest również dobra gra w ofensywie i to, iż grają w tym składzie już kilka lat. Na pewno trzeba zagrać odważnie, konsekwentnie, agresywnie i walczenie.

- Trzeba dać z siebie wszystko. Nie obawiam się o ten zespół, ponieważ są oni w dobrej formie. Są też oni na pewno bardzo zmobilizowani ze względu na to jaki to jest rywal, więc dodatkowo nie trzeba ich mobilizować na ten mecz.

Warszawski zespół jest faworytem. Czy jest to dobra sytuacja dla Lechii ?

- Na pewno. Jestem optymistą, ponieważ drużyna trenera Kubickiego jest w dobrej formie, co pokazuje w lidze. Poza tym mamy bardzo wyrównaną i szeroką kadrę zespołu.

Czy obejrzy pan te spotkania na żywo?

- Nie jadę do Warszawy, dlatego że mam obowiązki w klubie. Będę jednak oglądał na żywo drugi mecz w Gdańsku. Będę trzymał kciuki za chłopaków. Chłopcy powinni zagrać sto procent możliwości, ponieważ do Warszawy jedzie sporo kibiców z Gdańska, którzy stworzą dobrą atmosferę i to dla nich piłkarze powinni dobrze zagrać w tym spotkaniu.

Jacek Grembocki (trener Znicza Pruszków, zdobywca Pucharu Polski z Lechią w 1983 r.)

Mecz Pucharu Polski z Legią. Jaki wynik pan typuje?

- Nie będę typował wyniku, ponieważ nigdy nie trafiam z typowaniem wyników. Mam nadzieję jednak, że Lechia zagra dobry mecz i wywiezie z Warszawy dobry rezultat.

Czy w ogóle jest szansa wyeliminować Legię Warszawa?

- Szansa jest na pewno. Dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe. Lechia nie jest faworytem, ale takie rozgrywki rządzą się swoimi prawami i wszystko się może zdarzyć. Pamiętam jak ja zdobywałem Puchar z gdańskim zespołem. Wtedy też przecież nie byliśmy faworytami, ale wygraliśmy. To jest sól i piękno futbolu, że faworyci nie zawsze wygrywają.

Jakie są silne strony warszawskiego zespołu i co trzeba zrobić, żeby z nimi wygrać?

- Na pewno druga linia oraz niezwykle groźny napastnik z Zimbabwe, Takesure Chinyama. Recepta na sukces to przede wszystkim walka oraz zaangażowanie. Podstawa jest to żeby się nie bać Legii i walczyć z nimi jak równy z równym. Respekt oczywiście dla rywali musi być, ale nie może być mowy o strachu przed Legią.

Jakie są atuty Lechii według pana i jaka jest szansa na awans?

- Atut Lechii to przede wszystkim gra zespołowa. Szansa jest, ale wszystko zależy od tego jaki wynik będzie w Warszawie. Będę oglądał to spotkanie w Warszawie na żywo i mam nadzieję, że zobaczę dobry mecz w wykonaniu gdańskiego zespołu.




Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
POWRÓT