W czym są podobne wroniecki obóz sprzed roku i ten jeszcze trwający? Czym się one różnią? O tym w niniejszym tekście.
Pierwsza różnica: inny szkoleniowiec. Borkowski przed rokiem dobrze przygotował zespół po każdym względem, a także zakupił nowych zawodników i to dało efekt w postaci awansu. Jednak duży udział w wywalczeniu awansu miał obecny szkoleniowiec Lechii, Dariusz Kubicki, który zastąpił Borkowskiego w środku sezonu.
Na poprzednim obozie na pewno było więcej nowych zawodników z podpisanymi już kontraktami, nikt zaś nie przechodził wówczas testów.W tym roku na testach pojawił się obrońca Michał Szałek, ale szybko opuścił Wronki. Nowością było również zatrudnienie obcokrajowca, Frane Ćacića, podczas gdy w zeszłym sezonie w ekipie Biało-Zielonych trenowali sami polscy zawodnicy.
Kolejną różnicą i to kolosalną była pogoda, która w tym roku była dużo gorsza niż rok temu. Wtedy było gorąco i upalnie, a teraz nie dość, że było chłodniej to jeszcze padał deszcz.
Podczas trwającego jeszcze obozu po raz pierwszy gdańscy zawodnicy mieli okazję zagrać z rywalem z zagranicy, Worską Połtawa z Ukrainy. Również noclegi trochę się zmieniły, ponieważ w tegorocznym obozie niektórzy trenerzy nocowali w zajeździe KARO a nie w hotelu Olimpic.
Podobieństw było wiele. Po pierwsze obiekty sportowe, gdzie trenowali gdańszczanie były takie same i warunki do zajęć były idealne. Baza, hotel, wyżywienie, nocleg wszystko identyczne jak przed rokiem. Również jeżeli chodzi o sparingi to zarówno za kadencji trenera Borkowskiego jak i teraz Dariusza Kubickiego był rozegrany mecz w Grodzisku Wielkopolskim, tylko z tą różnicą, że wtedy grany był na bocznym boisku, a teraz na płycie głównej.
O wypowiedzi na ten temat poprosiliśmy również samych piłkarzy: Huberta Wołąkiewicza, Krzysztofa Brede i Pawła Buzałę.
- Zmienił się na pewno skład i trener. Atmosfera jest bardzo fajna. Na pewno teraz jesteśmy silniejsi psychicznie bo udało nam się awansować do ligi. Atmosfera jest ok, wszyscy się dobrze rozumiemy i oby tak dalej. Jeżeli chodzi o mnie to w zeszłym roku byłem nowym piłkarzem i było to dla mnie przeżycie bo chciałem się pokazać trenerowi. Treningi nie różniły się za bardzo, aczkolwiek trener Kubicki preferuje dużo więcej zajęć z piłką. Rywale są praktycznie wyrównani i poziom ich jest taki sam. Jeżeli chodzi o hotel to warunki są takie same. Poza tym dużo miejsca zajęła drużyna z Połtawy i zabrakło miejsca. W tym roku jest również internet, którego nie mieliśmy w zeszłym roku.
- Obozy podobne. Generalnie jest tak samo tylko zmieniły się treningi bo jest nowy szkoleniowiec. Warunki w hotelu są te same, co w zeszłym roku sądzę, że nawet pracują tutaj ci sami ludzie. Atmosfera jest dobra, a nawet lepsza niż w zeszłym roku, ponieważ wszyscy znamy się lepiej niż rok temu i wszyscy zżyliśmy się ze sobą. W zeszłym roku było bardzo gorąco, a teraz częściej pada deszcz...
- Każdy trener ma inny warsztat i każdy wnosi coś innego. Na pewno jeden i drugi jest bardzo pożyteczny i mam nadzieję, że wyciągniemy z niego jakieś wnioski. Trener Kubicki to bardzo dobry fachowiec i bądźmy dobrej myśli. U trenera Kubickiego jest więcej luzu, jak trener mówi, że pracujemy to pracujemy, a jeżeli jest czas na żarty to pożartujemy czasem na treningach. Zarówno wtedy jak i teraz dobrze byliśmy przygotowani do sezonu i mam nadzieję, że potwierdzimy to w lidze.
- Warunki w hotelu były takie same, jak w zeszłym roku. Jeżeli chodzi o atmosferę w drużynie to jest ona tak samo dobra jak wcześniej. Pogoda na pewno jest inna bo wtedy był upał a teraz raz pada a raz świeci słońce. Graliśmy również pierwszy raz we Wronkach z zespołem z zagranicy.