Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024

Tygodnik lechia.gda.pl nr 161 (26/2008)

22 lipca 2008

Treść artykułu
 |   |   |   |   | 

LEGIA PRZEEGZAMINUJE LECHIĘ

Warszawa da się lubić?

W najbliższą sobotę pierwszy egzamin Lechii w ekstraklasie. O godzinie 20 na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej w Warszawie gdańszczanie spotkają się z jednym z najbardziej utytułowanych i popularnych polskich klubów - stołeczną Legią. Co ciekawe aktualny zdobywca Superpucharu podejmie pierwszego triumfatora tego trofeum.

DOMINIK SOŁTYSIAK

Choć wielu kibicom zdarza się narzekać na niekorzystny, szczególnie na początku rozgrywek terminarz spotkań, wydaje się, że lepszego scenariusza na początek ligi gdańszczanie nie mogli otrzymać od losu. Spotkanie z warszawską Legią, na jej stadionie od razu wprowadza drużynę Lechii w samo centrum dużej, ligowej piłki. Stolica, utytułowany przeciwnik, bezpośrednia transmisja w Canal+, nadają potyczce z legionistami niezbędny smaczek. Szkoda tylko, iż z uwagi na wciąż przedłużający się konflikt warszawskich kibiców z właścicielami klubu, widowisko sportowe będzie pozbawione należnej temu spotkaniu atmosfery. Choć z drugiej strony, nasi piłkarze będą posiadać pewien handicap w postaci dopingu swoich kibiców, czego być może zabraknie właśnie gospodarzom.

Czy Warszawa w najbliższą sobotę da się polubić? Jeżeli weźmiemy pod lupę kilkanaście spotkań, jakie lechiści rozegrali w stolicy na przestrzeni ostatnich dwudziestu kilku lat, raczej nie można być optymistą. Ostatnie zwycięstwo w Warszawie Biało-Zieloni odnieśli wiosną 1984 roku, gdy triumfalnie maszerując ku ekstraklasie pokonali na boisku przy Racławickiej drużynę Gwardii 3:0 po golach Ryszarda Polaka, Jerzego Kruszczyńskiego i Dariusza Wójtowicza. Od tego czasu, w jedenastu rozegranych spotkaniach w stolicy, gdańszczanie aż dziewięciokrotnie schodzili z boiska pokonani, zaledwie dwukrotnie remisując, niezależnie od tego czy przyszło im się potykać z zespołem Legii, Polonii, Gwardii czy nawet ze słabiutkim warszawskim Hutnikiem.

Obecna forma warszawskich piłkarzy pozostaje zagadką nawet dla ich trenera, Jana Urbana, który w jednym z udzielonych wywiadów wprost przyznał, iż na obecnym etapie przygotowań do ligi nie jest w stanie ocenić, na co stać jego podopiecznych. Częściową odpowiedź na to pytanie mogliśmy uzyskać oglądając środowe spotkanie Pucharu UEFA legionistów z białoruskim FK Homel. Bezbramkowy remis wskazuje nie tylko na słabe przygotowanie warszawskiej drużyny, ale także na coraz niższy poziom polskich klubów odpadających z europejskich pucharów na coraz niższych szczeblach rywalizacji. Natomiast z uwagi na niekompletny skład krakowskiej Wisły w meczu o Superpuchar, trudno racjonalnie ocenić wartość niedzielnego zwycięstwa warszawiaków nad aktualnym mistrzem kraju.

Czy Lechia będzie w stanie udźwignąć tremę i w inauguracyjnym spotkaniu nowego sezonu ekstraklasy uszczknie faworytowi jakieś punkciki? Wzmocnienia, jakie w trakcie letniej przerwy poczynili działacze Biało-Zielonych pozwalają na ostrożny optymizm. Przecież już wiosną w spotkaniu pucharowym niewiele brakowało, aby lechiści przywieźli ze stadionu przy ulicy Łazienkowskiej bezbramkowy remis. Dlaczego więc teraz Biało-Zieloni mieliby być skazani na porażkę? Tak więc bądźmy optymistami i dopingujmy gorąco naszych ulubieńców w tym debiutanckim sezonie w gronie najlepszych polskich zespołów.

Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.028