Na pewno wynik w Bytomiu był dla wszystkich niespodzianką. Wydaję się, że sami zawodnicy Lechii nie przypuszczali, że Polonia Bytom postawi tak wysoko poprzeczkę. Polonia była bardzo zdeterminowana, grała szybko i agresywnie, czym zaskoczyła biało-zielonych.
Bohaterem meczu był występujący na pozycji lewego obrońcy Marcin Komorowski. Wynik otworzył kapitalnym strzałem po podaniu z rzutu rożnego. Wydaje się, że podanie piłki do tyłu kompletnie zdezorientowało defensywę Lechii gdyż wszyscy spodziewali się dośrodkowania na przygotowaną szarańczę. W tym meczu nie tylko gospodarze kolorem strojów upodobnili się do Barcelony, ale w jednej akcji rozegrali między sobą piłkę ponad dwadzieścia razy, po czym oddali strzał na bramkę. Jak na polskie warunki to wielki wyczyn.
Trudno doszukać się pozytywów w grze lechistów. Podobała mi się postawa trenera Zielińskiego, który nie szukał żadnych usprawiedliwień tylko po rzeczowo ocenił grę swoich podopiecznych. Trzeba zapomnieć o tej porażce. Trener wyciągnie wnioski i myślę, że w meczu z Odrą Wodzisław zawodnicy pokażą sportową złość kibicom, że porażka w Bytomiu był wypadkiem przy pracy. Zresztą jest to pewna reguła, że zespoły, które w zeszłym tygodniu przegrywały z kretesem to w tej kolejce wygrywały. Tak było w przypadku Odry Wodzisław, przegrana tydzień temu ze Śląskiem i w sobotę pewna wygrana z Ruchem. To samo dotyczy parę innych drużyn. Patrząc na tą regułę Lechia powinna poradzić sobie z Odrą pewnie wygrywając, w co wierzę, bo gdańszczan stać na wygraną w tym meczu.
Nasza liga jest przewrotna, wyniki meczów zaskakują, a niespodzianki są na porządku dziennym. Dla mnie największa niespodzianka to porażka u siebie GKS-u Bełchatów z ŁKS-em Łódź. Łodzianie, budowani za pięć dwunasta, wygrali zasłużenie, zagrali mądrze stwarzali sobie ciekawe sytuacje. Dobry mecz rozegrał były zawodnik Lechii Kuba Biskup, który był widoczny w większości akcji ofensywnych łodzian. Kuba nie boi się dryblingu, uwielbia grać jeden na jeden, czym stwarza przewagę liczebna zespołu. Bełchatów zawiódł na całej linii, grając u siebie nie stworzył żadnej stu procentowej okazji do strzelenia bramki.
Trwa kryzys Górnika, zawodnicy na jubileusz sześćdziesięciolecia klubu przegrali wyraźnie z Legią 0:3. Trener Urban, który spędził wiele lat w Zabrzu upokorzył swój były klub. Sam jednak był pod wielką presją gdyż gra Legii była nie ciekawa, a wyniki poniżej oczekiwań. Jestem jednak w szoku po tym jak kibice Legii po meczu dziękującym piłkarzom pokazali plecy. Jak dla mnie takie podziękowanie kibiców za walkę i zwycięstwo to cios poniżej pasa. Widać, że konflikt na linii kibice-władze klubu trwa za długo i dostaje się teraz również zawodnikom. Trener Wieczorek musi wyciągnąć z dołka Zabrzan. Tomasz Hajto twierdzi, że młodzi piłkarze Górnika nie biorą ciężaru gry na siebie. Najbliższe mecze pokażą czy dołek się pogłębia.
W Białymstoku w końcu zwycięstwo, na które kibice czekali bardzo długo. Jagiellonia ma duży zaciąg ludzi z zewnątrz, troszkę brakuje mi wychowanków, z których zawsze był znany ten klub. Szczególnie czekam na nową falę, która dorówna do złotego rocznika trenera Ryszarda Karalusa który wprowadzał w dorosłą piłkę takich piłkarzy jak: Frankowski, Citko, Piekarski, Bogusz czy Chańko, których nazwiska sporo znaczą w naszej piłce. Mariusz Piekarski opowiadał mi, że trener Karalus miał świetną rękę do szkolenia młodych piłkarzy, którzy do dziś są wizytówką tamtejszego futbolu.
Zwycięstwo Arki nad Lechem pokazuje, że zespół z Gdyni jest mocny i może sporo namieszać w ekstraklasie. Były piłkarz Lecha Zakrzewski dobił drużynę z Poznania strzelając dwie bramki. W Warszawie Polonia pewnie ograła Śląsk, trzy gole Ivanovskiego pogrążyły Wrocławską drużynę. Potencjał Czarnych Koszul jest duży, czas pracuje na korzyść tej wymieszanej z dwóch drużyn ekipy.
W derbach Krakowa podział punktów, mecz był zacięty i wynik remisowy jest sprawiedliwym rezultatem. W końcówce meczu swoje sytuacje miał Tomek Dawidowski wychowanek Lechii. Szkoda, że częste kontuzje przeszkodziły "Dawidowi'' w rozwinięciu swojego talentu. Miałem przyjemność oglądać tego zawodnika jako trampkarza i juniora. Zawsze wyróżniał się dynamiką i umiejętnościami. Cechował go również charakter do piłki, co również podkreśla trener Józef Gładysz, który rozwinął jego talent. Wierzę, że Tomek zacznie regularnie grać i ominą go urazy, bo grał już nawet przecież w kadrze narodowej za trenera Bońka. Inny problem ma Marek Zieńczuk, regularne i dobre występy w Wiśle nie wystarczają by zaufał mu trener Benhakker i powołał do reprezentacji. Szkoda, bo patrząc na nominacje zawodników na Euro myślę, że Marek by się bardziej na tym turnieju przydał.
Oto kilka wniosków po rozegranych już kolejkach naszej ekstraklasy:
- Wpada sporo bramek, mało jest wyników bezbramkowych. W ostatniej kolejce wpadły 23 gole w 8 meczach.
- Zespoły reprezentują wyrównany poziom, praktycznie każdy zespół może ograć każdego. W większości przypadku drużyny wykorzystują atut własnego boiska.
- Nastąpiła poprawa w jakości boisk, co wpływa na atrakcyjność meczów.
- Trenerzy coraz częściej sięgają po młodych zawodników.
- Duże wahania formy wielu drużyn, po dobrym meczu i wysokim zwycięstwie przychodzi w następnym meczu porażka i słaba gra.
Następna kolejka będzie znowu bardzo ciekawa, ciężko pokusić się o wskazanie faworytów.
Oto moje typy:
Legia - Arka 1
ŁKS - Jagiellonia X
Ruch - Cracovia 1
Wisła - Lech 1X
LECHIA - Odra 1
Śląsk - GKS Bełchatów 1
Piast - Górnik X2
Polonia B. - Polonia W. X2