Damian Szuprytowski jeszcze w rundzie jesiennej grał w zespole Młodej Lechii gdzie spisywał się na tyle dobrze, że dostał szansę gry w zespole seniorów w rozgrywkach Pucharu Ekstraklasy. Przed rozpoczęciem rundy wiosennej wydawało się, że piłkarz opuści Gdańsk, ponieważ nie mógł się dogadać z działaczami w sprawie kontraktu.
Ostatecznie jednak obie strony doszły do porozumienia i "Mały" podpisał dwuletnią umowę z Lechią. Szuprytowski został włączony do kadry pierwszego zespołu i przebywał z drużyną na obozach w Kętrzynie i Bełchatowie. Miejmy nadzieję, że ten utalentowany zawodnik wywalczy miejsce w pierwszym składzie Biało-Zielonych i swoją postawą na boisku ucieszy sympatyków Biało-Zielonych.
Wróciliście właśnie z obozu, który odbył się w Bełchatowie. Jakbyś podsumował to zgrupowanie?
- Na pewno pierwsze trzy dni były dla mnie pechowe, bo nie trenowałem z powodu choroby. Dopiero po kilku dniach wróciłem do treningów i zagrałem w sparingu z Turem Turek. Nie miałem więc zbyt wiele okazji, aby pokazać się trenerom.
Jakie warunki do treningów mieliście w Bełchatowie i nad czym głównie pracowaliście podczas tego obozu?
- Warunki były znakomite. Do dyspozycji był basen, siłownia oraz boisko ze sztuczną nawierzchnią, gdzie praktycznie spędziliśmy najwięcej czasu. Trenowaliśmy dwa razy dziennie. Trener Jacek Zieliński pracował z nami głównie nad dyscypliną gry, taktyką, udoskonaleniem stałych fragmentów gry oraz techniką.
Czy nie martwi was słabsza gra w meczach kontrolnych?
- Z jednej strony są to tylko sparingi, w których sztab szkoleniowy może sprawdzić kilku nowych zawodników i przećwiczyć różne warianty gry. Forma nie ma być wysoka w tej chwili. Ważne abyśmy dobrze zaprezentowali się w rozgrywkach ligowych. Z drugiej strony, na pewno niepowodzenia w sparingach nie cieszą, ale tak jak mówiłem priorytetem dla nas jest liga.
Co musicie jeszcze poprawić aby trafić z formą na początek rozgrywek ligowych?
- Zdecydowanie nad grą w obronie, ponieważ w rundzie jesiennej zespół tracił zbyt dużo goli. Poprawić musimy również skuteczność, aby wykorzystywać większość okazji do strzelenia bramek, jakie będziemy mieli w meczach ligowym.
Obóz w Bełchatowie był dla was drugim zgrupowaniem. Pierwsze miało miejsce w Kętrzynie. Jak podsumowałbyś tamten obóz i nad czym tam pracowaliście?
- W Kętrzynie pracowaliśmy głównie nad siłą oraz wytrzymałością. Porównując obydwa zgrupowania, zdecydowanie ciężej było w Ketrzynie, ponieważ mieliśmy dużo zajęć siłowych. Natomiast w Bełchatowie było inaczej, gdyż ćwiczyliśmy głównie z piłką i treningi był bardziej przyjemne.
Jesteś młodym zawodnikiem i dla ciebie były to pierwsze obozy. Jak wrażenia po tych obozach?
- Na pewno dla mnie to była nowość, ponieważ pierwszy raz jechałem na dwa zgrupowania z seniorami. Było ciężko, ale nie pękłem i dałem radę. Choć na pewno młodym zawodnikom jest trochę ciężej.
Jesteś zadowolony ze swojej formy po tych dwóch zgrupowaniach?
- Ciężko cokolwiek powiedzieć, ponieważ przez trzy dni nie trenowałem podczas tego drugiego obozu, zagrałem tylko w jednym spotkaniu i to też nie w pełnym wymiarze czasowym. Myślę, że jest ok. Najważniejsze, aby forma przyszła wraz z początkiem rozgrywek.
Miałeś okazję trenować z nowymi zawodnikami Łukaszem Surmą i Peterem Cvirikiem. Czy według ciebie mogą oni być dużym wzmocnieniem zespołu?
- Zdecydowanie tak. Łukasz to bardzo doświadczony zawodnik, który zagrał w wiele spotkań w lidze polskiej. Na pewno trener Zieliński potrzebuje doświadczonych piłkarzy, którzy od razu mogą wskoczyć do pierwszego składu i decydować o obliczu zespołu. Co do Słowaka ciężko mi coś powiedzieć. Jest to na pewno dobry obrońca, dysponuje znakomitymi warunkami fizycznymi. Poza tym jest to również doświadczony gracz więc na pewno przyda się drużynie.
Czy rozmawiałeś już z trenerem Zielińskim czego od ciebie oczekuje?
- Nie było jeszcze okazji porozmawiać z trenerem. Mam nadzieję, że przed lub po sparingu z Bałtykiem będzie okazja do rozmowy.
Cieszy fakt, że zarówno w Kętrzynie jak i w Bełchatowie trenowało kilku twoich kolegów z zespołu Młodej Ekstraklasy. Na pewno cieszy to, iż młodzi zawodnicy mogli potrenować przez dłuższy czas z pierwszym zespołem?
- Na pewno kilku z nas miało okazję posmakować seniorskiej piłki. Było kilku chłopaków, ale na końcu zostałem tylko ja i Seba Małkowski. Kontuzja wyeliminowała Macieja Osłowskiego. Nie chcę oceniać kolegów, bo od tego są trenerzy. Myślę jednak, że jeżeli chłopaki będą dobrze prezentować się w lidze na pewno dostaną swoją szansę. Wiadomo, że trener poszukuje głównie zawodników doświadczonych, którzy poprowadzą grę zespołu. My jednak nie poddamy się i będziemy walczyć o miejsce w kadrze pierwszej drużyny Lechii.
W Młodej Ekstraklasy grałeś na lewej pomocy, tutaj wystawiany na prawej stronie. Jaka jest twoja optymalna pozycja na boisku i gdzie czujesz się najlepiej?
- Rzeczywiście jesienią grałem na lewej pomocy. Obecnie Jacek Zieliński ustawia mnie na prawej flance. Najlepiej czuję się jako lewy pomocnik, ponieważ grałem na tej pozycji bardzo długo. W sumie jednak obojętnie gdzie gram, najważniejsze jest to, aby wywalczyć miejsce w podstawowej jedenastce.
Mówiłeś, ze trener ustawia cię na prawej pomocy, więc twoimi rywalami do miejsca w składzie będą między innymi: Piotr Wiśniewski i Marcin Kaczmarek. Rywalizacja będzie więc bardzo ciekawa?
- Zgadza się. Wiadomo są to doświadczeni gracze, którzy zagrali już wiele spotkań w lidze. Moim ewentualnym rywalem do miejsca w składzie może być również Maciej Rogalski, grający na lewej pomocy. Na pewno nie będzie łatwo o miejsce w składzie takiemu młodemu zawodnikowi jak ja. Nie poddaję się, podejmę rękawice i będę walczył. Chcę grać jak najwięcej.
Jeszcze w rundzie jesiennej grałeś w zespole Młodej Lechii, zaledwie kilka miesięcy później wyjechałeś na obóz z zespołem seniorów. Spodziewałeś się, że tak szybko potoczy się twoja kariera?
- Na pewno przeskok z piłki juniorskiej do seniorskiej jest duży i różnice widać gołym okiem. Dawałem z siebie wszystko. Było ciężko, ale poradziłem sobie. Miniona runda była dla mnie udana, ponieważ zagrałem w ośmiu spotkaniach MESA, strzeliłem kilka goli i dzięki dobrej postawie dostałem szansę w zespole seniorów.
Nie wiele brakowało a nie pojechałbyś z seniorami na obóz z powodu kłopotów z podpisaniem przez ciebie kontraktu z klubem. Na pewno ucieszył się fakt, że to całe zamieszanie skończyło się dla ciebie pomyślnie?
- Bardzo się cieszę, że całe zamieszanie wokół mojej osoby i sprawy związanej z kontraktem nareszcie się skończyło i mogę myśleć tylko o tym, aby trenować i walczyć o miejsce w składzie. Jestem bardzo szczęśliwy, że wszystko się wyjaśniło i mogę grać w mojej ukochanej Lechii
Jak ty z perspektywy czasu patrzysz na to całe zamieszanie?
- Na pewno miałem trochę żalu, ale nie chcę już o tym rozmawiać i rozmyślać. Chcę się teraz skupić wyłącznie na grze w piłkę.
Wiesz już czy znajdziesz się w kadrze, która wyleci do Turcji?
- Jeszcze nie. Trener ogłosi skład pewnie dopiero po trzech treningach, jakie odbędziemy w Gdańsku oraz po piątkowym sparingu z Bałtykiem Gdynia.
Jakie są twoje cele na ten sezon?
- Na pewno priorytetem na ten sezon jest utrzymanie w lidze. Ze swojej strony bardzo bym chciał dostać powołanie do reprezentacji Polski U – 21. Moim osobistym celem numer jeden, jest debiut i bramka w ekstraklasie w barwach Lechii.