Gdańsk: sobota, 20 kwietnia 2024

Tygodnik lechia.gda.pl nr 191 (8/2009)

17 marca 2009

Treść artykułu
 |   |   |   |   | 

CZY KIEPSKA FORMA WYJAZDOWA GROZI SPADKIEM ?

Cztery punkty

Biało-Zieloni po raz kolejny ulegli na wyjeździe. Ekstraklasa to jednak nie wakacje i tu powiedzenie o polskiej gościnności się nie sprawdza, Lechia po tej kolejce zajmuje miejsce na szarym końcu tabeli wyjazdowej. Czy zdobywanie punktów tylko na własnym stadionie wystarczy aby utrzymać byt ligowy ? Dlaczego przed własną publicznością oglądamy zupełnie inną grę tego samego zespołu ?

KAROL KOCJAN
Gdańsk

Aby dokonać próby odpowiedzi na pierwsze z tych pytań, można posłużyć się krótką analizą historyczną. W tym celu przeanalizujmy jak na wyjeździe radziły sobie zespoły, które w ostatnich dwóch sezonach doznały goryczy spadku z ekstraklasy. Wpierw podajmy jednak założenia. W dotychczasowych 20 spotkaniach Lechia Gdańsk zdobyła 22 punkty. 18 z nich, czyli ponad 82 proc. z nich zostało zdobytych w meczach przy ulicy Traugutta, zaś 18 proc. w meczach na obcym terenie. W meczach na wyjeździe, podopieczni trenera Jacka Zielińskiego zdobyli 4 z możliwych 30 punktów, co daje odsetek w wysokości 13 proc. Dodajmy jeszcze, że w przypadku meczów na Traugutta Lechia zdobyła jak do tej pory 18 z 30 możliwych punktów (60 proc.).

Sezon 2006/07 - w tym sezonie ostatnie miejsce w tabeli zajęła Pogoń Szczecin, która mecze wyjazdowe zakończyła z dorobkiem 8 punktów na 45 możliwych, co daje odsetek 18 proc. Drużyna „Portowców” jednak w tym sezonie miała problemy zarówno z grą na terenie przeciwnika, jak i na swoim własnym podwórku, gdzie uzbierała dokładnie tyle samo punktów (analogicznie 18 proc.). W związku z tym proporcja pomiędzy meczami u siebie, a meczami na wyjeździe rozłożyła się w stosunku 50/50. Widać tu, że kluczem do spadku była wyjątkowo słaba postawa na własnym boisku.

Przedostatnie miejsce w tabeli przypadło w udziale drużynie Wisły Płock. Drużyna ta na wyjeździe 9 punktów (20 proc. możliwych). Równie słabo jednak szło jej przed własną publicznością, gdyż na stadionie im. Kazimierza Górskiego zdobyte zostało zaledwie 14 punktów, co daje bardzo niski odsetek 31 proc. Proporcja punktów zdobytych na wyjeździe do ogółu punktów wyniosła 39 proc.

Sezon 2007/08 - na ostatnim, szesnastym miejscu w tabeli pod koniec sezonu zameldowało się już wcześniej zdegradowane Zagłębie Sosnowiec. Drużyna ta na wyjeździe zaledwie raz zdobyła punkty wygrywając w Łodzi z tamtejszym Widzewem. To jedno skromne zwycięstwo sprawiło, iż zdobyli 7 proc. możliwych do zdobycia na wyjeździe punktów. U siebie zawodnicy z Sosnowca zdobyli 16 punktów czyli 36 proc. możliwych. Współczynnik punktów zdobytych na wyjeździe jest zdecydowanie niekorzystny, bo wynosi zaledwie 16 proc.

Drugim ze spadkowiczów w ubiegłym sezonie był właśnie łódzki Widzew. Drużyna ta była doskonałym przykładem zespołu, który punkty zdobywa głównie u siebie. Aż 77 proc. z nich zdobyto na własnym boisku. W Łodzi, Widzew uzbierał 44 proc. możliwych do zdobycia na własnym terenie punktów, zaś na wyjeździe osiągnął zaledwie 6 remisów, które dały odsetek w wysokości malutkich 13. proc.

Patrząc na powyższą statystykę rzuca się w oczy to, że trzy z czterech drużyn miały wyższy odsetek punktów zdobytych poza własnym terenem. Jednocześnie żadna z nich nawet nie zbliżyła się do poziomu, który prezentuje Lechia na własnym stadionie. Te dwie kwestie bilansują się jednak i samo dobre prezentowanie się przed własną publicznością. Jak zatem poprawić grę na wyjazdach ? Aby odpowiedzieć na to pytanie abstrahujmy na chwilę od kwestii sportowych.

Problemy wyjazdów

Oprócz dyspozycji dnia, wpływ na to czy zawodnicy będą stanowić zgrany kolektyw, czy też nie wpływ mają następujące czynniki:

Warunki podróży - koniecznością jest tutaj, aby piłkarze w trakcie transportu na kolejny mecz mogli wypocząć i zrelaksować się. Warunki jazdy nie mogą sprawiać dodatkowego wysiłku przed meczem. - Piłkarze jeżdżą na mecze zarówno autokarem jak i pociągiem, jak w przypadku ostatniego meczu w Krakowie. Jeżeli chodzi o autokar klubowy, to nie różni się on od pojazdów którymi podróżują inne zespoły. Wyposażony jest podobnie jak wszystkie nowoczesne autokary turystyczne - mówi rzecznik prasowy klubu Błażej Słowikowski.

Odległość od celu - jak wiadomo długość podróży choćby w najbardziej komfortowych warunkach również nie pozostaje bez znaczenia. W przypadku gdańszczan ma to dość niefortunne skutki, gdyż Trójmiasto położone jest peryferyjnie na piłkarskiej mapie Polski. Nie licząc meczu derbowego z Arką Gdynia (jedynego wygranego na wyjeździe !), najbliżsi rywale znajdują się ponad 300 kilometrów od domu (Poznań, Warszawa), a większość z nich ma swoją siedzibę na Śląsku lub w Małopolsce. W tym sezonie najlepiej na wyjazdach, w porównaniu z zajmowaną pozycją w ogólnej tabeli, radzi sobie ŁKS, czyli drużyna z miasta położonego na mapie naszego kraju centralnie.

Znajomość obiektu przeciwnika - przed wyjściem na mecz, ważne jest wcześniejsze zapoznanie się z płytą boiska, murawą, jego szerokością i długością i innymi parametrami. - Zwyczaj treningów na obiektach przeciwnych zespołów istnieje jedynie w europejskich pucharach. W przypadku Lechii jeżeli zespół wybiera się na mecz na południe, na przykład do Chorzowa, Wrocławia czy Bytomia, to zwyczajowo trenuje na obiektach stadionu Śląskiego bądź Piasta Gliwice. W Krakowie takim miejscem jest stadion Wawelu. W przypadku bliższych wyjazdów jak Warszawa, czy Poznań, drużyna przygotowuje się na własnych obiektach - tłumaczy Słowikowski.

Kibice - pod tym względem fani Lechii stanowią ogromne wsparcie dla zespołu. Przypomnijmy, że to właśnie sympatycy Biało-Zielonych wygrali w sporządzanym przez portal LegiaLive Rankingu Wyjazdowym klubów ekstraklasy. I to ze znaczną przewagą. Kibice z Gdańska są najczęściej bardzo liczni i głośni, choć wiadomo, że ze względów organizacyjnych nie będą nigdy stanowić przeważającej siły na trybunach obcego stadionu. Mimo wszystko w tym miejscu należą się słowa uznania dla organizatorów tzw. „wyjazdów”, gdyż kilkusetosobowa grupa gdańskich kibiców jest wszędzie, gdzie stadion otwarty jest dla fanów gości.

Do końca sezonu pozostało Lechii 5 spotkań rozgrywanych przy obcej publiczności. Aby spokojnie myśleć o utrzymaniu, wypadałoby zdobyć choć kilka punktów w tych spotkaniach. Przeciwnicy niestety nie należą do najłatwiejszych. Będą to walczące o najwyższe lokaty drużyny takie jak Lech Poznań i Polonia Warszawa, odbudowujący się po zimowych transferach Górnik Zabrze, a także Odra Wodzisław, gdzie zły stan boiska stanowi dodatkową przeszkodę. Ostatnim meczem sezonu będzie mecz wyjazdowy z Piastem Gliwice, a więc drużyną, która jest bezpośrednim rywalem Lechii w walce o ligowy byt. Miejmy nadzieje, że poprawa formy wyjazdowej Biało-Zielonych będzie skutkowała tym, że meczu tego piłkarze nie będą musieli rozgrywać będąc na ostrzu noża.

Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.027