Gdańsk: piątek, 29 września 2023

Tygodnik lechia.gda.pl nr 210 (27/2009)

28 lipca 2009

Treść artykułu
 |   |   |   |   | 

TOMASZ MOTYKA, KIEROWNIK DS. ORGANIZACYJNYCH W LECHII

Charakter mi nie pozwala

Mówi o sobie wprost „Umiejętności nie pozwalały mi na grę w I lidze, ale na poziom II-ligowy były odpowiednie”. I zagrał w II lidze w Lechii, której jest wychowankiem oraz w Polonii Gdańsk u trenera Jerzego Jastrzębowskiego.

MARIUSZ KORDEK
Gdańsk

Wychowanek

Rocznik 1972 w Lechii jest uznawany za jeden z bardziej uzdolnionych i jest stawiany niemal na równi z rocznikami 1965 i 1978. Zdobyli srebrny i brązowy medal w Mistrzostwach Polski juniorów. Wielu zawodników mając 17-18 lat, znalazło się w kadrze seniorów Biało-Zielonych, którą prowadził Bogusław Kaczmarek.

- Nasza drużyna dała najwięcej zawodników na szczebel I i II ligi. Na tym poziomie rozgrywek wystąpili niemal wszyscy. Zdajemy sobie sprawę, że naszym trenerem był Bogusław Kaczmarek, ale ja np. debiutowałem dopiero kilka lat później u trenera Mariana Geszke. To nie jest tak, że każdy ma możliwość grania na poziomie I czy II ligi.

- Na pewno sprawy organizacyjne w klubie nie były na takim poziomie jak obecnie. Raz się miało stypendium raz nie. Wiedziałem, że jeśli nie zagram na poziomie I ligi, to też sobie poradzę finansowo w innych branżach. Jednak zagrałem w II lidze w Lechii i Polonii Gdańsk u trenera Jastrzębowskiego – mówi Tomasz Motyka.

Trzeba sobie także zdać sprawę, że w Lechii nie było kolorowo. Wyjątkiem był sezon 1992/93, kiedy drużynę seniorów przejęła spółka FC Lechia. Ściągnięto wtedy z zewnątrz kilku piłkarzy, którzy dostali wynajęte mieszkania oraz kontrakty. Szkoleniowcem został przy Traugutta Adama Musiała. Aktualny Trener Roku w Polsce otrzymał samochód marki Golf III prosto z salonu. Dla młodych wychowanków Biało-Zielonych była to nadzieja na lepsze czasy. Jednak ta dobra sytuacja finansowa nie trwała długo.

W ligowej piłce więcej osiągnął jego brat Grzegorz, który na swoim koncie ma ponad 100 występów na boiskach ekstraklasy. Obaj jednak swe piłkarskie granie kończyli w tym samych klubie w IV-ligowym KP Sopot.

- Na pewno mój brat Grzegorz miał więcej szczęścia, a być może i charyzmy. W pewnym momencie powstała Lechia/Olimpia i załapał się do kadry trenera Kostki. Z naszej drużyny, która została w III lidze, nikt wielkiej kariery nie zrobił. A ci, którzy grali w I lidze u Kostki na przykład: Dawidowski, Pawlak, Matuk, Król, Kubsik później wypłynęli na szersze wody.

Kierownik

Od 1 lipca 2008 r. Tomasz Motyka jest kierownikiem ds. organizacyjnych Lechii Gdańsk. Jest to funkcja, którą powołał zarząd klubu.

- Organizuję mecze na poziomie ekstraklasy, młodej ekstraklasy i IV ligi. Ponadto do moich obowiązków należy organizacja klubu w funkcjonowaniu biur na Traugutta 29 oraz 109. Muszę znać przepisy ustawowe i prawne oraz przepisy licencyjne PZPN oraz Ekstraklasy S.A.

Ukończył także kurs kierownika ds. bezpieczeństwa, który umożliwia mu współpracę z agencją ochrony Taurus. Obecnie kierownikiem ds. bezpieczeństwa jest Adam Wysocki i nie ukrywa, że to ułatwia ich współpracę.

Przygotowania do organizacji meczów zajmują „Motylowi” najwięcej czasu. Zaczynają się one już na drugi dzień po zakończeniu poprzedniego spotkania.

- Moim zadaniem jest cała organizacja meczu, czyli: wysłanie zleceń wszystkim firmom współpracującym oraz stała współpraca ze wszystkim instytucjami, z zewnętrznymi podmiotami, które biorą udział w organizacji meczów.

Ponadto: wysłanie zleceń oraz zamówień wszystkim firmom współpracującym, należy porozumieć się z agencją mienia w kwestii ustalenia ilości osób zabezpieczających mecz , współpraca z firmami obsługującymi system monitoringu. Należy również zadbać o stoiska gastronomiczne, punkty sanitarne, punkty medyczne, a także poinformować o meczu odpowiednie instytucje: MOSiR w Gdańsku, KWP, KMP Gdańsk, Straż Pożarna, ZTM, Urząd Miejski oraz wiele innych.

Mecz

Sam dzień meczu to już głównie czynności polegające na sprawdzeniu i kontroli tych spraw, które przygotowywane były przez kilkanaście dni poprzedzających wydarzenie sportowe. To także współpraca w ekipami telewizyjnymi.

- Jeśli jest to mecz podwyższonego ryzyka, to zaczynam dzień pracy o 7 rano. W innym przypadku jest to kilka godzin później. Wszystkie kwestie organizacyjne staramy się zamknąć już na dzień przed meczem. W dniu spotkania najwięcej czasu od samego rana spędzam z ekipą telewizyjną odpowiedzialną za transmisję.

- Ekipy telewizyjne Canal Plus, Orange Sport oraz TVP Sport przyjeżdżają na stadion i tutaj koordynacja jest najważniejsza. Muszę podkreślić, że współpraca z MOSiR-em pod względem organizacyjnym wygląda dobrze. Nie mam żadnych uwag. Kierownik obiektu musi być zdecydowanie wcześniej, ponieważ odpowiada on za kwestie techniczne, ogrzewanie płyty. Mamy to już tak dopracowane, przy współudziale MOSiR-u, że nie mamy zastrzeżeń, a wszystkie transmisje odbywały się bez żadnych uwag.

- Na trzy godziny przed meczem odbywamy także spotkanie organizacyjne z udziałem delegata PZPN, obserwatora, kierownika ds. bezpieczeństwa, przedstawiciela kibiców gości, jak również mojej skromnej osoby. Są to typowe kwestie organizacyjne dotyczące przebiegu spotkania, wejścia kibiców na stadion, rozejścia się po meczu, bezpieczeństwa i ochrony. W dniu meczu to właśnie to stanowi najważniejszy punkt mojej pracy.

Samego meczu Tomasz Motyka nie ogląda.

- Przebieg spotkania mam dopiero przyjemność obejrzeć w magazynach piłkarskich. Nie widziałem żadnej bramki na żywo w sezonie 2008/09. Mój charakter nie pozwala mi na to, żeby siedzieć w czasie meczu jak kibic, wolę na bieżąco kontrolować to, co jest oraz stale współpracować z kierownikiem ds. bezpieczeństwa, z ochroną, z MOSiR-em. Muszę na bieżąco wiedzieć, co się dzieje.

Dwa ostatnie mecze poprzedniego sezonu swoją obecnością zaszczycił premier RP Donald Tusk. Była to pierwsza od lat wizyta polityka tak wysokiego szczebla na stadionie przy Traugutta.

- Nie mnie to oceniać, ale po obejrzeniu meczu przez pana premiera oraz pracowników BOR, byli zadowoleni ze współpracy organizacyjnej z nami. Premier czuł się swobodnie, a zarazem bezpiecznie na naszym stadionie. Współpraca z agencją ochrony przy przyjmowaniu trzeciej osoby w naszym kraju wypadła dobrze i w tym miejscu pragnę im jeszcze raz serdecznie podziękować.

Końcowy gwizdek sędziego to jeszcze nie koniec pracy Tomka. Na stadionie spędza jeszcze ok. 1-2 godzin.

- Po końcowym gwizdku do moich obowiązków należy wypełnienie całej dokumentacji dotyczącej przebiegu zawodów, informacji organizatora zawodów oraz moja obecność przy sporządzaniu raportu przez delegata. Uzupełniam także dokumentację, która jest przygotowywana przed meczem. Na końcu trzeba to wszystko zamknąć i wysłać informacje do PZPN i Ekstraklasy SA.

Jak sam przyznaje starają się działać profesjonalnie, aby nie notować różnych wpadek czy nieprzewidzianych sytuacji.

- Zależy nam na profesjonalizmie i dlatego ograniczamy do minimum jakieś wyjątkowe sytuacje. Zdarzają się drobne niedociągnięcia, ale nie mają one dużego wpływu na organizację meczu. Nie mnie to oceniać, ocenia to zarząd, ale ja i kilka osób współpracujących ze mną począwszy od Krzyśka Piekarskiego, Zbyszka Zalewskiego i pozostałych pracowników, gwarantujemy to, że na razie nic nieprzewidzianego podczas meczu się nie wydarzyło. Idzie to wszystko coraz lepiej. Będziemy pracować jeszcze 2 lata na tym stadionie, uczymy się wszyscy, ale też myślimy, co będzie się działo na Balic Arenie. Wszyscy jesteśmy tego zdania, że Lechia powinna tam grać i powinna organizować tam mecze ze swoim udziałem. To będzie dla nas olbrzymie wyzwanie, już teraz jesteśmy ciekawi, jak to będzie?

Jedynym wyjątkowym meczem było spotkanie Lechia – Piast, ponieważ z powodu opadów śniegu opóźniło się rozpoczęcie spotkania. Ekstraklasa S.A. nałożyła na klub karę w wysokości 20 tys. zł, ale po odwołaniu do PZPN i przedstawieniu racji, cała kara została anulowana. - Na czynniki zewnętrzne nie mamy wpływu.

Oprócz meczów na Traugutta kierownik ds. organizacyjnych zaangażowany jest w mecze wyjazdowe Biało-Zielonych.

- W przypadku meczu wyjazdowego ważna jest przede wszystkim współpraca z Ekstraklasą i PZPN w kwestii informacji klubu kibica gości. Do nas wówczas należy wysłanie do Wydziału Bezpieczeństwa całej dokumentacji dotyczącej wyjazdu naszych kibiców, informacja dla KWP i KMP w Gdańsku w sprawie wyjazdu zorganizowanego kibiców. Obecnie współpracuję z Adamem Klimowiczem, który jest koordynatorem ds. kibiców.

Dodatkowo trzeba poinformować klub gospodarzy o zamówieniu biletów oraz porozumieć się w sprawie przyjęcia VIP-ów z Gdańska.

Młoda Ekstraklasa

Oprócz pracy biurowej i papierkowej Motyka jest także blisko spraw czysto piłkarskich. Od 4 lat jest kierownikiem drużyn Lechii. Najpierw to były rezerwy trenerów Sebastiana Czajki i Roberta Jędrzejczaka, a od roku jest kierownikiem drużyny Młodej Ekstraklasy.

- Nie powiem, że byłem piłkarzem Lechii Gdańsk, bo może bym obraził niektórych piłkarzy. Byłem zawodnikiem, który był kilka lat w kadrze seniorów Biało-Zielonych. Nie ukrywam, że boisko nie jest mi obce, lubię szatnie, adrenalinę, wynik sportowy. Funkcja kierownika Młodej ekstraklasy jest dla mnie taką nagrodą i odskocznią. Pracując jako kierownik ds. organizacyjnych, mam kontakt z zarządzaniem i organizacją klubu. Natomiast rola kierownika drużyny Młodej Ekstraklasy to jest sam mecz, wyjazd na spotkanie, sędziowie, drużyna przeciwna, wynik sportowy. To bardzo ważne, że mogę pracować z tą drużyną.

W przypadku, gdy mecz Młodej Ekstraklasy jest na wyjeździe, a mecz pierwszego zespołu jest u nas, to są wtedy komplikacje w kwestiach logistyczno-organizacyjnych z jego dojazdem na mecze.

- W ubiegłym sezonie nie byłem na jednym meczu z Lechem Poznań, gdyż wtedy odbywało się szkolenie w Warszawie. W zastępstwie pojechał Tomek Bocheński. Tak to sobie poukładałem organizacyjnie, że nie ma możliwości, abym nie był na meczu młodej ekstraklasy.

Piłka dla Tomasza Motyki to pasja, której poświęca swój czas od ponad 30 lat, kiedyś jako zawodnik ligowy, a obecnie jako kierownik ds. organizacyjnych oraz kierownik drużyny Młodej Lechii.

Ludzie Lechii
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2023. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.032