Gdańsk: poniedziałek, 9 września 2024

Tygodnik lechia.gda.pl nr 211 (28/2009)

4 sierpnia 2009

Treść artykułu
 |   |   |   |   | 

PETER CVIRIK DLA LECHIA.GDA.PL

Pokonać każdego!

Peter Cvirik przyszedł do Lechii przed rozpoczęciem rundy wiosennej sezonu 2008/2009. Jest dwukrotnym mistrzem Słowacji oraz dwukrotnym zdobywcą Pucharu Słowacji. W wywiadzie dla lechia.gda.pl obrońca Biało-Zielonych mówi o różnicach między ligą polską, a słowacką oraz o zwycięskim meczu z Arką.

DOMINIKA LIPKOWSKA
Gdańsk

Pierwsza runda z Lechią za tobą. Jak oceniasz polską ekstraklasę?

- Lechia to dobra drużyna. Cieszę się, że się tu znalazłem. Moim zdaniem polska liga jest o wiele lepsza od słowackiej, chociaż tak naprawdę to jest między nimi wiele różnic. Czasami tak jest, że drużyny słowackie lepiej spisują się na arenie międzynarodowej, niż polskie. Wynika to z tego, że mecze w europejskich pucharach są zupełnie inne.

Jak oceniasz przygotowanie Lechii do sezonu?

- Po pierwszym meczu widać, że jesteśmy przygotowani. Nie pokazaliśmy jeszcze wszystkiego, przygotowania przeszliśmy bardzo dobrze, świetnie układa nam się współpraca z trenerem.

Zdobyłeś dwa razy mistrzostwo Słowacji. Ile brakuje jeszcze Lechii, żeby walczyć o mistrzostwo swojego kraju?

- Lechia na pewno jest mocniejsza niż w ubiegłym sezonie. Zrobiliśmy naprawdę ogromne postępy i wierzę, że teraz jesteśmy już drużyną, która nie tylko jest w stanie utrzymać się w ekstraklasie, ale że będziemy walczyć o jak najwyższą pozycję w tabeli.

Jak układa ci się współpraca z kolegami?

- Od początku przyjęli mnie bardzo dobrze. Zarówno trener jak i koledzy z zespołu. Dzięki temu więc szybko mogłem się przyzwyczaić do nowych warunków i zaaklimatyzować. Tworzymy zgraną ekipę i dobrze się rozumiemy zarówno na boisku, jak i poza nim.

Jak oceniasz wzmocnienia Lechii?

- Myślę, że bardzo dobrze. Wczoraj akurat zagrali tylko Paweł Nowak i Ivans Lukjanovs. Grali dobrze, ofensywnie, raz prawą stroną raz lewą. Pokazali dobrą grę, Ivans zaliczył nawet asystę. Jeszcze zostało trochę czasu. Przed nami cały sezon, ale jak będziemy wygrywali, to będzie ładnie. Jeśli nie, to w tym momencie będzie problem.

Jak czułeś się jako jedyny obcokrajowiec w drużynie? Jesteś pierwszym, który wskoczył od razu do pierwszego składu.

- Już mówiłem właśnie do mojej żony jak przyjechałem do Gdańska, że zawsze mnie o to pytają. Ja przyjechałem tu po to, żeby grać, więc to właśnie robię. Lechia ma ze mnie pożytek, to dobrze. Jeśli kibice i trener będą ze mnie zadowoleni, to ja też będę. A zrobię wszystko, żeby byli zadowoleni.

Dla ciebie to drugie zwycięskie derby. Traktowałeś ten mecz jak każdy inny, czy może poczułeś atmosferę derbowego pojedynku?

- Nie gram po raz pierwszy w tej rangi spotkaniu. Na Słowacji też mieliśmy takie mecze. Trnava - Slovan na Słowacji to tak, jak u nas Lechia i Arka. Muszę jednak powiedzieć, że w Polsce na mecz przychodzi dużo więcej kibiców niż na Słowacji. Odczucia też są inne. Bardzo się cieszę z tych trzech punktów, pierwszy mecz, derby. Trójmiasto jest nasze.

To nie było chyba świętowania, skoro już następnego dnia musieliście się stawić w klubie?

- Tak tu jest, w Gdańsku. Na świętowanie będzie jeszcze czas.

Gra była bardzo wyrównana. Arka jako pierwsza strzeliła gola.

- Prawda, straciliśmy gola jako pierwsi, ale drużyna jest na tyle dobra, że potrafiła odrobić straty. Potrafiliśmy się podnieść i z wyniku 0:1 wygrać ten mecz 2:1. Myślę, że Lechia jest dobra i może w tym sezonie walczyć o sukcesy.

Znacznie lepiej wygląda wasza gra podczas stałych fragmentów. Czy skupialiście się na treningach na tym pamiętając swoje błędy z zeszłego sezonu?

- Wraz z ostatnim meczem z Piastem skończył się tamten sezon. Teraz jest nowa runda, nowa drużyna. Trener nam wcześniej powiedział „to co było, już za nami”. Trenowaliśmy stałe fragmenty, dzięki czemu teraz jesteśmy jeszcze lepsi.

Jak oceniasz swoją formę przed tym sezonem?

- Wczoraj było całkiem nieźle. Dopiero wchodzimy w ten tryb meczowy, więc muszę sobie jeszcze pograć. Ale jest dobrze i z każdym meczem będzie na pewno jeszcze lepiej.

Wydaje się, że jesteś pewniakiem w składzie. Jak ty to widzisz, jak wygląda twoja konkurencja?

- Prawda jest taka, że w każdej drużynie powinno być przynajmniej dwóch zawodników na jedną pozycję. W Lechii tak jest. Dzięki temu czuję konkurencję i to motywuje mnie do walki o miejsce w pierwszej jedenastce.

Jakie zakładasz sobie cele na ten sezon?

- Ktoś by powiedział, że zająć wysokie miejsce z Lechią. Dla mnie ważne jest, żebym grał jak najlepiej, pomógł drużynie w zwycięstwach i zdobywaniu kolejnych punktów. Gra zawodników składa się na miejsce drużyny. Moja także. Chcę grać jak najlepiej w kolejnych meczach.

Jakie nastroje przed meczem z Cracovią?

- Bojowe. Tak samo, jak przed meczem z Arką. Bo nieważne, z kim gramy. Czy to jest Arka, Cracovia, Legia czy Wisła. Ważne, żebyśmy grali dobrze, walczyli o punkty, dążyli do zwycięstwa. Chcemy pokonać każdy zespół, niezależnie, z kim gramy. Tak, żeby potem wszyscy mówili, że Lechia to świetna drużyna.

Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.033