1. Kapitał - sprzedaż akcji przedsiębiorstwa to przede wszystkim szansa na zdobycie funduszy koniecznych, aby sfinansować dalszy jego rozwój. Niestety, ilość kapitału, który może zostać pozyskany w ten sposób jest ograniczona przez rzeczywiste zapotrzebowanie na akcje, które jest podstawą do umowy pomiędzy emitentem, a tzw. underwriterem, który gwarantuje swoim majątkiem, to że uzyska on w wyniku pierwszej oferty publicznej środki pieniężne.Underwriter nie zdecyduje się gwarantować emisji, która nie będzie miała szans się sprzedać w całości, gdyż poniesie w ten sposób stratę finansową.
W przypadku Lechii kapitał przyda się na prowadzenie spółek, które nie będą bezpośrednio związane ze sportem, czyli Lechia-Operator, Lechia-Med i Lechia-Deweloper, które sprawią, że klub będzie stał na kilku nogach i niepowodzenia w jednej z branż nie staną się przyczynkiem klęski całego biało-zielonego konglomeratu. Pieniądze mogą także posłużyć do rozwoju szkółki piłkarskiej na kształt tej, którą ma Ajax Amsterdam. To w przypadku klubu piłkarskiego można porównać z zakupem nowego, efektywnego i wielofunkcyjnego oprogramowania przez firmę zajmującą się grafiką komputerową.
2. Prestiż - debiut giełdowy to ogromna szansa na zaprezentowanie się w mediach jako efektywnie zarządzane przedsiębiorstwo, które używa nowoczesnych środków, aby dążyć do rozwoju. Może to w znacznym stopniu pomóc w pozyskaniu odpowiednich partnerów biznesowych, pracowników i, jak w przypadku klubu piłkarskiego, sponsorów oraz reklamodawców. Klub notowany na giełdzie ma większe szanse na utrzymanie płynności finansowej, a co za tym idzie terminowego uregulowania swoich zobowiązań wobec osób i jednostek powiązanych. Na polu marketingowym rośnie świadomość marki, w tym wypadku „Lechia Gdańsk”, wśród osób na bieżąco śledzących rynek kapitałowy, a to właśnie ci mogą być najbardziej przydatni jako potencjalni inwestorzy, kontrahenci bądź dostawcy.
3. Transparencja - obecność na GPW wymusza na każdym uczestniku regularną (w Polsce najczęściej kwartalną) publikację wyników finansowych zgodnych z Międzynarodowymi Standardami Sprawozdawczości Finansowej (IFRS). Jest to zaleta dla każdego, kto zainteresowany jest robieniem interesów z przedsiębiorstwem, gdyż przed zawarciem jakiejkolwiek transakcji może zbadać w jakiej aktualnie ono znajduje się kondycji.
4. Możliwość posiadania akcji swojej ulubionej drużyny - dla kibiców szczególną wagę może mieć fakt, że mogą dzięki giełdzie zakupić udziały w swoim ukochanym klubie, wspierając go finansowo, a przez to uzyskując wpływ na strategiczne decyzje, które zapadają na walnych zgromadzeniach akcjonariuszy. Któż z nas nie chciałby mieć w domu oprawionej w ramce akcji klubu Lechia Gdańsk i świadomości, że jest się częścią organizacji, dla której biją nasze serca - nie tylko na stadionie przy ulicy Traugutta.
1. Łatwość uzyskania kontroli - w zależności od tego ile akcji Grupy Lechia trafi na giełdę oraz jakie będą niosły ze sobą uprawnienia, będzie otwierało to mniejsze lub większe możliwości przejęcia kontroli nad spółką przez nowego właściciela. Może to również być postrzegane jako zaleta, gdyż ułatwia wkroczenie nowego sponsora, lecz także naraża klub na przejęcie przez niekompetentną, wrogo nastawioną bądź najzwyczajniej niezwiązaną emocjonalnie z nim osobę lub instytucję. Wystarczy, że przejmie ona ilość akcji, która niesie ze sobą możliwość samodzielnego podejmowania decyzji w przedsiębiorstwie. Słynne są także tzw. „wrogie przejęcia”, czyli te, które odbywają się bez lub wbrew woli zarządu przedsiębiorstwa. Z tych powodów ilość akcji, które przeznaczone zostaną do obrotu publicznego nie może być zbyt duża.
2. Podział zysku - fakt, że przykładowo ok. 40% udziałów w spółce niesie ze sobą zobowiązanie księgowego podziału zysków pomiędzy przedsiębiorstwo a akcjonariuszy mniejszościowych. Poza tym, klub aby przyciągnąć inwestorów nastawionych na szybki zysk, będzie musiał w każdym roku rozważyć wypłatę dywidendy od zysków. Z powyższych powodów, Lechia nie będzie mogła swoich wszystkich profitów przeznaczyć na transfery, inwestycje w infrastrukturę czy wynagrodzenia dla zawodników. Jak widać pozyskanie kapitału to tylko jedna strona medalu, po drugiej mamy znaczne ograniczenie swobody dysponowania środkami posiadanymi przez klub.
3. Podział władzy - akcjonariusze, jak już wspomniano powyżej, uzyskają znaczny wpływ na decyzje związane z klubem. W zależności od przyszłej struktury akcjonariatu będą mogli oni wywierać odpowiednie naciski na zarząd Lechii, aby ten obrał ten, a nie inny kierunek rozwoju. Zbyt rozdrobniona struktura własności może także spowodować niestabilność i brak zdolności przedsiębiorstwa do obrania jednego, strategicznego kierunku rozwoju.
4. Wydatki związane z IPO - upublicznienie przedsiębiorstwa wymusza dość kosztowne przygotowania, jak i nakłada obowiązki po pierwszym dniu handlu akcjami. Szacuje się, że wydatki związane z debiutem na giełdzie pochłaniają 15-25 proc. kapitału uzyskanego w tej sposób. Dodatkowo wykorzystane zostają inne zasoby takie jak czas poświęcony na zarządzanie procesem czy wypełnienie „papierkowej roboty” z tym związanej. Potem Lechia będzie musiała regularnie, rokrocznie poddawać swoje sprawozdania ocenie zewnętrznego audytora (co do tanich usług nie należy), a także prowadzić dział odpowiedzialny za relacje inwestorskie, aby obsługiwać udzielać wszelkich niezbędnych informacji osobom, które zdecydują się zamienić swój kapitał na biało-zielone akcje.
Powyższa lista zalet i wad nie wyczerpuje tematu i wymienia tylko główne aspekty związane z dopuszczeniem akcji do obrotu giełdowego. Walne zgromadzenie Lechia SA zdecydowało w grudniu, że nowym członkiem Rady Nadzorczej będzie absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu, doktor Robert Machała, którego zadaniem będzie pomyślne przebrnięcie z klubem przez ten proces. Miejmy nadzieję, że zrobi on to w taki sposób, że wady opisane w niniejszym artykule zostaną zminimalizowane przez zalety, a Lechia wyjdzie z tego silniejsza i bogatsza.