Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024

Tygodnik lechia.gda.pl nr 238 (7/2010)

16 marca 2010

Treść artykułu
 |   |   |   |   | 

PRZEGLĄD PRASY: ŚLĄSK WROCŁAW - LECHIA GDAŃSK

Bardziej skuteczni

Po zwycięstwie 2:1 we Wrocławiu Lechia Gdańsk zebrała bardzo dobre recenzje w prasie ogólnopolskiej, choć wielu dziennikarzy podkreślało, że zwycięstwo nie wynikało z lepszej niż drużyna Śląska gry, ale wyższej skuteczności.

KAROL KOCJAN
Gdańsk

Gazeta Wyborcza

Po bardzo dobrym meczu Lechia zwyciężyła przy Oporowskiej ze Śląskiem 2:1. Sytuacji było jednak tyle, że gdyby nie dobra gra Kelemena i Fantastyczny występ Pawła Kapsy zobaczylibyśmy pewnie jeszcze co najmniej drugie tyle bramek. Wreszcie w meczu Śląska z Lechią nie padł remis...

Sportowe Fakty

Miłego złego początki - mogą myśleć kibice Śląska Wrocław. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza prowadzili już z Lechią Gdańsk 1:0 i mieli świetną okazję na podwyższenie wyniku. Gdańszczanie najpierw jednak doprowadzili do remisu, a później zdobyli zwycięskie trafienie. Mecz był emocjonujący i mógł się podobać licznie zgromadzonej publiczności.

Piłka Nożna

Lechia Gdańsk pokonała we Wrocławiu Śląsk 2:1, po dosyć wyrównanym meczu. Gdańszczanie nastawili się raczej na grę z kontry, a Śląsk próbował budować ataki pozycyjne, jednak brakowało wrocławianom przede wszystkim skuteczności. Lechia odniosła tym samym pierwsze zwycięstwo wiosną, a Śląsk nadal bez wygranej w tym roku.

Futbol.pl

We Wrocławiu mierzyły się drużyny, które wiosną jeszcze nie wygrały. Śląska dotyczy to nadal, Lechii - już nie, bo wygrała przy Oporowskiej 2:1. Drużyna gospodarzy z taką grą niedługo może zacząć bronić się przed spadkiem. Premierowy gol Łukasza Madeja zdał się na nic.

Dziennik Bałtycki

Jest pierwsze zwycięstwo Lechii w piłkarskiej ekstraklasie w tym roku. Po dwóch remisach gdańszczanie wygrali we Wrocławiu ze Śląskiem 2:1 i zbliżyli się do górnej części ligowej tabeli. Ostatnie trzy mecze tych drużyn kończyły się remisami 1:1 i za każdym razem to Śląsk obejmował prowadzenie, a gdańszczanie gonili wynik. Podobnie zaczął się i sobotni mecz we Wrocławiu, ale tym razem biało-zieloni byli skuteczniejsi w końcówce spotkania.

Tomasz Kafarski, trener Lechii, zdecydował się na trzy zmiany w wyjściowej jedenastce i były tu ruchy jak najbardziej trafione. Do składu wrócił Paweł Nowak, który w ostatnim meczu nie zagrał za kartki. Kluczowe jednak były zmiany w ataku. Na ławkę rezerwowych trafili Piotr Wiśniewski oraz Paweł Buzała, a w ich miejsce zagrali Ivans Lukjanovs oraz Marcin Kaczmarek, któremu gdański szkoleniowiec znalazł miejsce na boisku. I to z pożytkiem dla zespołu, bo obaj ci napastnicy należeli do najlepszych zawodników Lechii w sobotnim pojedynku.

To kolejny sukces biało-zielonych w meczu rozgrywanym na wyjeździe. Gdańszczanie w tym sezonie zdecydowanie lepiej radzą sobie na boiskach rywali i to pokazali także we Wrocławiu. W polskiej ekstraklasie tylko zespoły Wisły Kraków i Lecha Poznań zdobyły więcej punktów w meczach wyjazdowych niż podopieczni trenera Kafarskiego.

Trojmiasto.pl

Tomasz Kafarski po dwóch remisach na inaugurację wiosny poprawy wyników i stylu gry szukał w nowym zestawieniu ataku. Na mecz ze Śląskiem szkoleniowiec Lechii od pierwszej minuty wystawił Marcina Kaczmarka i Ivansa Lukjanovsa. Był to przysłowiowy strzał w "dziesiątkę". Łotysz doprowadził do wyrównania z podania "Kaki", a biało-zieloni wygrali pierwszy mecz w tym roku w ekstraklasie 2:1 (1:1).

Obydwa zespoły musiały poradzić sobie z fatalnymi warunkami atmosferycznymi. Nad Wrocławiem wciąż padało i było zimno. W meczu gospodarze zagrali w zielonym komplecie strojów co sprawia, że "biało-zieloni" tym razem zagrają ubrani na czarno. Obydwie "jedenastki" nie wygrały jeszcze ligowego meczu w 2010 roku, obydwie miały nadzieje uczynić to właśnie w sobotę.

Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.034