lechia.gda.pl

Tygodnik lechia.gda.pl nr 239 (8/2010)
23 marca 2010


ARTYKUŁ NIE O FUTBOLU

Lechia poza boiskiem

Jeśli by zapytać gdańszczan, z czym kojarzy im się nazwa Lechia Gdańsk, zapewne najczęściej dawaną odpowiedzią byłyby słowa „piłka nożna”. Lechia to przecież najbardziej znany trójmiejski klub sportowy, którego naczelną dyscypliną od zawsze jest właśnie futbol.

MICHAŁ KORNIAHO
adres: http://lechia.gda.pl/artykul/12412/
kontakt: lechia@lechia.gda.pl

Lechia od dziesiątek lat jest marką przyciągającą na stadion przy Traugutta tysiące ludzi, których życiową pasją jest najpopularniejsza w Polsce dyscyplina sportu, nazywana w różnych zakątkach świata footballem, soccerem, czy calcio. Jeszcze nie tak dawno, bo jakieś 10 lat temu, boiskowe wydarzenia z udziałem Biało-Zielonych, czy też ewentualnie zawirowania wewnątrzklubowe, a także życie kibicowskie, były dla fanów tego klubu jedynymi przedmiotami rozmów „na temat Lechii”.

Mniej więcej od momentu zapoczątkowania procesu odradzania się klubu, kiedy w 2001 r. wystartował on w rozgrywkach pomorskiej A-klasy, coś w tej kwestii zaczęło się zmieniać. Od tego właśnie czasu o Lechii zaczęło być głośno już nie tylko w kontekście meczów piłkarskich, ale też ze względu na różnej maści akcje społeczne, polityczne, charytatywne, czy działania marketingowe. Mniej więcej właśnie od chwili wstąpienia w nowe tysiąclecie, o gdańskim klubie mogli już usłyszeć, czy też o nim przeczytać również ci, których piłka nożna mało interesuje. Jakie konkretne działania spowodowały, że od mniej więcej dekady Lechię widać i słychać już nie tylko przy Traugutta 29 oraz na stronach sportowych lokalnych gazet, ale też w wielu innych sferach życia społecznego?

Naprzód Lechio!

W roku 2002 kibice Biało-Zielonych uznali, że ich ukochanemu klubowi potrzebny jest rozgłos na szerszą skalę, aniżeli tylko w kontekście wysoko wygrywanych meczów Lechii na poziomie 6-tej klasy rozgrywkowej w Polsce. Założyli więc komitet wyborczy pod nazwą „Naprzód Lechio!”, którego celem było wprowadzenie do Rady Miasta Gdańska przedstawiciela kibiców Lechii. O ile tego ostatniego zadania nie udało się zrealizować (udało się zebrać 3783 głosów, czyli 3,14 proc.), to jednak echo, jakim odbiła się cała akcja, bardzo pomogła nie tylko w lepszym postrzeganiu przez gdańszczan środowiska kibicowskiego, ale również przyczyniła się do wzrostu rozpoznawalności Lechii, która przeżywała właśnie bodajże najtrudniejsze chwile w swojej historii. Poparcie jakie uzyskali w 2002 roku w wyborach samorządowych kibice gdańskiego klubu stanowiło również sygnał dla władz miasta Gdańska, że jest to bardzo silna społeczność. Ta inicjatywa pozwoliła zdobyć zaufanie i pomoc Prezydenta Miasta, Pawła Adamowicza.

Lechia jest wszędzie!

Wraz z kolejnymi awansami, Lechia zaczęła rozwijać się również organizacyjnie. Najbardziej zauważalnym dla kibicowskiego oka symptomem zmian na lepsze, oprócz wzmocnień kadrowych zespołu, a co za tym idzie poprawy jakości gry drużyny, są widoczne działania marketingowe klubu. Tak też uznano w klubie z Traugutta, czego efektem było powstanie działu marketingu, w którego choć skład wchodziła na początku tylko jedna osoba, to efekty jej działania były widoczne na mieście już po kilku tygodniach.

Na ulicach pojawiły się billboardy zachęcające do przychodzenia na mecze przy Traugutta. I choć pierwsze „egzemplarze” tego typu reklamy wypadły dość blado (w przenośni i dosłownie, bo jakość druku plakatów była bardzo słaba), to przy podejmowaniu kolejnych miejskich działań reklamowych, klubowi marketingowcy wyciągnęli lekcję z lat ubiegłych. Owocem tego są eleganckie reklamy świetlne zapraszające na mecze Biało-Zielonych, które można obejrzeć od niedawna na ekranach LED we Wrzeszczu w okolicach Manhattanu.

Na gdańskie torowiska wyjechał także biało-zielony tramwaj typu „Dortmund” z charakterystycznym hasłem: „Lechia Gdańsk – Jeeeedziemy z nimi!”. Niespełna dwa lata później powstał kolejny klubowy tramwaj, tym razem już dużo nowocześniejszy N8C, na którym widniejąca wizualizacja klubowego herbu zwracała uwagę niemal każdego przechodnia, czy kierowcy samochodu, który przejeżdżał obok pięknego, zielonego pojazdu.

Kolejnym widocznym na mieście znakiem świadczącym o tym, że Lechia rośnie w siłę, są rosnące jak grzyby po deszczu sklepy partnerujące klubowi, sprzedające jego gadżety kibicowskie już niemal w każdej dzielnicy Gdańska. Dziś biało-zielony szalik, czy bransoletkę można kupić już nie tylko na stadionie, czy nawet w wybranych centrach handlowych, ale również w kioskach Ruchu.

Od początku sezonu 2009/2010, ci którzy nie myślą o Lechii na co dzień, mogą sobie o niej przypomnieć z samego rana w co drugi czwartek w trakcie trwania sezonu piłkarskiego, idąc do szkoły lub pracy mijając największe miejskie skrzyżowania, czy ciągi komunikacyjne. Jak? Ano otrzymując do ręki bezpłatne pismo klubowe „Lechista”, w którym można przeczytać informacje pochodzące prosto z klubu.

Od niedawna Lechię można nie tylko zobaczyć na ulicy, ale można też o niej (lub ją samą) usłyszeć! Od początku sezonu w trójmiejskich rozgłośniach radiowych rozbrzmiewają spoty reklamowe informujące o najbliższym spotkaniu Biało-Zielonych w Gdańsku. Oprócz tego na początku marca na antenie Radia Eska miała miejsce pionierska akcja, w ramach której w porannym programie „Nie strugaj wariata” przez cały tydzień można było słuchać piłkarzy Lechii, którzy czytali prognozę pogody, czy też informowali o utrudnieniach na trójmiejskich ulicach. W czasie godziny spędzonej za mikrofonem każdy z nich miał też okazję pochwalić się jakiej słucha na co dzień muzyki, bądź też opowiedzieć, jaki ostatnio kawał zrobił kolegom z drużyny, albo w jaki sposób sam został przez nich „zrobiony w konia”.

Wokół boiska

O tym, jak rozwija się Lechia, można przekonać się nie tylko przyglądając się grze gdańskiego zespołu, czy też chodząc po mieście, ale również korzystając z udogodnień podczas meczów rozgrywanych przy Traugutta, których w ostatnim czasie jest coraz więcej. Oprócz wzrostu komfortu samego oglądania meczu dzięki zainstalowaniu na trybunach kilku tysięcy wygodnych, plastikowych krzesełek, od pewnego czasu można raczyć się dodatkowymi atrakcjami, umilającymi choćby oczekiwanie na pierwszy gwizdek sędziego. Klub organizuje bowiem konkursy, w których fani Biało-Zielonych mogą wygrać bilety na mecz Ligi Mistrzów w Multikinie, bądź jak kto woli, darmowe wejściówki na bowling w klubie U7. Jeśli zaś ktoś przyszedł na mecz nie zdążywszy zjeść w domu obiadu, to od początku tego roku ma możliwość nasycić się przy T29 już nie tylko kiełbaską, ale oprócz niej ma też do wyboru grillowaną karkówkę w bułce ciabata, pieczone kartofelki, jak również bigos. To znacznie bardziej urozmaicone menu w porównaniu z ofertą proponowaną przez stoiska gastronomiczne w rundzie jesiennej, to efekt podpisania przez klub umowy z nową firmą cateringową. Wspomniane atrakcje, w połączeniu z efektownymi bandami diodowymi wyświetlającymi animowane reklamy sponsorów, a także jupiterami oświetlającymi stadion w trakcie wieczornych meczów sprawiają, że coraz bardziej da się odczuć, że Lechia prężnie zmierza w kierunku standardów wyznaczonych przez kluby grające w najsilniejszych europejskich ligach. Wydaje się jednak, że ten prawdziwy klimat „stadionów świata” da się odczuć dopiero wtedy, gdy powstanie...

Nowy stadion w Letnicy

Ten budujący się od dwóch lat 44-tysięcznik już dziś sprawia, że piłka nożna, a tym samym i Lechia jest jednym z głównych skojarzeń, kiedy myśli się w ogóle o Gdańsku. I to nie tylko dla samych gdańszczan, ale i dla wszystkich Polaków, a nawet mieszkańców innych krajów Europy. Informacje o przebiegu budowy PGE Areny przewijają się w mediach co kilka dni. I choć Lechia nie jest jeszcze dogadana z miastem co do zasad użytkowania tego obiektu, to jednak trudno sobie wyobrazić, by to porozumienie miało wreszcie nie nastąpić, a największy klub piłkarski na Pomorzu miał nie występować na największym stadionie w tej części kraju. A przenosiny Lechii na stadion w Letnicy będą milowym krokiem w rozwoju klubu, o którym mówić się będzie już nie tylko w Gdańsku, nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Taki scenariusz jest wręcz nieunikniony!




Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
POWRÓT