Tygodnik lechia.gda.pl nr 240 (9/2010)
30 marca 2010

LAURY PO 27 LATACH?

Lechia w półfinale Pucharu Polski!

22 czerwca 1983 roku Lechia Gdańsk odniosła najspektakularniejsze w historii klubu zwycięstwo. W finale Pucharu Polski sezonu 1982/83 rozegranym na boisku w Piotrkowie Trybunalskim, po ciekawym pojedynku pokonała ona gliwicki Piast 2:1.

ADAM CHUDZIŃSKI
Gdańsk

Wygrana ta pozwoliła ówczesnym drugoligowcom zaistnieć na arenie europejskiej, a najdobitniejszym tego przykładem jest słynny pojedynek gdańskiej drużyny przeciwko ekipie Juventusu Turyn w Pucharze zdobywców Pucharów.

Tegoroczna edycja Pucharu Polski przysporzyła fanom biało-zielonych olbrzymią dawkę radości. Po efektownej wygranej nad krakowską Wisłą (3:1 – w meczu rewanżowym!) piłkarzom prowadzonym przez trenera Kafarskiego udało się wywalczyć awans do półfinału tych rozgrywek. 27 lat temu rywalem na tym szczeblu był chorzowski Ruch. Tym razem, mimo iż los teoretycznie ponownie mógł przydzielić gdańszczanom „niebieskich”, zmierzą się oni z Jagielonią Białystok.

Jagielonia bez wątpienia prezentuje w tym roku dobra formę. Siłę ognia stanowi w niej para Grosicki – Frankowski. O tym jak groźny to duet przekonał się już nie jeden klub ekstraklasy. Skutecznością imponuje szczególnie 36-cio już letni Frankowski. Obecnie z dziesięcioma trafieniami jest wice liderem tabeli strzelców (w zestawieniu wszechczasów z dorobkiem 132 goli zajmuje już dziewiąte miejsce – zdobywa średnio 0,61 bramki na mecz ligowy), a ostatnie dwa gole dołożył w poprzedniej kolejce w spotkaniu przeciwko Piastowi Gliwice.

Kluczem do triumfu wydaje się być bez wątpienia powstrzymanie wyżej wymienionej dwójki, a także lepsza organizacja w grze obronnej Lechii. W trzech ostatnich spotkaniach Lechiści stracili aż 7 goli (!), co w przypadku powtórki w dwumeczu pucharowym całkowicie przekreślałoby szanse naszych piłkarzy na awans. Jeżeli jednak Trójmiejska drużyna zagra na swoim przyzwoitym wysokim poziomie, o kolejny powód do zadowolenia powinniśmy być spokojni.

A jeżeli awans to w finale ktoś z dwójki Pogoń – Ruch. Oba zespoły znajdują się w zasięgu gdańszczan, aczkolwiek zdecydowane łatwiejszym rywalem wydaje się być Pogoń. Jest to jedyny w gronie półfinalistów przedstawiciel zespołów pierwszoligowych. Na zapleczu ekstraklasy spisuje się on bynajmniej bardzo dobrze, a z dorobkiem 37 pkt. zajmuje trzecia pozycję i ma realne szanse na awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Ruch natomiast ciągle pozostaje w walce o puchary na dwóch frontach. Oprócz półfinału Pucharu Polski nadal licz się w walce o ligowy prym. W tabeli usytuowany jest obecnie na 4tej pozycji, tracąc do drugiego Lecha jeden, a do prowadzącej Wisły zaledwie pięć punktów. Dublet Chorzowian? Wątpliwie, jednakże trzeba przyznać, że sezon w ich wykonaniu wygląda znakomicie.

Jak będą ostateczne rozstrzygnięcia pucharowej batalii przekonamy za nieco ponad miesiąc. Póki co kibicom pozostaję zagrzewać ich pupili w walce o najwyższe cele, a piłkarzom solidnie przygotować się do zbliżających się spotkań. Pierwszy mecz półfinałowy już 6tego kwietnia na stadionie przy ulicy Traugutta. Wszystkich fanów Biało-zielonych już teraz zapraszamy na to spotkanie. Każde gardło więcej z pewnością doda otuchy naszym kopaczom, a kto wie czy w nagrodę nie „wybiegają” nam przyszłorocznej edycji Ligi Europejskiej?