lechia.gda.pl

Tygodnik lechia.gda.pl nr 254 (1/2012)
30 sierpnia 2012


O NAPASTNIKACH LECHII SŁÓW KILKA

Im strzelać nie kazano

Ostatnio zastanawialiśmy się jakiego wysuniętego napastnika szuka Lechia. Po odejściu Pawła Buzały można powiedzieć, że Lechia nie ma prawdziwego łowcy bramek. Czy w tym sezonie będzie podobnie?

SEBASTIAN JERMAKOWICZ
adres: http://lechia.gda.pl/artykul/12485/
kontakt: lechia@lechia.gda.pl

Licząc 2011/12 i obecny w Lechii jako tego najbardziej wysuniętego napastnika grało sześciu zawodników: Tomasz Dawidowski, Adam Duda, Piotr Grzelczak, Josip Tadic, Grzegorz Rasiak oraz Aleksandr Sazankov. Suma bramek tych napastników wynosi 1.

Piotra Grzelczaka. Wynik jest porażający biorąc pod uwagę np. wynik naszego stopera Sebastiana Madery, który od kiedy przyszedł do Lechii a przybył w styczniu tego roku strzelił trzy bramki. Jak widać naszym atakującym strzelenie tylu bramek zajęłoby trzy sezony.

Postaramy się opisać w kilku słowach tych napastników podając kilka statystyk i własnych przemyśleń o tych zawodnikach.

Tomasz Dawidowski – w sezonie 2011/12 na boisku spędził 495 min strzelając 0 bramek, zaliczając jedną asystę przy bramce Bensona w meczu przeciwko Cracovii. Dawidowski dostał trzy żółte kartki oraz jedną czerwoną. Całkowicie zawiódł w czasie swojego pobytu w Gdańsku.

Wychowanek Gdańskiej drużyny nic nie wnosił w ataku, co pokazują statystyki jego. Wcale nie zdziwiło to, że Lechia nie przedłużyła kontraktu z nim, były by to pieniądze wyrzucane w błoto. Denerwujące było w nim to, że jako już doświadczony zawodnik łapał głupie kartki i nie potrafił wziąć gry na swoje barki. Cały sezon był wolny, przegrywał pojedynki główkowe i nie strzelał bramek.

Adam Duda - w sezonie 2011/12 na boisku spędził 62 min. Za każdym razem wchodził z ławki. Nie strzelił żadnej bramki i nie zaliczył żadnej asysty. Do niego nie możemy mieć na razie żadnych pretensji grał mało i nie miał za dużo szans aby zaistnieć w Lechii. Choć powinien mieć jedną bramkę na swoim koncie strzeloną Śląskowi Wrocław ale nie uznaną przez sędziego z powodu znanego tylko sędziemu. Mamy nadzieje, że dostanie szansę od trenera i ją wykorzysta.

Piotr Grzelczak- w sezonie 2011/12 na boisku spędził 769 min strzelając 1 bramkę przeciwko drużynie z Bełchatowa i zaliczając 1 asystę przy bramce Traore z Górnikiem Zabrze. W obecnym sezonie na boisku spędził 80 min nie strzelając żadnej bramki. W Lechii nie pokazał nic wielkiego, udało mu się strzelić tylko jedną bramkę. Nieźle gra głową, jest wolny i słaby technicznie. Mało wnosi w ofensywie ale przy obecnej postawie Grzegorza Rasiaka może wskoczyć do pierwszego składu. Mamy nadzieje, że jeszcze pokaże na co go stać.

Josip Tadić - w sezonie 2011/12 na boisku spędził 740 min strzelając 0 bramek, zaliczając 1 asystę przy bramce Traore w meczu z Warszawską Polonią, grał czysto, ponieważ nie dostał żądnej kartki. Nic nie pokazał podczas swojego pobytu Lechii. Słabe przyjęcie, słaby strzał, słaba gra głową. To jest właśnie krótki opis tego zawodnika. Zawiedliśmy się na tym zawodniku strasznie, mieliśmy nadzieje, że będzie lekarstwem na naszą słabą skuteczność. Jak widać myliliśmy się. I dlatego rozwiązany został kontrakt z tym zawodnikiem.

Grzegorz Rasiak- w obecnym sezonie na boisku spędził 183 min. Jak na razie nie zdobył ani bramki, ani nie zaliczył asysty za to udało mu się już złapać już jedną żółtą kartkę. Jak dotychczas zawodzi po całej linii. Ma problemy nawet z przyjęciem piłki już nie mówiąc o celnym i dobrym podaniu lub strzale. Jest dla nas rzeczą nie pojętą aby zawodnik mający 192 cm wzrostu nie może wygrać prawie żadnego pojedynku główkowego. Cenną rzeczą u zawodników są nie tylko umiejętności techniczne ale myślenie podczas gry. Niestety Grzegorz Rasiak nie posiada umiejętności technicznych, a i przemyślanymi zagraniami też specjalnie się nie popisuje. Jak dotychczas całkowicie zawodzi, ale mamy nadzieję, że się odrodzi i strzeli dla Lechii jeszcze kilka ważnych bramek.

Aleksandr Sazankov - jest to zawodnik, w którym drzemią spore umiejętności ale nie jest w stanie ich pokazać ze względu na swoje ciągłe urazy. W ostatnim sezonie na boisku zameldował się tylko raz w meczu przeciwko ŁKS-owi, wchodząc z ławki. Jest to kolejny zawodnik, który nic nie wniósł i raczej już nic nie wniesie do ofensywy Lechii. Od dłuższego czasu Lechia stara się z nim rozwiązać kontrakt, jak do tej pory nie skutecznie.

Żaden z wymienionych graczy nie jest ani wirtuozem techniki, ani sprinterem. Tacy piłkarze najczęściej w pełni wykorzystują swój potencjał, gdy inni zawodnicy celnie dogrywają do nich górne piłki. W sytuacji, gdy w Lechii i o to jest ostatnimi czasy bardzo trudno, wszyscy tęsknią za napastnikiem o walorach podobnych do Pawła Buzały, który sam potrafiłby stworzyć zagrożenie pod bramką rywala. Czy doczekamy się w najbliższym czasie transferu szybkiego i dobrego technicznie napastnika? A może któryś z obecnych napastników zacznie strzelać. Czas pokaże...




Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
POWRÓT