Wypowiedzi fachowców przedstawiamy w kolejności alfabetycznej.
Dariusz Krawczyk (lider mniejszościowych udziałowców Lechii SA, niegdyś prezes klubu): - Na wstępie chciałbym wyrazić ubolewanie, iż Wojewoda przychylił się do wniosku policji i zamknął sektor dla kibiców Lechii. To jest pójście na skróty …Przechodząc do meritum to nie lubię zgadywać wyniku dla mnie najważniejsze jest zwycięstwo, ale oczywiście stawiam na wygraną Lechii 0:2. Różnica poziomu obu drużyn jest jednak tak ogromna i to nie tylko na polu sportowym stąd w skrytości ducha liczę, że zawodnicy dorównają do wysoko zawieszonej poprzeczki przez kibiców i mecz zakończy się po jednostronnym pojedynku spektakularnym zwycięstwem Lechii 0:4.
Andrzej Kowalczys (Radny Miasta Gdańska, niegdyś członek Rady Nadzorczej Lechii): - Wierzę, że wygramy 2:1. Ten decydujący gol wpadnie do sieci Arki pomiędzy 75. a 90. minutą spotkania. Mecz będzie bardzo zacięty, wręcz brutalny. Zobaczymy dobre widowisko i grę pełną ambicji. Szkoda, że w związku z decyzją Pana Wojewody, meczu na żywo nie zobaczą najwierniejsi fani biało-zielonych. Osobiście wybieram się na mecz, martwi mnie tylko że podobne plany ma Pan Daniel Stefański…
Maciej Lisicki (Prezes Gdańskich Autobusów i Tramwajów, w wolnych chwilach kronikarz dziejów Lechji Lwów Sp. z o.o.): - Wygramy 2:0 (0:0), jedna bramka padnie po strzale Flavio. Będzie przynajmniej jedna przerwa w meczu nie licząc tej regulaminowej. Mecz będzie pod nasze dyktando.
Sebastian Mila (zawodnik Lechii w latach 1995-2001 oraz 2015-18, obecnie ekspert TVP): - Będzie 0:1. Dlaczego? To proste. Bo Trójmiasto do nas należy!
Paweł Paczul (weszło.com): - 1:0 dla Lechii. Spodziewam się takiego meczu jak to zwykle w derbach, czyli wślizgów, lagowania, pałowania i... wślizgów. Może gdyby grano w Gdańsku, ten mecz wyglądałby inaczej, ale w ostatnim czasie Lechia w Gdyni nie potrafi narzucić swojego stylu. A strzeli pewnie Flavio.
Łukasz Surma (zawodnik Lechii i jej kapitan w latach 2009-13, obecnie trener Garbarni Kraków): - Wyniku nie będę podawał bo w piłce to duże ryzyko i raczej zabawa . Spodziewam się meczu walki tym bardziej że w Arce jest nowy trener i zawodnicy na pewno zrobią wszystko by pokazać mu nową energię. Lechia szlifuje dopiero grę efektowną i na pewno kosztuje to dużo czasu i cierpliwości dlatego pewnie nastawia się na uważną grę w obronie tym bardziej że ostatnio zgubili punkty . Historia mówi że Lechii bardzo dobrze gra się w Gdyni i dlatego upatruję w niej faworyta. Pamiętam że za moich czasów to były bardzo dobre mecze i bardzo zacięte dlatego życzę wszystkim takiego właśnie spotkania.
Stefan Szczepłek (Rzeczpospolita, niegdyś „Piłka Nożna”): -Lubię i Lechię, i Arkę, co może być dla Ciebie trudne do zaakceptowania. Myślę, że w obecnej sytuacji Lechia jest faworytem nawet w Gdyni. Wygrywała tam i wcześniej, teraz gra lepiej, jest w formie, a Stokowca uważam za jednego z 3-4 najlepszych trenerów ligowych. Niezależnie od wszelkich przewag zapewne będzie walka, a mecz będzie wyrównany.