Przeważnie zimowe sparingi Lechii z zaprzyjaźnionymi klubami z Pomorza, Chojniczanką czy Bytovią nie należały do najciekawszych i nie obfitowały w bramki. Tym razem było inaczej. Szczególnie pierwsza połowa mogłaby przypaść do gustu kibicom, gdyby byli obecni na meczu. Sparing jednak został zamknięty dla widzów. Piłkarze mawiają, że mecz to najlepszy trening. Tak było tym razem, widać było sporą chęć do gry.
To lechiści lepiej zaczęli. Zaraz na początku Flavio Paixao skierował piłkę do siatki jednak ze spalonego. Chwilę potem Lukas Haraslin przebojowo przedarł się skrzydłem jak za swych najlepszych czasów wyłożył piłkę Flavio i ten w 5. minucie trafił do pustej bramki. Szturm gospodarzy nie ustawał, jednak niespodziewanie goście wyrównali po fantastycznym strzale Jacka Podgórskiego z niemal 30 metrów. Maciej Woźniak nie miał nic do powiedzenia. Tak samo w 36. minucie gdy niefortunnie wybijał piłkę nowy nabytek biało-zielonych Brazylijczyk Conrado. Piłka spadła pod nogi Mateusza Kuzimskiego, który nie chybił. Gra w pierwszej połowie była żywa, również dlatego ze w środku pola obie drużyny skupiały się na ofensywie. Dobrze radził sobie w grze do przodu najmłodszy debiutant w historii Lechii, 16-letni Kacper Urbański. Ani on, ani nikt nie mógł zapobiec stracie trzeciej bramki gdy dośrodkowanie Bartosza Wolskiego minęło wszystkich i znalazło drogę do siatki.
Do protokołu meczowego został wpisany Kristers Tobers, co prawda jako Litwin nie Łotysz, ale według naszych informacji to właśnie on ma jutro podpisać kontrakt z Lechią. Chociaż w tych niepewnych czasach nic nie wiadomo.
W sobotę rano lechiści wyruszają na obóz. Ekipa będzie liczyła 43 członków w tym 28 piłkarzy.
Będzie to nawiązanie do czasów trenera „Bobo” Kaczmarka, gdy na pokładzie roiło się od młodzieży. Tak będzie i tym razem, przy finansowych problemach Lechii trener Stokowiec jest zmuszony postawić na 16-letniego Urbańskiego i 18-letniego Kałuzińskiego. Obaj zaprezentowali się nieźle na tle I-ligowca. Ten drugi miał asystę drugiego stopnia, gdy na kwadrans przed końcem uruchomił wyjątkowo występującego na stoperze Daniela Łukasika, który fałszem wbił piłkę w pole bramkowe. Tam już czekał Jaroslav Mihalik, który trafił do siatki.
Lechia Gdańsk 2-3 Chojniczanka Chojnice
Bramki: Flávio Paixão 4, Jaroslav Mihalík 75 - Jacek Podgórski 13, Mateusz Kuzimski 36, Bartosz Wolski 42.
Lechia Gdańsk: (I połowa) 71. Maciej Woźniak - 19. Karol Fila, 55. Filip Dymerski, 23. Mario Maloča, 20. Conrado - 10. Egy Maulana Vikri, 36. Tomasz Makowski, 32. Kacper Urbański, 9. Patryk Lipski, 17. Lukáš Haraslín - 28. Flávio Paixão.
(II połowa) 71. Maciej Woźniak - 30. Paweł Żuk, 77. Rafał Kobryń, 35. Daniel Łukasik, 22. Filip Mladenović - 11. Jaroslav Mihalík, 15. Marcel Wszołek, 7. Maciej Gajos, 88. Jakub Kałuziński, 31. Žarko Udovičić - 18. Jakub Arak (65, 79. Kacper Sezonienko).
Chojniczanka Chojnice: (I połowa) Radosław Janukiewicz - Jacek Podgórski, zawodnik testowany, Seweryn Michalski, Krystian Wachowiak - Aghwan Papikjan, Maciej Spychała, Oskar Paprzycki, Bartosz Wolski, Aleksander Jagiełło - Mateusz Kuzimski. (II połowa) Andrzej Witan - Jan Mudra, Matic Žitko, Mateusz Bartosiak (81 Kacper Kasperowicz), Przemysław Pietruszka - Marcin Rajch (81 Kacper Madej), Michal Obročník, Kamil Kurowski, Mateusz Żukowski - Emil Drozdowicz (81 Michał Sacharuk), Janusz Surdykowski.
żółte kartki: Haraslín, Sezonienko.
Bez udziału publiczności.