Co was jako FK Senicę skłoniło do tego, żeby najpierw podpisać kontrakt z Egym, a teraz wypożyczyć z Lechii Witana Sulaemana? Przecież nie ich występy w Ekstraklasie.
- Znałem Egiego, bo pracowałem przez kilka lat w Rakowie Częstochowa. Kilka lat temu byłem tam dyrektorem sportowym, potem skautem, więc znam ten rynek w Polsce i wiem, którzy piłkarze na nim są ciekawi. W Senicy było wielu ciekawych chłopaków, ale zawsze mi brakowało jakichś skrzydłowych. Gdy zobaczyłem, że Egiemu skończył się kontrakt, to skontaktowaliśmy się z jego menadżerem i po prostu się udało. Wiedziałem, że to chłopak z potencjałem, który w Lechii nie wypalił. Ekstraklasa to trudna liga dla takich chłopaków, bo jest to bardzo fizyczna liga o wysokim tempie, a to są chłopacy bardziej techniczni. W Czechach i w Polsce jest dużo taktyki i siły, więc trudniej im dostać szansę. Szukałem zawodników o określonych profilach i oni po prostu pasowali mi do tego, czego szukałem. Na to chcę zwrócić mocną uwagę - ściągnęliśmy ich wyłącznie ze względów sportowych, bo to się liczy najbardziej. To, że pomagają nam również poza boiskiem, jest jedynie miłym dodatkiem.
Jak ocenia Pan dotychczasowy wkład Egiego w drużynę?
- Bardzo nam pomógł na boisku. Bramki i okazje, które wykreował, były dużą pomocą. Jest coraz istotniejszą postacią w drużynie. Oczywiście jego wkład medialny również jest bardzo ważny. Gdy spojrzymy na liczby w naszych mediach społecznościowych np. na Instagramie, to widać, jak bardzo nam pomaga. W tym względzie medialnym można powiedzieć, że jest to topka.
Widziałem, że posty na Twitterze i Facebooku FK Senicy mają setki, czy nawet tysiące reakcji.
- Dokładnie tak (śmiech). Senica zaczyna wchodzić w mainstream. Gdy przychodziłem do klubu, to za dużo dobrego się nie mówiło o Senicy. Pojawiały się informacje, że są jakieś długi, nie ma pieniędzy, są słabi piłkarze. Dlatego cieszę się, że w zakresie medialnym Egy i Witan też są dla nas pomocą.
W Lechii ten element medialny też był bardzo dobrze widoczny, ale ściągnięcie Egiego przełożyło się również na konkrety finansowe. W końcu Lechia podpisała umowę sponsorską z Paytrenem. Z tego, co się orientuję, to w Senicy żadnego sponsora z Indonezji jeszcze nie macie. Są takie plany?
- Są takie plany. Jeszcze nie mamy sponsora, bo jesteśmy w innej sytuacji niż była Lechia. Lechia już była poukładanym klubem przed przyjazdem Egiego i funkcjonowała dobrze. Miała już bardzo dobry marketing, ogarnięte wszystkie media klubowe od Instagrama po Facebooka. Moim zdaniem dla Lechii było to po prostu bardzo łatwe, żeby uzyskać sponsora z Indonezji, bo wszystko już miała przygotowane. Ja w Senicy nie miałem nic przygotowane, musiałem pracować na bieżąco. Wcześniej nie byliśmy na takim poziomie, jak jesteśmy teraz. Teraz mamy dużo ruchu w interesie sponsorskim. Myślę, że kogoś w Indonezji znajdziemy, zwłaszcza że teraz przyszedł Witan, więc cała Indonezja będzie chciała widzieć swoich dwóch chłopaków grających razem w europejskim klubie. Te transfery otworzyły przed nami nowe możliwości, które chcemy wykorzystać.
Czego oczekujecie od Witana w tej rundzie?
- To jest wariat w ofensywie. Może zagrać na skrzydle, na dziesiątce, jako napastnik. Bardzo dużo biega, jest bardzo energiczny i z tego względu uważamy, że pomoże nam na boisku. On nie grał w Lechii, głównie widzieliśmy go w kadrze. My mamy dobre doświadczenie płynące z pracy z Egym. To jest tylko wypożyczenie, ale wierzymy, że nam pomoże na boisku. To, że są w naszym klubie razem z Egym, może im tylko pomóc. Jeśli chodzi umiejętności Witana, to jest to naprawdę topowy chłopak i pokazuje to u nas od swojego pierwszego dnia.
Witan już zresztą zadebiutował w Senicy. Dzień po tym, jak do was przyszedł, zagrał przeciwko Zlatym Moravcom w meczu towarzyskim. Szybko dostał szansę.
- Owszem. Przyszedł do nas gotowy do gry i otrzymał szansę. Bardzo szybko zresztą zaczął się adaptować w zespole, co też pokazuje charakter tego chłopaka. Wszyscy go od razu polubili, stał się od początku członkiem naszej familii. Jeden trening i już był gotowy, żeby zagrać mecz. Zresztą pokazał się w nim z bardzo dobrej strony, więc mamy nadzieję, że będzie tylko lepiej.
Czy w umowie wypożyczenia z Lechią są jakieś dodatkowe klauzule? Czy to dotycząca np. czasu gry w pierwszym zespole albo klauzula wykupu?
- Nie ma takich klauzul. Jest to zwykłe wypożyczenie do końca sezonu. Zobaczymy, jak się rozwinie sytuacja. Nie wiem, jaki będzie miała Lechia na niego plan. Może go wykupimy? Zobaczymy.
Czyli jeżeli Witan się spisze w Senicy, to podejdziecie do rozmów o ewentualnym transferze?
- Oczywiście. Zależy to też od sytuacji w klubie, jaka będzie, ale jeżeli Witan będzie grał dobrze i będzie stanowić o sile naszego zespołu, to oczywiście będziemy rozmawiać z Lechią o możliwym transferze.