Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024

Tygodnik lechia.gda.pl nr 287 (3/2022)

7 lutego 2022

Treść artykułu
 |   |   |   |   | 

KOLEJNY REKORD KAPITANA LECHII

Dwie setki Flavio Paixao

Mecz ze Śląskiem Wrocław był 200 spotkaniem Flávio Paixão w Ekstraklasie w barwach Lechii Gdańsk. Wszystko wskazuje na to, że kapitan Biało-Zielonych w piątkowym meczu z Cracovią rozpocznie żmudny marsz w kierunku 300 występów.

BARTONI

Gdy w sezonie 2015/16 Flávio Paixão przechodził do Lechii, raczej nikt się nie spodziewał, że zostanie legendą Biało-Zielonych. Doświadczony, dobry zawodnik, ale pewnie niedługo wypadnie z formy, pogra tu z 2-3 sezony i skończy karierę, albo znajdzie sobie gorszy klub – można było pomyśleć – i byłoby się wtedy w ogromnym błędzie.

Dopóki grali razem w Śląsku Wrocław, to podział był raczej dość jasny. Marco był tym ‘’lepszym’’ bratem, a Flávio tym ‘’gorszym’’. W swoim pierwszym sezonie Marco strzelił 21 goli i zanotował 4 asysty, a Flávio zagrał tylko 13 meczów i zanotował po zaledwie jednym oczku w obu tych kategoriach. Jednak na początku kolejnego sezonu gwiazda Flávio rozbłysła pełną mocą. Wykorzystał kontuzję brata i zaczął sezon jako napastnik. Do powrotu Marco strzelił 11 bramek i zaliczył 2 asysty. W dalszej części sezonu jego liczby nie były dużo gorsze i zyskał kolejnych 12 oczek w klasyfikacji kanadyjskiej. Do dziś sezon 2014/15 jest najlepszy dla Flávio w jego ekstraklasowej karierze.

Następny sezon to kłopoty Marco i Flávio, dzięki którym obaj trafili do Gdańska. Marco odszedł do Sparty Praga, gdzie kompletnie przepadł. Zagrał tam w zaledwie 6 meczach, w których nic nie pokazał. Flávio został w Śląsku i liczbowo nie wyglądało to źle, w rundzie jesiennej strzelił 5 goli i asystował kolegom przy kolejnych 5 bramkach. Dużo gorsza była sytuacja Śląska, który miał nawet serię 11 meczów z rzędu bez zwycięstwa. Dopiero w ostatnim meczu przed rozpoczęciem się przerwy zimowej udało się Wojskowym awansować na 14 miejsce.

Tę sytuację wykorzystała Lechia i ściągnęła do siebie bliźniaków. Trzeba uczciwie przyznać, że Biało-Zieloni rozbili wtedy bank. Już w sezonie 2015/16 Flávio zdobył 10 oczek w klasyfikacji kanadyjskiej, a przecież zagrał wtedy dla Lechii w zaledwie 16 meczach. Marco chwilę po przejściu do Gdańska znów doznał kontuzji, ale w kolejnych dwóch sezonach strzelił dla Lechii 34 bramki w Ekstraklasie.

Przełomem w Biało-Zielonej karierze Flávio wydaje się przyjście do Lechii trenera Piotra Stokowca. W sezonie 2017/18 Lechia była bardzo bliska spadku, a trener Stokowiec szybko rozpoczął porządki w klubie. Jedną z jego ofiar był Marco, któremu szkoleniowiec zarzucał nieprofesjonalne podejście do zawodu. O dziwo za bratem nie wstawił się wtedy Flávio i bliźniacy popadli w konflikt. Gdy kilka lat później Marco zaatakował trenera Stokowca, to Flávio odpowiedział na jego zarzuty w swoich mediach społecznościowych, w niewybredny sposób wypowiadając się o kondycji umysłowej swojego brata.

I to chyba właśnie swoim profesjonalizmem w codziennej pracy i lojalnością wobec pracodawcy Flávio najbardziej przekonał do siebie Piotra Stokowca. Gdy inni ważni w szatni i wysoko opłacani zawodnicy popadali w konflikt z klubem i trenerem Stokowcem, to Flávio grał i zawsze dawał z siebie wszystko. Przed najlepszym sezonem w historii klubu trener Stokowiec mianował Flávio kapitanem i był to strzał w dziesiątkę. Z pozytywnie nastawionym do życia i przekonanym o wartości ciężkiej pracy liderem Lechia zajęła 3 miejsce w lidze i wygrała Puchar i Superpuchar Polski.

Flávio w Lechii nie zawsze miał łatwo, ale zawsze wygrywał. Z konkurencją na pozycji napastnika zawsze sobie radził. Artur Sobiech nigdy do końca nie zyskał zaufania trenera i kibiców i ostatecznie rozstał się z klubem w nieprzyjemnej atmosferze. Łukasz Zwoliński był bliżej wygrania rywalizacji Flávio, co wynikało też z obaw trenera Stokowca o formę starzejącego się kapitana, ale Portugalczyk za każdym razem prędzej, czy później udowadniał, że wciąż potrafi strzelać bramki i że jest w tym bardziej regularny od Polaka.

W tym sezonie początek Flávio znów miał słaby. Tylko że tak to już z nim jest, że po 7 kolejkach nie ma gola i asysty, a rundę ostatecznie kończy jako najlepszy zawodnik Lechii. Kapitan Biało-Zielonych ma już 6 goli i 7 asyst. Wydaje się, że bez problemu powinien wejść do ekstraklasowego Klubu 100 (brakuje mu 3 bramek) i pojawia się jedno ważne pytanie. Co dalej?

Legendzie Lechii kończy się kontrakt. Czasami sportowcy wychodzą z założenia, że lepiej skończyć karierę w dobrej formie i odejść na szczycie. Zakończenie kariery po wejściu do Klubu 100 i wywalczeniu miejsca pucharowego (albo, jak mówi sam Flávio – mistrzostwa) na pewno byłoby takim momentem. Piłkarz jednak nie chce kończyć kariery i wydaje się, że kibice w Gdańsku też tego nie chcą. Wciąż jednak nie ogłoszono podpisania nowej umowy, być może klub sam z tym zwleka, bo wychodzi z założenia, że do końca sezonu jest jeszcze dużo czasu. Najgorszym scenariuszem wydaje się ten, w którym Flávio z Lechii odchodzi i karierę kończy dopiero za 2 lata w jakimś innym ekstraklasowym klubie. Mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie, a najbardziej liczymy na to, że mecz numer 201 przeciwko Cracovii będzie pierwszym ze stu kolejnych spotkań w Biało-Zielonych barwach.

SONDAŻ: Czy Lechia powinna przedłużyć kontrakt z Flavio Paixao?

Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.034