Gdańsk: piątek, 13 czerwca 2025

Tygodnik lechia.gda.pl nr 294 (1/2024)

18 kwietnia 2024

Treść artykułu
 |   |   |   |   | 

ROZMOWA Z POMOCNIKIEM LECHII GDAŃSK

Ivan Zhelizko: W Ekstraklasie chcemy pokazać swój styl

Ivan Zhelizko to debiutant w polskiej Ekstraklasie. Przed startem ligi porozmawiał z Kajetanem Sawiczem o swoich przemyśleniach na temat Polski oraz Lechii Gdańsk.

KAJETAN SAWICZ

Kajetan Sawicz: Jak spędziłeś wakacje? Dobrze odpocząłeś?

- Ivan Zhelizko: Tak, odpocząłem. Miałem zgrupowanie kadry, ale klub postanowił, że powinienem odpocząć w związku z drobną kontuzją. Odpocząłem. Wziąłem ślub i wracam tutaj szczęśliwy, bo czasami potrzebujesz odpoczynku, aby się zresetować.

To była kontuzja sprzed meczu z Miedzią Legnica?

- Doznałem kontuzji w trakcie meczu z Arką. Miałem potem badanie, które wykazało, że mam małą dolegliwość.

To prawda, że macie teraz bardzo ciężkie treningi?

- Tak, to prawda. Mamy ciężkie treningi, bo w Ekstraklasie wszystko jest lepsze. Potrzebujemy więcej jakości, więcej fizyczności i sprawności fizycznej. Trenujemy ciężko, bo musimy być gotowi na nowe wyzwania.

Jak oceniłbyś swój pierwszy sezon w Lechii? W skali od 1 do 10.

- Było dobrze. Zrobiliśmy robotę, awansowaliśmy. Więc może osiem? Na szczęście obyło się bez kontuzji, było dobrze.

Jak szybko zaaklimatyzowałeś się w Lechii?

- Miałem tutaj kilku kolegów. Rozmawiałem z nimi, z Rikim, z Bogdanem. Powiedzieli mi wszystko. Kiedy tutaj przyszedłem, pokazali mi dużo rzeczy więc nie było tak źle.

Gdańsk stał się już twoim drugim domem?

- Myślę, że tak. To drugie miejsce, gdzie czuje się bardzo dobrze, poza moim rodzinnym miastem.

Rozmawiałeś z Bogdanem Viunnykiem przed jego transferem? Znacie się jeszcze z młodzieżowych reprezentacji.

- Tak. Rozmawiałem z nim. Pytał mnie o klub, o miasto. Czy wszystko jest dobrze, jacy są kibice, jaka jest liga.

Miałeś okazję grać w wielu krajach – w Czechach, na Ukrainie, w Łotwie. Jak porównasz do nich futbol w Polsce?

- Nie grałem dużo na Ukrainie, bo szybko poszedłem do Czech. W Karpatach Lwów zagrałem może z pięć meczów. Jest trochę podobnie, jak w Czechach – liga jest fizyczna, a dobre drużyny mają dużą jakość. Podoba mi się sposób, w jaki gramy - sposób, w jaki się poruszamy na boisku. Myślę, że mamy lepszy zespół, niż ten, w którym grałem w Czechach.

Twoją pierwszą pozycją piłkarską była defensywna pomoc? Czy może zostałeś na nią przestawiony?

- Na początku byłem obrońcą, potem chwilę napastnikiem, aż w końcu zostałem defensywnym pomocnikiem.

Skąd wynika twoja technika strzałów z dystansu? To bardziej efekt treningów, czy wrodzonej siły?

- Pamiętam, że zacząłem uderzać z dystansu już na Ukrainie, więc było to dawno temu. Trenowałem. Kiedy zaczynasz coś często trenować, rezultaty są dobre.

Masz jakieś swoje cele na nadchodzący sezon Ekstraklasy? Gole, asysty.

- Jestem takim typem zawodnika, który nie przejmuje się golami czy asystami. Wiadomo – to przyjemność, ale najważniejsza dla mnie jest drużyna. Chcemy dobrze zaprezentować się w Ekstraklasie. Nie być w połowie tabeli, czy w jej dolnej połówce. Chcemy pokazywać swój futbol, swoją filozofię grania.

Jak myślisz, na którym miejscu zakończycie ten sezon?

- Nasze spotkania to pokażą.

Jakim trenerem jest Szymon Grabowski?

- Po pierwsze, to dobry człowiek. Dobra osoba. Dobrze nas rozumie, dużo z nami rozmawia. To pomaga nam, aby mieć z nim dobrą relację. Jesteśmy jak jedna rodzina z nim.

Co Kevin Blackwell zmienił w Lechii?

- Pokazał nam swoje doświadczenie. To bardzo doświadczony człowiek. W mojej karierze nie widziałem kogoś bardziej doświadczonego. Pokazał nam, pokazał mi, sposób, w jaki gra się w Anglii. Pomógł nam bardzo dużo.

Pytam, bo jesteś jednym z jego ulubieńców. Mówi o tobie w każdym wywiadzie.

- Mam z nim dobrą relację. Czasami pytam go o coś, aby lepiej zrozumieć futbol. Mam tylko 23 lata. Mówi mi o wielu sprawach – o pozycjonowaniu, o elementach taktycznych, jak poruszać się na boisku. Jestem człowiekiem, który chce się rozwijać, więc pytam o takie rzeczy trenerów.

Z kim trzymasz się w drużynie?

- Z Bogdanem Viunnykiem, Rikim Kapiciem, Tomaszem Neugebauerem, z Camilo Meną czy Maksem Khlanem. Z Camilo znamy się od czterech lat. Mam z nim dobrą relację.

Kogo z Valmiery zarekomendowałbyś do Lechii?

- (śmiech) Teraz będzie z tym ciężko, bo Riki (Kapić) przyszedł, Camilo przyszedł. Teraz będzie ciężko, aby kogokolwiek wziąć.

Jak wspominasz Młodzieżowe Mistrzostwa Europy z 2023 roku?

- To była przyjemność być tam. Graliśmy bardzo dobrze. Wygraliśmy dwa mecze w grupie, zremisowaliśmy z Hiszpanią. W ćwierćfinale pokonaliśmy faworytów, Francję, 3:1. To było wspaniałe. Niestety, na półfinał zabrakło już nam sił i przegraliśmy z Hiszpanią 1:5. To był mecz, gdzie grała jedna drużyna.

Grałeś tam z Mudrykiem. Ma on teraz trudny czas w Chelsea. Myślisz, że będzie w stanie się z tego podźwignąć i stać się gwiazdą światowego futbolu?

- On już jest jedną z takich gwiazd. To ciężkie, dla niego, dla każdego innego zawodnika, aby przyjść do klubu ze światowego topu, z topowej ligi. Kosztował dużo pieniędzy. Może mieć więc presję z tego powodu. On jest już gwiazdą, a będzie jeszcze lepszy.

Oglądam EURO, ty też pewnie oglądasz. Jest jakiś zawodnik, który ci imponuje?

- Jeśli chodzi o moją pozycję, to N’Golo Kante. Nie spodziewałem się, że będzie tak dobry, bo gra w Arabii Saudyjskiej. Grał w trzech meczach, w dwóch został zawodnikiem meczu. Rodri też mi imponuje. Najlepszy na tej pozycji na świecie.

Wróćmy jeszcze do reprezentacji Ukrainy. Na młodzieżowym EURO miałeś okazję grać z Sudakovem. Jego postawa bardzo mi imponuje. Będzie gwiazdą? Szachtar już żąda za niego sporych pieniędzy.

- Na pewno. Był tam drugim najlepszym zawodnikiem, po Mudryku. On ma duże umiejętności.

Jaka przyszłość czeka reprezentację Ukrainy? Macie sporo dobrych, młodych zawodników.

- Niestety, przegraliśmy ten pierwszy mecz. Na szczęście, ze Słowacją odpowiedzieliśmy w dobry sposób. Tak, dzisiaj gramy najważniejszy mecz i zobaczymy co się stanie. Ale każdy da z siebie sto procent (Ukraina ostatecznie odpadła z Mistrzostw Europy 2024 już po rundzie grupowej, remisując w ostatnim meczu z Belgią 0:0. Wywiad był przeprowadzony w dniu spotkania – przyp. red)

Jakie jest twoje piłkarskie marzenie? Oczywiście, poza debiutem w seniorskiej kadrze narodowej.

- Piłkarskie marzenie? Grać, rozwijać się w klubie z topowej ligi i grać tam w Lidze Mistrzów. To jest cel.

Masz swój klub, do którego chciałbyś kiedyś trafić?

- Myślę, że nie. Ktoś z topowych pięciu lig.

Ludzie Lechii
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2025. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.026