Grzegorz Król - powrót?
strona 1/1
30 maja 2005, 15:53 / poniedziałek
Grzegorz Król niejest juz zawodnikiem Bełchatowa dzis rozwiazano z nim kontrakt.
Taki napastnik przydał by się w naszej Lechijce Mysle że chyba on sam niepgardził by gra w swoim macierzystym klubie
DZIAŁACZE DO ROBOTY MUSIMY GO MIEĆ!!!!!!
30 maja 2005, 20:25 / poniedziałek
chyba za drogi jest, trzeba kupić franka albo żurawia, taka jest moja koncepcja
30 maja 2005, 20:37 / poniedziałek
Panowie spokojnie. Podejrzewam ze w pierwszym sezonie w II lidze ciezko bedzie zebrac taki budzet aby zatrudniac zawodnikow tego formatu bo nikt tutaj grac za darmo nie bedzie. Zobaczymy kto zechce zasponsorowac nasz Lechijke. Chociaz nie mam nic przeciwko zeby Krol powrocil do nas.
30 maja 2005, 20:51 / poniedziałek
a co niby było powodem rozwiązania umowy Grześka z Bełchatowem? i to na samym finiszu II ligi?! to bardzo interesujące...
30 maja 2005, 22:20 / poniedziałek
No właśnie - czy ktoś wie (albo raczej słyszał jakieś plotki) na temat przyczyn zwolnienia Króla Grzegorza?
Pamiętam go jak biegał jeszcze na Traugutta - to był na prawdę obiecujący napastnik - zresztą nadal chyba niezłym napastnikiem jest.
- Super Lechia Gdańsk -
30 maja 2005, 22:27 / poniedziałek
a wiec z plotek wyczytanych na onecie to tak:
-w Belchatowie konczy sie kasa
-ze niby cpal
-ze niby chlal
Nie wiem ile w tym prawdy ale w cpanie nie chce mi sie wierzyc. Pewnie o prawdziwym powodzie odejsci szybko sie nie dowiemy.
30 maja 2005, 22:59 / poniedziałek
ze strony GKS:
Ustaliliśmy, że nie będziemy zdradzać szczegółów - mówi wiceprezes Andrzej Hochman. - Tak naprawdę umowa między nami przestała obowiązywać 29 maja.
Co się wtedy wydarzyło? - Nic więcej nie powiem - twierdzi trener Mariusz Kuras. - Z winy zawodnika i koniec. Jeśli Grzesiek będzie chciał o tym mówić, proszę z nim rozmawiać.
Ale Król też milczy na ten temat. - Nie ma co doszukiwać się w tej sprawie podtekstów. I tak nie przedłużyłbym umowy z GKS. Najważniejsze, że drużyna ma już awans w kieszeni, a o reszcie nie ma co rozmawiać - kończy najskuteczniejszy w tym sezonie bełchatowianin (strzelił 16 goli i prowadzi w klasyfikacji najskuteczniejszych drugoligowców).
Piłkarze również nie zamierzają opowiadać o niedzielnych wydarzeniach. Obiecali sobie, że "nic nie wyjdzie z szatni". Według naszych informacji, powodem awantury, bo ponoć doszło do wymiany zdań między trenerem a Królem, była "niedyspozycja" piłkarza. Po kilkunastu minutach w klubie zjawili się prezesi i podjęli decyzję o rozwiązaniu umowy.
31 maja 2005, 14:56 / wtorek
fajnie by bylo jak by wrucil bo jest dobrym napastnikiem i wychowany na Traugutta !
Pamietam moj pierwszy mecz na Lechii ze Slaskiem w ekstraklasie jak Krol weszed w 2 polowie i spiewalismy KROLIK KROLIK :)
pozdro z Berlina
31 maja 2005, 15:06 / wtorek
Jeżeli za picie lub inne takie ekscesy, to ja wstrzymałbym się. Chyba juz mieliśmy takie problemy. Wystarczy. Poza tym czy ryzykować znów taki numer jak ze Z. Kobusem? Co z tego, że dobrze grał jak miał wszystkich gdzieś i wchodził do gry kiedy jemu to odpowiadało?
Najlepiej niech Mały Bobo zdecyduje - on musi wiedzieć jaka była przyczyna zwolnienia z GKS - my nie.
31 maja 2005, 15:25 / wtorek
Dajcie spokój z Królem,
Od dawna wiadomo, że Królik nie jest już tym grzecznym, dobrze ułożonym chłopcem z czasów gry w Lechii.
Już we Wronkach były pierwsze kłopoty wychowawcze.
Teraz widać znów coś zbroił.
Ja stawiam na "małe" ćpanko. Pewnie jak zobaczy nową flagę Lechii, Białe nosy- zielone liście, to będzie dla nas grał za sam towar.
31 maja 2005, 15:27 / wtorek
Grzesiu - duży talent. Choć - mimo młodego wciąż wieku - można od razu dopisać "niespełniony". Obok na forum jest temat o artykule z GW, jaka to w Lechii extra atmosfera. I mi się wydaje, że to jest teraz najważniejsze. On musi pasować do tej drużyny. Mlody Bobo chyba potrafi dokonywac takich wyborów i jeśli wyczuje, że Król może popsuć jedną z najsilniejszych stron (tak!) drużyny, to się na niego nie skusi.
Kasa, za jaką skłonny jest grać Król, to już inny temat.
Ja się go nieco obawiam, bo to nie pierwsza wpadka. Był już traktowany dość nieufnie, w II lidze bez przyczyny nie wylądował.
Nie znam go bliżej i nie wiem, co dla niego znaczy Lechia. Poza tym, jak chłopak ma problemy, to sam sentyment do klubu go z nich nie wyciągnie.
Proponuję ostrożność.
31 maja 2005, 18:21 / wtorek
Z tego co ja wiem to jeo nałogiem jest kasyno tam bardzo wiele czasu spedzał jeszcze jak grał z Dawidowskim we wronkach i za to też wyleciał z tej drużyny.Gra w Lechii pomogła by mu w zwalczeniu nałogu (chazardu)bo tu niezarobił by tyle co w poprzednich druzunach więc niemiał by za co grać!!!!
Niech sie zastanowi trzeba sie w końcu ustatkować i przestac roztwaniac bezsęsu pieniadze!!!!
31 maja 2005, 20:47 / wtorek
Jedynie co mozliwe to tylko wypozyczenie Krola, Dawid by sie przydal ale co zrobic hehe na pol roku moze przyjdzie gora to na co nas stac. Nie zapominajmy ze chlopak to zawodnik kadry narodowej obecnie nie jest w niej ale jemu wystarczy pare dobrych meczy i ma pozamiatane. Jednak czy Lechii sie oplaca go wypozyczac na pol roku i to na pewno za nie male pieniadze??? Dodajmy ze on zarabia lekko 30 tysiecy na miesiac, wiec w Lechii gora 5 dostanie ... chociaz pol roku by mu pomoglo odzyskal by swiezosc ale nie szukujmy sie. W 3 lidze graja super grajki, tylko wystarczy chciec i troche sie wysilic bo taki MOSKALA, RADZEWICZ, NOWACKI, JELEN to tez zostali wypatrzeni w 3 lidze ba nawet w 4 jesli chodzi o Jelenia,
31 maja 2005, 21:06 / wtorek
Ale nam trzeba wzmocnień, a nie wypozyczeń na pół roku! Co nam to da, ze powypozyczamy super pilkarzy, po pierwszej rundzie, bedziemy liderami, jak wszyscy wroca do siebie i zostaniemy z takim skladem jaki mielismy.
31 maja 2005, 21:38 / wtorek
Do ULG:
A od kogo wypozyczyć Króla ??
od jego rodziców ?? od jego kobiety ?? czy może od wierzycieli ??
przecież Królik ma swoją kartę na ręku, a to znaczy że jest wolnym zawodnikiem. Może podpisać kontrakt z kim zechce.
31 maja 2005, 22:50 / wtorek
No fakt Krolik tak ale chodzi o Dawida :)
22 lipca 2007, 21:34 / niedziela
Lechia pokonała w sparingu Kaszubię, zaprezentowała się jednak słabo. - Kilku piłkarzy najwyraźniej chciało odbębnić ten mecz, za co zostaną ukarani finansowo - powiedział trener Lechii Tomasz Borkowski.
Był to pierwszy sparing Lechii od powrotu ze zgrupowania we Wronkach. Po tym, co pokazali piłkarze Lechii w Kościerzynie, kibice biało-zielonych mogą tylko się cieszyć, że derby z Arką Gdynia zostały przełożone - teraz gdańszczanie mają dwa tygodnie na to, żeby przygotować się do ligowej inauguracji (wyjazd do Tura Turek).
Lechia nie zagrała przeciwko Kaszubii w najsilniejszym składzie. Powoli do zdrowia wracają Maciej Kalkowski, Karol Piątek i Marcin Szałęga, dłużej będzie trzeba czekać na powrót do gry Rafała Kosznika, który na stadion w Kościerzynie przyszedł o kulach. Zabrakło także Artura Andruszczaka (lekki uraz) oraz Piotra Wiśniewskiego, który w sobotę brał ślub; dodatkowo w drugiej połowie, z grymasem bólu na twarzy, boisko opuścił Paweł Pęczak. Wszystkie te braki nie usprawiedliwiają jednak słabej gry biało-zielonych, którzy grali jednostajnie i bardzo rzadko zagrażali bramce Kaszubii: Robert Hirsz trafił w słupek, a po dobitce Andrzeja Rybskiego piłka poleciała nad poprzeczką. W dogodnych sytuacjach nad poprzeczką strzelili także Piotr Cetnarowicz i Paweł Buzała. Na początku drugiej połowy Kaszubia, po strzale nie do obrony Dawida Klawikowskiego (wcześniej był testowany przez Lechię), objęła prowadzenie. Lechia wygrała tylko dzięki roztargnieniu zmienników Kaszubii, którzy sprezentowali biało-zielonym dwa gole.
W sumie III-ligowa Kaszubia, w której parę środkowych obrońców tworzyli występujący na wiosnę w Lechii Damian Trzebiński i Paweł Żuk, zaprezentowała się dobrze. Gospodarze pokazali kilka efektownych zagrań, a brylował w nich grający trener Kaszubii Wojciech Pięta. - Przez godzinę, kiedy na boisku był skład, jakim pewnie zaczniemy ligę, graliśmy dobrze. Radość z tego faktu psują nam dwa gole, które sprezentowaliśmy Lechii - powiedział Pięta.
Powodów do radości nie miał za to trener Lechii. - Kilku piłkarzy dostało szansę zaprezentowania się, ale całkowicie zawiedli. Kilku z nich zamierzam za to ukarać finansowo - tłumaczył Borkowski. Na pochwały zasłużyli tylko środkowi obrońcy Jacek Manuszewski i Hubert Wołąkiewicz.
Słabo zagrali napastnicy Hirsz i Cetnarowicz. Czy wobec tego szansę na treningi w Lechii dostanie Grzegorz Król, który zwrócił się z taką prośbą do klubu z Traugutta?
PROSZę, TYLKO NIE TO
22 lipca 2007, 21:44 / niedziela
Król to dobry piłkarz, ale chyba niepoważnym byłoby dawać mu kolejną szansę. On sam mówił, że poprzednia szansa z Lechii to był dla niego ostatecznie ostatni dzwonek, aby coś jeszcze w piłce osiągnąć. Niemniej na pewno skutecznie zepsułby atmosferę w drużynie ;)
P.S. Jeśli jemu da się kolejną szansę to trzeba dzwonić z powrotem po Kubika, Siklicia i Kobusa!
22 lipca 2007, 23:05 / niedziela
LKS ostatnio dal szanse na powrót Igorowi Sypniewskiemu ale 'sypek' tego nie wykorzystał!!!
Królik na pewno mniej narozrabial niż sypek. Musialby tylko przestać chlać. Zresztą w niektórych sytuacjach jakie zmarnowali nasi grajkowie w zeszłym sezonie to królik naewt pijany by strzelił pare bramek. W sumie szczerze mowiąc wole go nawet skacowanego od Buzały czy Rogalskiego!!!
No i teraz zacznie sie jazda na mnie abstynentów i dzieciów którzy mają po 12 lat i nawet nie wiedzą co to PIWKO!!!!
22 lipca 2007, 23:09 / niedziela
Ja wiem,ale nie powiem :-)
22 lipca 2007, 23:18 / niedziela
Ja tez wiem ale tak na 5,7% pewien nie jestem.
22 lipca 2007, 23:22 / niedziela
Zeusik a nie możesz tego piwka z Królem w czasie meczu? Po co nam taka moczymorda w składzie?
23 lipca 2007, 03:09 / poniedziałek
A ja dałbym mu znowu szanse... to ze pił i pewnie pić bedzie to jego sprawa, ja bym go rozliczał z tego jak zaprezetuje sie na boisku. u Kaczmarka nie mial sie jak pokazac... cofajac daleko do pomocy. takie ustawienie niestety. Zawsze go ceniłem... kariere jakąś zrobił, ale szkoda tego jak sie skonczylo z %. Ostatnie zdanie wg mnie to takie... W ofensywnym ustawieniu jest wiecej wart niz niektórzy teraz z przodu.
23 lipca 2007, 09:08 / poniedziałek
Powiem tak. Dac mu na poczatek 1000zl niech zagra z 4-5 meczy i jak sie sprawdzi powoli podnosic mu pensje. Jezeli nie nie widze powodu zeby wyrzucac pieniadze w bloto po raz 2. Nie moze byc tak, ze skoro jest wychowankiem to mamy go utrzymywac i dawac kolejne szanse, skoro on pijac ma nas w dupie. Sory ale Lechia to nie Caritas...
23 lipca 2007, 09:44 / poniedziałek
w sumie racja z takim talentem jaki ma Krolik, to jakby sie troche ogarnal grajac w ataku na bank bylby lepszy niz Cetnar czy Buzala. Mam nadzieje, ze nie jest juz na maksa przepity, chociaz jak go pamietam z jego ostatnich wsytepow w lechii to jedyne co robil to stal w miejscu i wymachiwal i gadal ze mu nie podaja, zero biegania, zero zdrowia i to boli, bo wg mnie on juz jest po prostu przepity. Przeciez jak gral w amice np z hertha berlin i przebiegl z pilka chyba z 60 metrow i nie dogonilo go kilku biegnacych za nim obroncow po czym zajebal super brame - no to teraz nie wyobrazam sobie zeby mogl tak szalec, bo skad wezmie na to energie. Tak czy siak ja tez dalbym mu kolejna ostatnia szanse, chociaz na pewno ciezko wierzyc, ze nagle przestanie pic, wezmie sie za siebie i jeszcze np wprowadzi nam Lechie do I ligi heh, ale kto wie dać mu na skromnych warunkach na poczatek szanse pokaze na treningach ze jest mocny, ze nie chleje ze moze wygrac rywalizacje to ok czemu nie, przeciez kazdy z nas wie jaki Grzesiek ma talent i w jakim bylby dzis miejscu, gdyby nie słaby charakter.
23 lipca 2007, 10:34 / poniedziałek
Co do Króla - to stanowczo jestem przeciwny temu powrotowi. Facet marnował już nieraz szanse jakie otrzymywał i nic nie wskazuje na to, że teraz może być inaczej.
23 lipca 2007, 10:39 / poniedziałek
Ja jestem za, aczkolwiek pod pewnymi warunkami, wolę Jego niż Cetnara, tym bardziej, że drzemie w Króliku jeszcze spory potencjał, trzeba tylko Go kontrolować.
z biało-zielonymi pozdrowieniami.
23 lipca 2007, 11:39 / poniedziałek
Glowa napisał:
"Ja jestem za, aczkolwiek pod pewnymi warunkami, wolę Jego niż Cetnara, tym bardziej, że drzemie w Króliku jeszcze spory potencjał, trzeba tylko Go kontrolować."
I o to TYLKO tutaj chodzi. Wiesz co to nałogi? Nie da się ich kontrolować, bo jak ma to robić inny człowiek, kiedy sam zainteresowany nie kontroluje siebie.
Król mieszkał kilka miesięcy piętro wyżej niż Borek i chuja pomogło. I nie jest to wina Borka, bo staremu koniowi wąchać każdej herbaty nie będzie.
Do tego dorzuć fakt, że to nie kolonie tylko praca za gruby hajc. A Królowi to się nawet na odnowie biologicznej nie chciało siedzieć, bo miał ważniejsze sprawy.
Człowieku, taki palant rozwala drużynę w dwa tygodnie. W imię czego?! Trzech bramek w sezonie??!?!?!?
Ja od zawsze byłem zwolennikiem tego chłopaka i jego talentu. Pamiętam jego start do dorosłej piłki i gole na "dzień dobry" w pierwszej lidze. Ale tego już nie ma! Pozostał żałosny koleś, do którego od kilku lat dotrzeć nie może, że tak reszty życia nie przebimba. W końcu zabraknie frajerów chcących mu płacić i Lechia nie powinna mieć tu żadnych złudzeń. Szansę dostał i wystarczy.
23 lipca 2007, 11:43 / poniedziałek
Koski święte słowa. Mam nadzieję, że to skończy temat Króla raz na zawsze.
23 lipca 2007, 12:04 / poniedziałek
Ja tam do chłopa nic nie mam. Niech sobie ze swoim życiem robi co chce. Ale kiedy wychodzi w podstawowej jedenastce to już nie jest tylko jego sprawa. Tu wychodzi jego podejście do kibiców. Nie twierdzę, że trzeba być abstynentem, ale jak sie wlewa w gardło w tygodniu treningowym...
Wiele się mowi o budowaniu perspektywicznej, mlodej drużyny. Już widzę kto w niej będzie mentorem i wychowawcą po ewentualnym powrocie Króla i jakie to będzie miało przelożenie na grę biało- zielonych.
Właśnie przez takich, współczujących Królowi, kibiców chłopak jest taki jaki jest. Zamiast go ostro zjebać to niejeden pewnie jeszcze z nim pił. A gościu ma Lechie w dupie. W przeciwnym razie wykononywałby swą robotę najlepiej jak potrafi.
Powwrotowi Króla stanowcze NIE
23 lipca 2007, 12:28 / poniedziałek
Stanowcze NIE!! Po co pisanie że tak "ale pod warunkiem"... to już przerabialiśmy jak do nas wracał...nie wykorzystał tego...czasami w życiu ma sie tylko jedną szansę... i jeżeli komuś na prawdę zależy to ją wykorzysta...Król tego nie zrobił... tak więc jeszcze raz stanowcze NIE!!
A MY SWOJE...
23 lipca 2007, 15:41 / poniedziałek
"Natomiast nie ma powrotu do Lechii dla Grzegorza Króla. - Piłkarz zgłosił akces podjęcia treningów, ale jest już za późno na takie próby - ocenia Błażej Jenek, dyrektor Lechii. "
Całe szczęście.
23 lipca 2007, 17:25 / poniedziałek
nie rozumie waszego wzburzenia , nigdy nie bylo takiego napastnika jak z Krolikiem dobrze spisac kontrakt i placic za to co zrobi na boisku a nie za to ze jest , nigdy nie zapomina sie strzelac a on to potrafi chyba jedyny w tym klubie popatrzcie na liczby one mowia wszystko , mysle ze lepiej miec jednego krolika jak 10 Buzalow to jest dopiero wynalazek , grzesiek nie pekaj strzelaj bramki dla nas i wprowadz nas do OE
23 lipca 2007, 17:48 / poniedziałek
Tez tak mysle! Niech gra w Lechii za jego skutecznosc i za wygrane Lechii! Do duetu bym sciagnal Dawida ktory ma kontuzje. Dawid dojdzie do siebie, teraz by go Wisla za free oddala.
23 lipca 2007, 18:32 / poniedziałek
werder zamiast promować pijaka, lepiej byś poczytał temat "Emigracja- Nowa Flaga"- ale to pewnie głupota, w porównaniu do gwiazdy Króla
23 lipca 2007, 19:28 / poniedziałek
Fajnie, ze mozna sie posmiac z tych bzdur o powrocie Grzesia do Lechii!!!hehe.Komus cos sie w glowie pokrecilo!a skad ta cudowna wypowiedz PANA Dyrektora??
23 lipca 2007, 19:42 / poniedziałek
Hamburg nie przewidziałeś jednego. Zalóżmy że kontrakt jest spisany odpowiednio, zgodnie z twymi wskazówkami a Król się z nich nie wywiazuje. Zaczyna sie ferment. Szukanie winnych. Tłumaczenia trenera przed dziennikarzami (ostatni przykład- Wojciech). A na treningach mlodzi patrzą jak doświadczony grajek wykonuje polecenia na pól gwizdka o ile w ogóle się pojawia i jak myslisz co sobie myślą? Toz ku... nie trzeba być niewiadomo jakim menago by to przewidziec. Powiem krótko wolę ambitnego malolata który strzeli 2 bramki niż zapijaczoną gwiazdę z 7 bramkami (założenie nierealne). Co z tego, że kilka bramek wpadnie jak drużyna jest rozłożona.
Lechia to nie przytułek dla niechcianych.