Gdańsk: czwartek, 18 kwietnia 2024

Co z Grześkiem Królem?

strona 1/2

18 lipca 2005, 20:22 / poniedziałek
Czy wiadomo cos na temat jego gry w Lechi?
18 lipca 2005, 22:56 / poniedziałek
19 lipca 2005, 13:41 / wtorek
Szkoda mi go bo bardzo by się przydał Lechii słyszałem ze już na niego czeka kontrakt do podpisania. Jak by u nas by grał to każdą formacie byśmy mieli mocna oprócz bramki
19 lipca 2005, 14:19 / wtorek
Facet już trzy tygodnie się buja koło Lechii. Pojechał sobie na obóz, teraz trenuje w Gdańsku. I skoro nie podpisał z Lechią jeszcze to znaczy, że chyba nie do konca pali się do gry u nas. Dla mnie to nie jest fair postawa z jego strony. Dużo grubas klubowi zawdzięcza a zachowuje się jakby był nie wiem jakim Maradoną. Nie będę płakał jak zakotwiczy w jakiejś Grecji, w klubie, ktorego nazwy nawet nie pamiętam. My potrzebujemy raczej chłopaków z sercem do gry. To pierwszy sezon w drugiej lidze, będzie ciężko, kasy nie ma na pensje zbyt dużo. Potrzebni są nam tacy co chcą!
19 lipca 2005, 14:22 / wtorek
Takich co chcą są dziesiątki. Ważne żeby chcieli i POTRAFILI.
19 lipca 2005, 14:28 / wtorek
Grubas czy nie grubas wiadomo, ze wszystko rozbija sie o pieniadze i tylko o nie...
19 lipca 2005, 14:57 / wtorek
no właśnie, co z tymi pieniędzmi? przecież było wiadomo, że w II lidze nikt nie będzie u nas grał za czapkę gruszek! sponsorzy mieli walić drzwiami i oknami - co zrobił zarząd, żeby ich przyciągnąć?!
19 lipca 2005, 18:52 / wtorek
Byłem dziś na treningu Lechii na AWFiS. Był Król, normalnie grał i trenował. Co ciekawe był też na treningu jakiś murzyn :) Ale nie potrafił kompletnie nic - ani strzelić, ani zatrzymywać, ani przyjmować piłki. Już w czasie treningu wyliczano kto ma mu podziękować :)
19 lipca 2005, 19:01 / wtorek
popieram w jakim stopniu brne NAM POTRZEBA CHLOPAKOW Z SERCEM DO GRY A PRAWDA JEST TAKA ZE KROLIK LUBI MIEC MONETE W KIESZENI I TO NIEMALA I NIESTETY CHCOC JEST GRAJKIEM NIEZLYM TO NIESTETY ODJEBAL MANIANE TERAZ KLUB WYCIAGA REKE DO NIEGO ABY MU POMOC a on 2 tygod do statu ligi zmieniaw jakiejs czesci zdanie za duzo prze.... hajci grajac w amice i belchatowie i teraz brak mu tego zawsze mowil ze jest LECHISTA ale jakos terqz tego nie pokazal
19 lipca 2005, 20:18 / wtorek
Karol o któej sa te treningi? :)
pzdr!
19 lipca 2005, 22:23 / wtorek
Dziś był o 16:30, ale dowiedziałem się tego jadąc na Lechie i pytając o to przypadkowo napotkanego Biskupa. Jutro chyba nie będzie treningu, bo jadą do Kościerzyny rozegrać sparing.
19 lipca 2005, 23:23 / wtorek
Kasa misiu,kasa....Całkowicie podzielam zdanie Brye'a(chyba pierwszy raz się zgadzamy:-)).Będziemy walczyć o utrzymanie i SERCE do walki w tej chwili jest najważniejsze!
20 lipca 2005, 00:00 / środa
No faktycznie Sidus, chyba pierwszy raz ;), ale jednak nie do końca, bo ja mimo to wierzę, że nie koniecznie tylko o utrzymanie będziemy walczyć w tym sezonie.
20 lipca 2005, 00:28 / środa
Chyba za wcześnie skreślamy Króla

fragment wypowiedzi dla "DB":

- Niektórzy widzieli cię już w Grecji - zażartowaliśmy.
- Tymczasem ja nie ruszam się z Gdańska i ciągle trenuję z Lechią. Myślę, że w tym tygodniu siądę do rozmów na temat kontraktu w zespole trenera Kaczmarka.
- Czyżbyś stracił już chęć na zagraniczne wojaże?
- Tego przecież nie powiedziałem. Nie mogę jednak w nieskończoność czekać na konkretne propozycje, a wariant występów w Lechii też nie jest zły - stwierdził Król.
20 lipca 2005, 00:38 / środa
Dzięki Grzesiek. Naprawdę szybko rozkminiłeś, że nikt Ciebie ni łyknie. Jeszcze raz dzięki za stwirdzenie, że "wariant gry w (drugoligowej- mój dopisek) Lechii nie jest zły". Jak na wychowanka to jednak trochę chyba za mało i dalej mu nie ufam zbytnio. Ale czas pokaże. Mam nadzieję, że zrobi wszystko żeby się szybko wyprować i w rundzie jesiennej pierdzielnie z 15 bramek. A potem pewnie odejdzie...
20 lipca 2005, 10:33 / środa
Działacze Polonii Warszawa marzą o sprowadzeniu Marcina Nowackiego i Grzegorza Króla. Na razie pozyskują innych, mniej znanych piłkarzy.

www.90minut.pl
20 lipca 2005, 15:41 / środa
A ja uważam,że Grzegorz Król to "odgrzewane kotlety" i nie warto sobie nim zawracać głowy. Polityka szukania grajków związanych z Gdańskiem była do tej pory dobra, ale moim zdaniem teraz należy szukać po niższych klasach młodych, ambitnych talenciaków, którzy będą widzieli w Lechii swoją życiową szansę. W I lidze gra pełno znalezionych w jakichś pipidówach piłkarzy i radzą sobie wybornie. Taki Gołoś, Moskała czy Jeleń momentalnie wskakuje do zespołu i robi furorę i to w ekstraklasie. Uważam, że Lechia powinna zatrudnić obeznanych w lokalnych rynkach trenerów, którzy wiedzą, że np. w Darzborze Szczecinek, czy Sławie Sławno gra jakichś super zapowiadający się gość. Taka inwestycja z pewnością się zwróci, a duża konkurencja w drużynie wyjdzie na dobre.
20 lipca 2005, 17:15 / środa
napewno nie bedzie żle jeśli zagra u nas ,jeśli chodzi o napastników to za duzo ich nie mamy na 2 lige - a doświadczonego Króla zatrudnić nie zaszkodzi, co innego jego forma ,ale zobaczymy co bedzie ,badżmy dobrej myśli
20 lipca 2005, 17:33 / środa
Dominias nie wiem czy pamiętasz czasy występów Lechii pod szyldem Lechii/Polonii za trenera Romualda Szukiełowicza. Sprowadzono kilkunastu wyróżniających się graczy mający gwarantować walkę o ekstraklasę. Skończyło się tym że wyników nie było, drużyna walczyła o utrzymanie, trenera i "gwiazdy" zwolniono, a ostatecznie drużyna spadła do III ligi. Także na podstawie tych doświadczeń uważam że takie budowanie drużyny nie jest najlepszym pomysłem.

Co do Króla to Polonia ma chyba dość swoich zdolnych wychowanków i raczej Król tam nie przejdzie. Jego forma w sparingach może nie jest wysoka, ale nie można zapominać że w zeszłym sezonie był czołowym strzelcem 2 ligi.
20 lipca 2005, 18:07 / środa
Co by nie mówić o Królu to potrafi grać w piłkę. Myślę że byłby wzmocnieniem Lechii i to sporym. Bo w linii ataku jak narazie jest tylko 2 graczy nadających się na II ligę: Rusinek i Wiśniewski. Więc zpozyskanie Króla jest jak najbardziej sensownym krokiem. Poza tym jest on graczem doświadczonym w I i II ligowych bojach, a w kadrze Lechii nie ma za dużo takich graczy. A doświadczenie w pierwszym sezonie II ligowym od wielu lat jest niezbędne. Poza tym wg mnie najlepsza drużyna to mieszanka rutyny z młodością. Nie mozna opierać całej drużyny na młodych zdolnych bo to samobójstwo. Oczywiście czasem sie sprawdza ale to wyjątek od reguły. Młodzi zawsze płacą tzw frycowe. Czyli np. mimo przewagi na boisku przegrywa tracąc głupie bramki.
21 lipca 2005, 10:16 / czwartek
DO LG ZASPA
Hej!Źle mnie zrozumiałeś.Mi chodziło o systematyczne wyszukiwanie grajków z niższych klas, a nie ściąganie ligowców z tzw. nazwiskami. Dla takiego młodego chłopaka z małej mieściny,Gdańsk i Lechia jest szansą na lepsze życie, na wybicie się do zawodowej piłki.Przychodzi np. taki Przyrowski do Groclinu z V ligi, a teraz walczy z Liberdą o miejsce w składzie wicemistrza Polski.Górnik Zabrze oparł swój skład na juniorach z Zielonej Góry i całkiem nieźle sobie radził. W Wiśle Kraków furorę robi Błaszczykowski z IV ligowego klubu z Częstochowy.To wszystko nie znaczy, że krytykuję Lechię za politykę transferową.Wrecz przeciwnie-jest ona przemyślana i konsekwentna. Jesteśmy już jednak w II lidze i trzeba będzie powoli myśleć, o tzw. długofalowej budowie drużyny. Po prostu trzeba zatrudnić jakiegoś trenera - gościa obeznanego w niższych ligach, który będzie szukał w całej północnej Polsce takich talenciaków i powolutku, powolutku ściągał ich do naszej ukochanej Lechii.
22 lipca 2005, 21:06 / piątek
Król podpisał umowę z Polonią W-wa, Zachował się chyba nie do końca w porządku wobec LG mam nadzieję że Lechia pobieże opłatę za okres przygotowawczy od Grzesia
22 lipca 2005, 21:39 / piątek
Jak wygra w kasynie to może dofinansuje Lechię ale ostatnio podobno sporo przegrał.
22 lipca 2005, 22:06 / piątek
Przeciez nie obiecywał że bedzie grał w Lechii. Mówił że jak dostanie propozycje z I ligi lub zagranicy to nie zostanie w Lechii...
22 lipca 2005, 23:09 / piątek
Trochę dziwi mnie ta decyzja, jedynym wytłumaczeniem jest to że Polonia gra w ekstraklasie, bo raczej nie wysokośc kontraktu bo Polonia raczej do potęg finansowych nie należy a raczej klepie biede, myślałem że Grzesiek wybierze grę w Lechii, gdzie jak gdzie ale chyba w Lechii najłatwiej byłoby mu się odbudować, zrobił jak chciał, życze mu powodzenia na boiskach ekstraklasy
22 lipca 2005, 23:19 / piątek
A ja mu życzę jak najgorzej. Polonia, chociaż pierwszoiligowa ma ponoć niższy budżet od Lechii. Dla mnie po tym obozie, treningach w Gdańsku jest frajerem. Fajnie byłoby gdyby Lechia weszła, a Polonia spadła (i nie jest to wcale tak nieprawdopodobne)! Niech spierdala!
23 lipca 2005, 00:18 / sobota
Co by nie pisac!!!Krolik by sie Nam przydal!!!Zawsze bylaby to wieksza mobilizacja dla napastnikow!!!Bo tych-z calym szacunkiem dla chlopakow-na przynajmniej 2ligowym(teoretycznie) poziomie Nam brakuje!!! Jak juz bylo napisane wczesniej-Grzesiek kierowal sie chyba tylko mozliwoscia gry na boiskach ekstraklasy!!!Gdzie za wszelka cene chcial powrocic!!!Bo kokosow w Poloni nie zbije!!! My mozemy tylko zalowac, ze nie kierowal sie sercem lechisty!!! Nie pozostalo nic innego jak liczyc na grad bramek Naszych dotychczasowych napadziorow!!!Oby sie sprawdzili!!!pozdro
Tylko Lechia Gdańsk!!!
23 lipca 2005, 07:59 / sobota
Król poszedł do Polonii gdyż zaproponowała większe pieniądze niż Lechia, mówienie, że wybrał kasę ponad sentyment jest trochę nie na miejscu, bo 99,9% z Was tu obecnych zrobiłaby tak samo, doskonałym przykładem jest T. Gollob, kiedyś mówił: Bydgoszcz moje ukochane miasto, zawsze będę jeździł w Polonii i co? Wystarczyła kapusta od Unii Tarnów, nie zapłacenie zaległości przez Polonię i zmienił klub bez mrugnięcia okiem

Ludzie zejdźcie na ziemię, piłkarz zarabia na życie, utrzymanie rodziny, on nie będzie grał całe życie... Więc mówienie o grze dla idei owszem piękne jest, tylko niestety to mrzonki
23 lipca 2005, 09:25 / sobota
Po części postąpił nie fair. Umowa była, że jeśli po powrocie z obozu nie będzie ofert to zostaje. Więc Król od tygodnia powinien siedzieć u nas z podpisanym kontraktem.
23 lipca 2005, 09:37 / sobota
Jeśli była umowa, postąpił nie fair, ale pewnie była to umowa ustna, z resztą nieważne jaka, rzeczywiście Król wykorzystał bezpłatną możliwość potrenowania z Lechią, rozbudził nadzieję kibiców po czym odwrócił się na pięcie i zwiał do stolicy, z tego punktu widzenia postąpił nagannie...
23 lipca 2005, 14:33 / sobota
Tak jak napisał Karool_Gda Król po części postąpił nie fair. A porównywanie sytuacji Króla do Golloba jest nie na miejscu. Polonia była winna mu pieniądze, Gollob zdobył dla niej wiele punktów, tytułów, więc moim zdaniem miał prawo odejść, kibice nie powinni mieć do niego pretensji.
Lechia przygarneła rozbitego Króla, dała szanse mu się przygotować do nowego sezonu, odbudować psychicznie. Była ustna umowa, że Król szuka innego zespołu do końca obozu, tymczasem...
Mimo wszystko powodzenia....

"99,9% z Was tu obecnych zrobiłaby tak samo"
A Ty Matti jakbyś postąpił?? Wypięcie się dupą na zespół któremu wiele zawdzięczasz czy postąpienie z honorem?
Ja twierdze, że mimo wszystko człowiek powinien mieć jakieś zasady. Królowi bieda w oczy nie zaglądała...
23 lipca 2005, 16:25 / sobota
Gollob też robił przekręty w Polonii do spółki z ojcem, więc święty nie jest, podałem jego przykład w odniesieniu do jego słów, że nigdy Polonii nie zostawi.
Król wiele zawdzięcza Lechii to fakt, myślę jednak, że przeważył fakt ekstraklasy, z której mimo wszystko łatwiej przeskoczyć za granicę i myślę, że o to mogło mu chodzić.
Nie wiem jak bym postąpił na jego miejscu, to by zależało od wielu czynników, głównie finansowo - społecznych, że tak to nazwę, oczywiście, że wolałbym zostać w Lechii, ale gdyby inny klub oferował dużo więcej, to wziąłbym też pod uwagę ile zostało mi do końca gry...
23 lipca 2005, 19:51 / sobota
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Każdy, kto kiedyś w swoim zyciu był w tzw. ciemnej dupie wie, że świat wtedy wygląda trochę inaczej. Grześ myśli, że jego życiowe problemy pomoże mu rozwiązać kilka tysi więcej miesięcznie. A ja myślę, że bardziej pomogłoby mu grono życzliwych ludzi, bo jego problemy nie są tak naprawdę natury finansowej.
Nie znam go, ani zbyt dobrze jego sytuacji, ale coś mi mówi, że wybrał źle i jego decyzji nie pochwalam.
Należy pamiętać, że Lechia musi i jakoś poradzi sobie bez Króla. Pytanie brzmi, czy Król poradzi sobie bez Lechii?
23 lipca 2005, 20:38 / sobota
Masz rację Koski, jakoś nie myślałem o tym, że ten człowiek ma problem i to wcale poważny, LECHIA mu jednak już nie pomoże... Zobaczymy jak dalej potoczą się jego losy w stolicy
26 lipca 2005, 21:10 / wtorek
No i Grzesiu już w pierwszym meczu grzeje ławę.
26 lipca 2005, 22:03 / wtorek
No to sobie Grześ pograł 8 minut, a jako że Polonia wygrała w Poznaniu to do składu szybko chyba nie wskoczy.
26 lipca 2005, 22:35 / wtorek
Za to Paulewicz sobie pograł prawie cały mecz i chyba będzie podstawowym zawodnikiem Polonii. W Lechu nie dostał szansy może teraz ją wykorzysta.
26 lipca 2005, 22:47 / wtorek
Czyli za rok widzimy Grzesia w Gdańsku jak trenuje z Lechijką i zrzuca kilogramy które nabierze siedząc na ławce.
27 lipca 2005, 20:20 / środa
Mowcie co chcecie,ale Grzesiek moglby nam pomoc.Moze chce byc widoczny w I lidze i zrobic kariere hmmm powodzenia!
8 sierpnia 2005, 10:09 / poniedziałek
Rzeczpospolita, pn 8 sierpnia 2005:

Futbol piwny

Podczas meczu na Konwiktorskiej, kiedy mimo przewagi jednego piłkarza gra Polonii wyraźnie się nie kleiła, kibice zaczęli domagać się wejścia napastnika Grzegorza Króla. Wszedł i jedyne, czym się wyróżniał, to tusza. 27-letni mężczyzna wyglądał jak żywa reklama budki z hamburgerami i colą. Po nieudanych próbach poskromienia przez niego piłki ci sami kibice proponowali mu, żeby się położył.

Król zwiedził już kilka klubów pierwszo- i drugoligowych, ale kariery nigdzie nie zrobił. Trener Polonii Dariusz Kubicki, spytany o nadwagę swojego piłkarza, odpowiedział, że na okres przerwy w lidze Królowi przygotowano specjalny program ćwiczeń, który powinien doprowadzić futbolistę do stanu używalności.

To dość typowy przykład zawodowego gracza, który nie wie, czym jest profesjonalizm. To nie klub powinien dbać o jego formę i dietę, tylko on sam. Klub może go jedynie ukarać za to, że nie jest przygotowany do wysiłku wymaganego w ekstraklasie.

Głośny przypadek zbiorowego raczenia się piwem przez kilku młodych piłkarzy Amiki nie byłby niczym nadzwyczajnym, gdyby nie to, że na boisku szło im znacznie gorzej niż przy stole. Wbrew temu, co mówi większość właścicieli klubów, nie ma w nich aż takiej biedy, żeby nie płacić piłkarzom pieniędzy, na jakie w większości nie zasługują. Wiele meczów jest nudnych, bo zawodnicy nie potrafią grać. Jednym brakuje talentu, a inni jak Grzegorz Król czy Marcin Burkhardt rozmieniają go na drobne.

Zjawisko nie jest nowe. Ernest Pol, który był jednym z najlepszych polskich piłkarzy (jego imię nosi stadion Górnika Zabrze), "lubił wypić". Co pewien czas robiono mu z tego powodu wyrzuty, które zwykle ucinał jednym zdaniem: "Ernest pije, ale Ernest gra".

Dziś nikt nie gra tak jak Pol, chociaż wielu baluje lub pije jak on.

Stefan Szczepłek
21 października 2005, 08:33 / piątek
"Tajemnicze zniknięcie napastnika Polonii

Od dwóch dni znaku życia nie daje Grzegorz Król, napastnik Polonii Warszawa. Nikt w klubie nie wie, co się dzieje z 27-letnim piłkarzem - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

We wtorek brał jeszcze udział w porannym treningu. Czuł się dobrze, nic nie wspominał o ewentualnym wyjeździe w najbliższych dniach. Miał zagrać w sparingu z Dolcanem Ząbki, jednak na meczu nie pojawił się. W środę słuch o nim zaginął.

Dziennikarze "PS" dowiedzieli się jednak nieoficjalnie, że Król ma poważne problemy osobiste."

Bez komentarza.
21 października 2005, 09:27 / piątek
Szkoda Grześka...

Zmarnował kariere, a właściwie przepił i przegrał w kasynach. Mógł być całkiem niezłym piłkarzem, ale jak widać nie każdy jest psychicznie na to przygotowany.

Może dostanie szanse na wiosne w Lechii? W sumie szukamy napastnika, a Grzegorz może by się odbudował na starych śmieciach?

Chociaż z drugiej strony jakby miał przyjechać i się opierdalać.
21 października 2005, 09:54 / piątek
GLK ja bhym go jednak w Lechii nie widział. Król zdecydowanie powinien zakończyć karierę i dać sobie spokój z piłką.
Jego kariera zaczyna przypominać Maradonę. Hazard, proszki, problemy z samym sobą, otyłość...

Czy ktoś taki jest potrzebny w Lechii ??
21 października 2005, 10:42 / piątek
A ja uwazam, że powinno się dać Grześkowi szansę.I wyciągnąć do niego rękę.Piszesz Zeto, że proszki,otyłość itd...To wszystko prawda, ale Grzesiek jest wychowankiem Lechii, a że ludzie mają różne kłopoty osobiste to nic nowego.Wzięto by go na obóz,popracowałby w gronie życzliwych mu osób,a nie w atmosferze bezdusznej konkurencji, byłby blisko swojej rodziny i z pewnością wyszłoby mu to na zdrowie.Gdyby się to wszystko udało to i Lechia miałaby rasowego napastnika, i Grzesiek byłby zadowolony.Tu nie chodzi nawet o pożytek, ale o zwykły ludzki gest,pomoc,wyciągnięcie ręki do członka naszej biało-zielonej rodziny.Kiedyś klub też nie miał żadnego pożytku z ś.p. Jurka Apolewicza i w związku z tym nie kwapił się do zaoferowania mu pomocy.Takie jest moje zdanie.
Przypomina mi się tu przypadek żużlowca Roberta Dadosa, który pomimo dwóch prób samobójczych nie otrzymał pomocy ze strony swojego środowiska i jak to się skończyło powszechnie wiadomo.Przypadek Grześka nie jest na szczęście aż tak tragiczny, ale mimo wszystko uważam, że pomoc ze strony Lechii przyniosła by obopólną korzyść.
21 października 2005, 10:55 / piątek
dominias, wszystko to pod warunkiem, że Grześ tej pomocy chce, co - moim zdaniem - wcale takie pewne nie jest. Miał szansę latem zrealizować to, o czym piszesz, ale wolał do Warszawy. Tu akurat dobrze chyba zagrał Kaczmarek - nie naciskał, a czekał na mocną deklarację Grzesia, a potem puścił go bez oporów. Ale Grześ jeszcze wtedy chyba nie do końca wiedział, w jakim tkwi gównie i zniknął by także z Lechii, jakby go przycisnęło. Takie mam wrażenie...
21 października 2005, 11:10 / piątek
Ok-Koski, to co piszesz jest oczywiste.Tylko, że mi się wydaje, że Grześka trzeba potraktować trochę inaczej niż zawodowego grajka, od którego się tylko wymaga i któremu się tylko płaci.A bardziej jak członka rodziny, któremu się w życiu popieprzyło.Może i z własnej winy, ale popieprzyło.Po prostu uważam, że powinno się jeszcze raz wyciągnąć do niego rękę.Albo oferowaną pomoc przyjmie, albo nie.Jest dorosłym człowiekiem.Zobacz np. ŁKS i Igora Sypniewskiego.Gość po przeżyciach i kłopotach ze zdrowiem, którego większość by przekreśliła,a dziś strzela brameczki i obydwie strony mają z tego pożytek.Żal mi Grześka, jak cholera.Pamiętam jak strzelał bramki w I lidze, jak z Tomkiem Dawidowskim klepali w II lidze doświadczonych obrońców, mimo że mieli dopiero po 16-17 lat.I naprawdę żal, jak romienia się na drobne...
21 października 2005, 11:32 / piątek
Widzisz dominias, wszystko co piszesz to prawda. Ale Grzesiek sam spieprzył swoją karierę, a z takim podejściem jak obecnie więcej by zepsół niż pomógł. Napastników którzy się "odbudowują"- Bławat, Kazubowski, Wiśniewski- już mamy. Ale czy są z nich korzyści ??

Widziałem jego "pseudo" występy w Polonii, i moim zdaniem on już się nie nadaje do piłki zawodowej.
21 października 2005, 12:27 / piątek
dominias - masz dużo racji. Może, gdy go już Polonia wypierdoli, warto zadzwonić do chłopaka i zaprosić na treningi. Jednak ze świadomością (obustronną), że zagra dopiero, gdy rzeczywiście na to zapracuje. I nie mam tu na myśli tylko zrzucania kilogramów, ale generalnie wyjście z kłopotów, do których słaba piłakarska forma jest tylko dodatkiem.
Ja też pamiętam za jaki talent uchodził za młodu, ale bez względu na rozwój wypadków należy liczyć się z tym, że nigdy już nie zagra...
21 października 2005, 13:20 / piątek
Dominias i Koski - dobrze piszecie. Myślę, że warto dać Grześkowi szanse, ale tylko jak sam będzie tego chciał. Nic na siłe.

Można tu przytoczyć sytuacje z Wojciechem. Przed jego przyjściem też były głosy, że słaby, że stary, że przesiedział kilka lat na ławce itd.
Co w tej chwili Misiu znaczy dla Lechii mówić chyba nie muszę.

Być może sytuacja się powtórzy.
21 października 2005, 13:25 / piątek
Czy widzieliscie jak Maradona wyglada po kuracji?? Nie nalezy nikogo skreslac.
GK sie pogubil i jezeli bedzie chcial powinien miec sznse na powrot do LG i zapracowac sobie piekna gra na szacunek kibicow,trenerow itp

"ani w lewo, ani w prawo-tylko Lechia"
 
1 2
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.022