Chyba niepopularny
strona 1/1
31 lipca 2005, 15:32 / niedziela
Poszedłem wczoraj na mecz, super lechia itd , kibice, wziałem moje dzieciaki 6 i 7 lat,
Ktoś tu wcześniej pisał , że na Lechii nie dochodzi do ekscesów itd. spoko jakies tam Jaga burdy urządziła , przed i w trakcie meczu , tylko szkoda że nasz ławki rozjebali,
Następna rzecz , dzieci dalej brać nie można SZKODA, rozumiem że przekleństwa to na stadionach normalka, było naprawdę świetnie do momentu jak jakiś debil z tyłu zaczął drzeć ryja, że kibice to kurwy bo nie podobał mu się nasz doping , miarka się przebrała kiedy krzyknał to do moich dzieci , prosze teraz o wyjaśnienie kibiców lechi, co mam zrobić ,kocham tę druzynę i chciałem żeby moje chłopaki też Lechię pokochały, zawsze mówiłem im że Lechia ma najlepszych kibiców na Ziemii , a teraz jak mam im wyjaśnić to.....
31 lipca 2005, 16:07 / niedziela
Semi nie tłumacz dzieciakom nic bo debilizmu i chamstwa nie da sie
wytłumaczyć.One po prostu sa i beda zwasze.Oczywiscie na pewno zaraz znajdzie
sie kilku mądrusi co kaza Ci z dziecmi wyp...ć na krytą bo amfiteatr jest tylko
dla chools i ultras.Sam wczoraj bylem swiadkiem jak kilku ogolonych byczków
sadziło sie do dziadków,ktorym widok zasłaniał wiszacy transparent.To walka
z wiatrakami na szczescie to tylko margines,bo olbrzymia wiekszosc to normalni
kibice
pozdrawiam i dalej przekazuj dzieciom swoją miłość do Lechii,jest tego warta!
31 lipca 2005, 22:19 / niedziela
Dzieci biora przykład ze swoich rodziców i jeżeli jesteś dobrym ojcem kochasz swoje dzieciaki to będziesz potrafił im wytumaczyć co jest dobre a co złe. Nie obronisz dzieci przed wulgaryzmami ale możesz tak je wychować aby ich nie używay. Mój 2-letni synek jeszcze na Lechii nie był, czekam na mecz z mniejszą frekwencją, bo musicie mu wybaczyć ogladanie meczu to dla niego abstrakcja.
1 sierpnia 2005, 17:54 / poniedziałek
Ja z córką chodzę na krytą i mam problem z głowy. Dużo odwagi, żeby na amfiteatr iśc z dziećmi... Jak jeden z drugim jest nawalony albo naćpany to o tragedię nietrudno...