Kaczmarek musi zostać
strona 1/1
13 października 2005, 19:09 / czwartek
generalnie przypominam poziom gry w 3 lidze, a doszlo 2 grajkow do 1 skladu wiec mimo iz nie jest za rozowo wszystkie krzyki przypominaja mi rozbudzone nadzieje po awansie reoprezentacji na MS w azji, zreszta teraz pewnie tez media nieslusznie nadmuchaja balonik....a jak gramy bylo widac z anglia, oczywiscie dojdzie szymek mozze paru ludzi bedzie w lepszej formie itd. ale generalnie nie ma szans na sukces choc jak kazdy bede mial cisnienie : ) - kaczmarek musi zostac !!!
14 października 2005, 00:54 / piątek
kaczmarek nie musi... ale powinien zostac... zgadzam sie z przedmowca... takie a nie inne poczynania zespolu sa konsekwencja raczej nieudolnosci dzialaczy w sprawie znalezienia prezniejszych sponsorow a co za tym idzie takze sprowadzeniu conajmniej dodatkowych 3-4 drugoligowych pilkarzy... ktorzy swoja rutyna i ograniem... wzmocniliby przede wszystkim szyki defensywne oraz wspomogliby rewelacyjnie jak dla mnie spisujacego sie acz niestety osamotionego Rusinka... Beda sponsorzy...Bedzie kasa... Bedzie pelniejszy i wyrownany sklad... i wtedy bedziemy sie martwic o wyzsze miejsce w tabeli... i o ewentualne bledy lub brak doswiadczenia trenera... w tym skladzie Lechia nawet nie jest drugoligowym sredniakiem... smutne ale trzeba sie szykowac na runde rewanzowa!!!!!!
14 października 2005, 08:59 / piątek
Marian pomyśl co piszesz. Spójrz na ostatnie 3 lata Lechii i napisz gdzie ci działacze byli nieudolni. Zobacz jak z sezonu na sezon budżet Lechii rośnie. Zwróć uwagę, że Lechia sukcesywnie się wzmacnia. Nie sprzedaje zawodników żeby przetrwać. Budżet jest na średnim II-go ligowym poziomie i co najważniejsze jest STABILNY, w odróżnieniu do budżetu widzewa (Boniek odchodzi i jest kłopot), ŁKS-u (już mają problemy, bo sponsor się obraził) czy Podbeskidzia, któremu grozi wycofanie drużyny.
Więc "Drogi Marianie" zanim coś napiszesz POMYŚL, a najlepiej sam znajdź sponsora z WIELKĄ KASIORĄ.
14 października 2005, 11:42 / piątek
hmmm nie sprzedaja pilkarzy... fakt... bo w sumie nie bylo kogo... ;] a jakos np nasi sasiedzi zza miedzy... latwo podpisuja kontrakty sponsorskie... z drugiej strony nie kumam twojej wypowiedzi ZETO bo chodzilo mi przede wszystkim o brak straaaaaategicznych sponsorow... bo co do zbudowania struktury klubu i takich tam... to jest niebo w porownaniu z dziadostwem ktore dzialo sie na Lechii 6-10lat temu... a jezeli powiesz mi ze Lechia ma teraz mega duzy budzet... to pozdrawiam cie serdecznie... ale i tak nie bede sie spieral w tej sprawie bo mam wlasne zdanie... wiec pozdrawiam... i Drogi Zeto...
14 października 2005, 13:37 / piątek
Nigdzie nie napisałem, że Lechia ma MEGA budżet. Napisałem że jest na średnim drugoligowym poziomie. Napisałem też, że jest to NAJWIĘKSZY budżet w historii klubu.
Najłatwiej jest krytykować. Trudniej zrobić coś samemu. Paradoksalnie największym sponsorem Lechii są kibice. A z drugiej strony kibice najbardziej okradają swój klub wchodząc przez płot. Ci którzy płacą za bilety, mają to w dupie i nie zwracają na to uwagi.
Każdy chciałby mieć strategicznego sponsora. A ja jestem zdania, że sponsor nie musi być ani duży, ani strategiczny. Ważne żeby był wypłacalny i żeby umówione kwoty przelewał zgodnie z umową. Lepiej jest mieć 100 średnich sponsorów, niż jednego wielkiego.
Mieliśmy w Lechii czasy Romanowskiego i Krzyżostaniaka. Mieliśmy w Lechii Ptaka. I co ?? Były sukcesy ?? Gdzie skończyła nasza Lechia ??
14 października 2005, 13:49 / piątek
heh... Zeto... szanuje twoje zdanie... analizujac twoje wypowiedzi:) nie powiem na wysokim poziomie... ale chyba sie nie zrozumielismy... ;/ mysle ze zgadzasz sie ze mna ze naszej druzynie potrzebne sa wzmocnienia... tego nie da sie ukryc... bez wzmocnien nawet z najlepszym trenerem nie damy rady... takie sa fakty... a kto bedzie na Lechie wykladal... to juz inna sprawa... ale fakt ze dobrze ze mamy jawny i stabilny budzet... tego sie trzymac... ale moglby on byc wiekszy... tak jak pisales o tym w innym watku... w polemice z bodajze Neptunem 67... pozdrawiam...
14 października 2005, 14:04 / piątek
Wzmocnienia to inna bajka. W Lechii Kaczmarek miał wolną rękę.
Na jego wniosek do klubu przyszedł bramkarz Ferra (0 minut). Giermasiński, Wilk, Gronowski, Dzienis- czy można o nich powiedzieć wzmocnienie ?? Jedynie Mysiak i Pęczak wzmocnili drużynę.
7 nowych zawodników. Czy to mało ??
Takich zawodników chciał trener. Takich ma. A teraz mówi, że ma słabą kadrę. Że nie ma rezerwowych.
Czyja to wina ??
A taki np Dawid Nowak, młody perspektywiczny zawodnik gra sobie w Zdroju Ciechocinek. Takim Hirszem interesuje się Legia, a nasz trener mówi, że do Lechii jest za słaby. Bławat zamiast dostać w Lechii szansę, zostaje karnie zesłany do Cartusi. Słaby bo słaby, ale zawsze napastnik Wasicki oddelegowany do Pruszcza. A nam brakuje napastnika, choć w lipcu Kaczmarek zapewniał, że ma kim grać.
Czyja to wina ??
A asekuranctwo ?? Brak jaj żeby zaatakować słabego przeciwnika !! Brak odwagi na ofensywną grę !!
To też niestety wina trenera.
Trener jest taki sobie, to i drużyna gra tak sobie.
14 października 2005, 18:31 / piątek
hmmm a powiedz kiedy budzet zostal dopiety do konca? taki spec od ciebie... np sledzie budzet mieli juz gotowy pod koniec rozgrywek 2 ligi... i wybierali sobie sklad... a u nas jak zawsze... wszystko na ost. chwile choc dobrze ze w ogole cos jest... jestes takim zwolennikiem budzetu i dzialaczy to pozdro... ale i tak pod koniec lipca - w polowie sierpnia nie bylo z czego wybierac na rynku... azeby znalezc kogos k. w ciechocinku to trzeba miec skautow albo extra super informacje... jestes dobrym specem... to zglos sie do dzialaczy z propozycja... ps. widze ze powielasz wpisy innych kibicow... a chyba nie tedy droga bo czytam takze inne watki... pozdrawiam... specu
14 października 2005, 20:54 / piątek
Nie powielam żadnego wpisu. To raz.
Dwa. Jestem zwolennikiem Zarządu, bo wiem ile roboty (dobrej) wykonali.
Trzy. Jesteś lepszy, działaj.
Cztery. Nowak w poprzednim sezonie był zawodnikiem Elany. Z nią graliśmy dwa mecze. Do Zdroju przeszedł jako wolny zawodnik.
Pięć. To nie wina budżetu, że do Lechii trafili tacy zawodnicy a nie inni.
Cały lipiec Kaczmarek liczył na Króla, choć ten szukał klubu i od razu było wiadomo że w Lechii nie zagra. Mało tego, jego nadwaga była widoczna gołym okiem.
Michalski niby był już zaklepany do Lechii. I co ?? Wyjebał Kaczmarka w powietrze i pojechał na Cypr.
Janus. Zamiast przygotowywać się z Lechią do sezonu jeździł po Litwie. Kontrakt podpisał w ostatniej chwili, kiedy zobaczył że w Wilnie mają go w dupie.
Gronowski. Niczym się nie wyróżniał w Połchowie. Oblał testy w Radomiaku i kilku innych klubach. W Lechii zakontraktowany w ostatnim dniu okienka.
Tak Kaczmarek wzmacniał sklad.
Do tego dochodzi jeszcze Biskup, który zamiast na obóz pojechał do Bełchatowa. Potem wszystkim ogłosił, że ma już dość Lechii, i że za 40 000 zł odszkodowania przechodzi do Bełchatowa. Kiedy Bełchatów go wychujał, wrócił do Gdańska.
Dalej uważasz że Kaczmarek jest bez winy ??
14 października 2005, 21:33 / piątek
No cóż, Twoje transferowa rozkminka Zeto w kontekście późniejszych wyników rzeczywiście daje do myślenia.
Żeby jednak być uczciwym trzeba do tej beczki dziegciu (chyba tak się to pisze) dodać łyżkę miodu. Chodzi oczywiście o Pęczaka i sfinalizowanie sprawy Fechnera.
14 października 2005, 22:12 / piątek
Faktem jest że brakuje napastników. Trener sam się do tego przyznał że w tym miejscu popełnił błąd. Teraz nie ma kim grać w ataku stąd ustawienie 4-5-1 prawie w każdym meczu. Meczu w Bytomiu nie widziałem ale sądząc ze składu to ofensywnym pomocnikiem wspomagającym Rusinka był Kalkowski. Wreszcie się przełamał i strzelił bramkę a niektórzy już wieszali na nim psy zapominając że to on właściwie decydował o obliczu Lechii w 4 lidze. Był też wyróżniającym się graczem w 3 lidze.
Czasu już nie cofniemy i nie można teraz zwalniać człowieka za to co zrobił bądź nie w okresie przygotowawczym skoro po pierwszych 4 meczach już powiało hurraoptymizmem a wszyscy zgodnie mówili o supertransferach Pęczaka, Mysiaka czy definitywnym transferze Fechnera. Problem tkwi w tym że niektórzy uwierzyli w kolejny awans w tym sezonie i trudno im się pogodzić że Lechia znajduje się w strefie barażowej i już najchętniej zwalnialiby trenera i tworzyli kadrę na wiosnę.
Czy trener gra zachowawczo? Być może że zmiany w trakcie meczu nie są takie jakie być powinny ale z drugiej strony też nie ma kogo wstawić skoro na ławce jest tylko jeden napastnik Gronowski w dodatku przekwalifikowany. Juniorzy z całym szacunkiem dla ich talentu ale raczej druga liga to na razie dla nich za wysokie progi. Hirsz nie podpisał z Lechią kontraktu bo od dawna chce odejść a w tej sytuacji nikt go nie będzie wstawiał do składu.
Co do dorobku punktowego to mamy 11 pkt a powinno być zdecydowanie więcej choć co mają powiedzieć w Bielsko Białej które ze swoimi ambicjami i jednym z najmocniejszych składów miało walczyć o awans. Zaciągnęli zobowiązania których nie są w stanie uregulować i tak jest. Lechia zaczynała 4 lata temu od zera właśnie po to aby nie mieć takich problemów.
Sytuacja w tabeli wesoła nie jest ale równie dobrze mogło być zdecydowanie gorzej. Starty nie są duże więc wiele jeszcze można osiągnąć. Porażki i przegrane remisy wynikają z braków podstawowych zawodników. Nie ma ich kto zastąpić ale czy inni dostępni na rynku w przerwie letniej mogli być lepsi od tych którzy są. Może ale równie dobrze mogło być odwrotnie. Też liczyłem na Króla ale w tej formie w której jest jeśli zostałby w Lechii to pewnie zostałby okrzyknięty największym rozczarowaniem. Było jeszcze paru testowanych graczy ale nie jestem przekonany czy dokonaliby więcej niż ci co są.
14 października 2005, 22:41 / piątek
Brye, ten miodzik ma jednak gorzkawy smak.
Pęczak (zdecydowanie najlepszy transfer) trafił do Lechii, bo w Podbeskidziu (na szczęście) odstrzelił go Żurek. Do Lechii trafił raczej dlatego, że w Katowicach grał z Wojciechem. I to ta znajomość zaważyła, a nie "nos" Kaczmarka.
Podobnie jest z Fechnerem i Mysiakiem. Tylko dzieki układom Wojciecha z Madziarą w III lidze wzmocnił nas Fechner, a teraz Mysiak. Więc niestety, ale Kaczmarek znów nie może zapisać sobie tych wzmocnień jako swój sukces.
Takie są fakty.
14 października 2005, 22:45 / piątek
faktem też jest ż e Kaczmarek zrezygnował z Kęski (boczny pomocnik) po jednym sparingu a chłopak ma udaną runde w Świcie
14 października 2005, 23:04 / piątek
Nie wiem czy półinteligenci przeczytali prawidłową nazwę tego forum
" Kaczmarek NIE do zwolnienia" - oznacza to że dokonujemy tutaj wpisów pozytywnie oceniających pracę trenera.
Dlatego tym , którzy tutaj próbują go opluwać zapaszamy do działu " Kaczmarek do zwolnienia"
Czy to jest takie trudne do skumania?
Pozdrowienia dla Lechijki , dla biało-zielonych
Prawdziwy kibic jest z drużyną na dobre i na złe...............
14 października 2005, 23:42 / piątek
O Roberto (Carlosie)! Jakże łatwo Ci przychodzi jechać kibiców Lechii od półinteligentów. Wyobraź sobie, że bycie z drużyną na dobre i na złe nie kłóci się jednak z wytykaniem oczywistych błędów. Według Ciebie, jak rozumiem, mamy wszyscy się zajebiście cieszyć z uzyskiwanych przez Lechię wyników bo przecież "na dobre i na złe". Wybacz półinteligentowi ale chyba pomyliło Ci się troszeczkę.
14 października 2005, 23:50 / piątek
Brye widzisz , właśnie Twoja wypowiedź zalicza się do tych inteligentnych ponieważ widzisz pozytywną krytykę i chcesz o tym pisać , ale poczytaj sobie te absurdalne ataki , to miotanie się niektórych , na te wylewane frustracje bez pomysłów co zmienić..... dlatego też niech się przeniosą do innego wątku, niech chociaz będą konsekwentni.
Jak ja idę do Media Markt to nie po masło i chleb....
A co do słabszej gry Lechii to przecież nie mam wątpliwości tylko pomyśl Ty i może reszta tu obecnych co może zdziałać hydraulik jak mu cieknie w całym pionie?
Skład lechii to po kontuzjach ser szwajcarski , dopiero teraz na ŁKS powinien być komplet dlatego pogadamy w niedzielę wieczorem kiedy to będziemy znali już wynik i w jakim skąłdzie zagrała nasza LEchijka.
Pozdrawiam
14 października 2005, 23:57 / piątek
O widzisz. Fajny post popełniłeś nie jadąc nikomu.
Ja, i myślę, że wielu innych rozumiemy tu braki kadrowe, wysyp kartek, kontuzje, itd. Nie do przyjęcia są jednak teksty trenera w stylu "my nic nie musimy". Nie można, po prostu nie można tak mówić przed żadnym meczem w lidze. Chyba żeby Lechia grała towarzysko z kimś teoretycznie mocniejszym to wtedy faktycznie "nic nie musimy". Myślę, że ta wypowiedź Kaczmarka podniosła ciśnionko tutaj wielu kibicom i wcale się nie dziwię. Natomiast dzisiaj nasz trener, jak czytam, już zapowiada walkę o 3 punkty. Schizofrenia? Czytał forum i wyciągnął słuszne wnioski? Do przodu Lechio! Jak wtopić to po walce, o to tylko chodzi!
Też pozdrawiam.
I na zawsze: A MY SWOJEEE!!! LECHIA GDAŃSK!!!
Ps. Póki co to najbradziej dumni możemy być na razie z... naszych hools. Nie powiem fajno się czyta, że Lechia porządziła nieco w Manchesterze. Nawet Rasiak wtedy mniej boli.
15 października 2005, 02:33 / sobota
A wiesz jeszcze co? Może się ośmieszę Carlosie ale nie wiem czy Ty aby nie jesteś BARDZO BLISKO z naszym trenerem. Twoje wpisy wręcz podjeżdżają mi Małym Bobo. Jeśli tak jest to ponawiam apel wszystkich kibiców: DO PRZODU, WALKA!!!!!!!!!. Jeśli się pomyliłem to tocz bekę, ale chyba coś jest na rzeczy z Twoimi wpisami Carlos.
AMS!!!!!!!!!!! LG!!!!!!!!!!!!
15 października 2005, 09:05 / sobota
Carlos, to raczej twój wpis jest "półinteligentny".
Skoro jest temat: "Kaczmarek nie do zwolnienia", to mogą się w nim wypowiedzieć dwie opcje. Ta która jest za Kaczmarkiem i ta która widzi rażące błedy w jego działaniu. Chyba, że dalej mamy komunę, a my nie jesteśmy kibicami, tylko członkami "jedynej słusznej siły narodu", gdzie kto nie jest z nami, jest przeciwko nam. To że ktoś otworzył drugi, podobny temat nie znaczy, że nie można w nim się wypowiadać.
Pozdrawiam.
PS.
Dzienis też do Lechii trafił nie dzięki Kaczmarkowi, tylko sam zgłosił się do klubu. Przyszedł bo w Jagielloni miał w perspektywie grę w IV ligowych rezerwach.
Giermasiński za to, był rezerwowym w Warmi Grajewo, która spadła do IV ligi.
15 października 2005, 11:48 / sobota
Nie przywiązywałbym dużego znaczenia do tego co ktoś powiedział bądź nie. Równie dobrze mogłybyć to wyjęte z kontekstu słowa dlatego w różnych miejscach padają różne sformułowania. Wychodzi się na boisko po to żeby wygrać zwlaszcza u siebie i z tego rozliczajmy trenera i zawodników.
W niedzielę gramy bez Wojciechowskiego. Zobaczymy jakie będzie ustawienie. Chciałbym zobaczyć jak Kalkowski zastąpi w środku pola Sławka. Jeśli zaczniemy ustawieniem 4-5-1 Kalkowski w tej roli może wykazać się wspomagając Rusinka. Gronowski chyba nie wyjdzie w podstawowym składzie ale być może. Rezerwowy Wiśniewski po kontuzji raczej nie sądzę żeby coś wniósł do gry więc trudno na niego na razie liczyć.
Widać było że motorem napędowym gry Lechii w pierwszych meczach byli Wojciech i Pęczak. Gdy ich zabrakło drużyna zaczęła przegrywać bądź remisować mecze do wygrania. Czy zawodnicy testowani przed sezonem typu Kęska czy inni potrafiliby ich zastąpić? Moim zdaniem nie. Mniejsza o to za czyją sprawą zostali sprowadzeni nowi. Pęczak wcale nie ukrywał w wywiadach że to za sprawą Wojciecha przyszedł do Lechii.
Powiedzmy że teraz w trakcie rundy zwalniamy trenera i co wtedy. Przychodzi nowy i musi grać tym co jest. Między bajki należy włożyć stwierdzenia że tchnię nową wiarę w drużynę itp. bzdury. Czasu nie cofniemy gramy tym co mamy bo przecież przynajmniej na początku sezonu skład się sprawdzał.
ŁKS to nie Drwęca ja jednak liczę na zwycięstwo. Wtedy też po serii fatalnych meczy przyszło zwycięstwo choć nad bardzo słabą drużyną. Obawiam się jednego że jeśli nie będzie zwycięstwa to jeszcze bardziej wzmocnią się ataki na trenera ale czy jest sens zwalniać trenera na 5 kolejek przed końcem. Grunt żeby przynajmniej było widać dobrą grę. Liczę że powrót Biskupa i Fechnera coś da.
15 października 2005, 12:25 / sobota
Gwidon, właśnie teraz jest sens zmieniać trenera. Nowy miałby 5 meczy aby przyjżeć się kadrze, i zimą dokonać wzmocnień.
Druga sprawa, to wzmocnienia i ich zasługa. Moim zdaniem ma to kolosalne znaczenie. Nie wiem czy Kęska zmieniłby cokolwiek w grze Lechii. Wiem natomiast, że żaden z zawodników rekomendowanych przez Kaczmarka się nie sprawdza. A to niestety źle świadczy o jego selekcji. Poza tym, Kaczmarek jak sam wielokrotnie powtarzał bierze odpowiedzialność za wzmocnienia.
Nie można też mówić, że bez Wojciecha i Pęczaka nie można sobie poradzić. W lipcu można było podpisać 3-4 kontrakty wiecej i dziś nie byłoby dziury w składzie.
Trener Kaczmarek jednak z uporem maniaka powtarzał, że ma już zespół.
Z perspektywy czasu widać, że jego selekcja i trenowanie drużyny to jedna wielka prowizorka, a na to niestety nas nie stać.
KACZMAREK MUSI ODEJŚĆ !!!!!!!!!
15 października 2005, 17:22 / sobota
ej panowie mnie też k...........a boli , że taką lipę ostatnio nasi grają , ale nie bardzo kumam co da zmiana trenera?
to jest piłka , tu nie ma mądrych i mądrzejszych .Angole jechali Polaków w meczu a tylko 2-1 wrzucili i to o mało co nie byłoby remisu.
Ja tu nie upieram się , że Kaczmarek musi zostać tylko trzeba dać człowiekowi szansę , poczytajcie sobie wpisy z czerwca .Wszyscy piali z zachwytu , a teraz najlepiej kogoś z błotem zmieszać. Po prostu jest to podłe i pozostawię to już bez komentarza.
Zamknąłem ten wątek jeżeli chodzi o mnie.
Pozdrawiam prawdziwych , oddanych kiboli
15 października 2005, 20:03 / sobota
Carlos przeczytaj moje wpisy po meczu z Unią Janikowo. Od tamtego czasu twierdzę, że Kaczmarek nie ma pojęcia o trenerce. To że teraz na niego najeżdżam ze zdwojoną energią, znaczy tylko tyle, że swoją szansę już miał. Moim zdaniem, on już nie jest w stanie nic w Lechii zrobić.
15 października 2005, 20:22 / sobota
Zeto może i masz rację ja się nie będę upierał i przyznam Ci rację jeżeli okaże się , że nasz team przegra dysponując wszystkimi zawodnikami w 100% .Jutro według tego portalu nie będzie tylko Wojciecha więc może wstrzymajmy się z opiniami do jutra ok?
15 października 2005, 21:28 / sobota
Carlos, chłopie, Kaczmarek odpowiada za oduczenie naszej Lechii grania w piłkę.
Podpisuję się pod wszystkim, co mówi Zeto, szczególnie co do zarządu Lechii (nie pamiętam czasów, by Lechia była zarządzana tak dobrze, jak dziś) i dodaję: nasz trener jest minimalistą i bezjajowcem. Ci sami piłkarze, którzy na początku sezonu grali tak, że wymyślono hasło "lechijny charakter", walczyli i zwyciężali, dziś grają o remisy, o utrzymanie, nie potrafią wymienić kilku celnych podań.
W odpowiedzi na krytykę słyszymy bełkot o zbyt słabej kadrze, zbyt silnych przeciwnikach, tak jakbyśmy nigdy nie pokonali żadnych silnych i jak gdyby kadra zrobiła się słaba od wczoraj.
Nasze porażki (i żenujące remisy) następują wskutek gry obliczonej na utrzymanie wyniku, mimo, że ta taktyka została skompromitowana już w meczu z Ruchem. Tyle, że Kaczmarek nie uczy się na błędach i to jest jego największa wina.