"Kibice" - żury.
strona 1/1
18 października 2005, 17:18 / wtorek
Chcialem poruszyc zapewne wiekszosci Wam znany problem, a mianowicie tabuny pijanych (niekiedy do granic przytomnosci) kibicow Lechii. Wiadomo, ze stadion pilkarski to nie Wersal i sam osobiscie jestem zwolennikiem konkretnego dopingu, ale mam dosc ogladania na kazdym meczu nachlanych jak wory zurów, ktorzy ledwo trzymajac sie na nogach stoja oparci o plot i rzygaja, badz leja gdzie popadnie. Inna sprawa ze z reguly ci najebani delikwenci zachowuja sie agresywnie w stosunku do innych kibicow, wspolnego klubu. Poza tym na mecze przychodzi coraz wiecej rodzin z dzieciakami i chyba nie jest to zbyt dobry przyklad dla paroletnich, przyszlych kibicow. Rozumiem wypic pare piwek na rozgrzewke, zeby lepiej sie kibicowalo i sam lubie przed meczem walnac kilka Gdańskich, ale chyba spedzenie meczu na trybunie w stanie kompletnego zamroczenia mija sie z celem, tak poza tym wszystkim co napisalem powyzej. Co sadzicie o tym problemie, przeszkadza Wam to rowniez, czy tylko ja jestem jakis przewrazliwiony ?
18 października 2005, 17:48 / wtorek
Kibice - Żury
He,he dobry temat, bardzo ciekawy...
18 października 2005, 17:59 / wtorek
kolejny temat gdzie beda mogli popisac sie internetowi medrcy pokroju zalozyciela..zwroc nim uwage skoro Ci przeszkadzaja..proste
18 października 2005, 18:14 / wtorek
Mi się wydaje, że to problem mocnej lub słabszej głowy, ewentualnie zaawansowania w nałogu;-). Ultima wypijasz kilka piwek i nic Ci nie jest. Pan Zdzisio wypija kilka piwek i traci kontakt ze światem. Pan Zdzisio nie ma już nerek, wątroby, itd. Z drugiej strony wielu małolatów przechodzi swoją inicjację alkoholową na stadionie. Chłopczyki po kilkanaście lat, 55 kilo wagi, też nie mają zbyt silnych główek. Problem w tym żeby każdy znał swoje możliwości. Ja nie raz, nie dwa, nawet nie trzy traciłem w życiu kontakt ze światem ale fakt, że nigdy mi się to na stadionie nie zdarzyło i raczej nie zdarzy. Ale, jak mawiają, choroba nie wybiera;)
18 października 2005, 18:29 / wtorek
zaspa, ludzie o ktorych pisze sa w takim stanie, ze nie maja pojecia gdzie sie znajduja i co sie z nimi dzieje, wiec jakiekolwiek nawiazanie z nimi kontaktu nie ma sensu, bo w rezulatcie moga jedynie chlusnac zurem w strone zwracajacego uwage. Oczywiscie nie mam na celu umoralniac itp. i wcale nie twierdze ze byc troche najebanym na meczu to zbrodnia, tylko chodzi mi o jako taki poziom wsrod publiki. Tak jak napisal Brye trzeba znac swoje mozliwosci, a nie chlac przed meczem do oporu. Nie pietnuje podpitych gosci po paru piwach, tylko zarzyganych patologusow, ktorzy sa na kazdym meczu Lechii...no wlasnie tylko po co oni tam sa ?
18 października 2005, 18:53 / wtorek
Mi też się nie uśmiecha kiedy pod nogami wala mi się dobity piwem i wódką gnój, ale trudno tu cokolwiek zadziałać. Można by też równie dobrze gadać o zakazie palenia papierosów, co też czasami jest wkurzające. Na zachodzie są kodeksy regulujące takie zachowanie, ale niestety u nas się to szybko nie wprowadzi.
18 października 2005, 19:20 / wtorek
Podzielam zdanie,że stadion naszego klubu nie musi przyjmować tyle wydalin. Pić to trzeba umić! A my swoje: LECHIA GDAŃSK!!!!!!!!!!
18 października 2005, 19:35 / wtorek
Ge, he, he, he ... Buuueee.... o sorry!
A MY SWOJE : L E C H I A _ G D A Ń S K !!!
18 października 2005, 21:44 / wtorek
hmmm... popieram autora wpisu... ciezka sprawa i ciezki temat... dla jednych tylko smiech...ale to naprawde jest patalogia i trzeba z tym walczyc... nie tylko na stadionie... heh... ale nie zamierzam sie uspoleczniac w tym temacie:P ale jest pare wyjsc... sa one raczej drastyczne tak jak np w Anglii... jak chociazby usuwanie delikwentow... ale poki co nie mamy takich stadionow... ani tez ochrony... tudziez pieniazkow na 1 i 2... wiec pomysl odpada... ale za pare lat... [...] ale poki co wlaczam sie do akcji "pic trza umic" :P pozdro dla twardych glow:P
18 października 2005, 21:53 / wtorek
najbardziej wkurza mnie to ze grupa pijakow zaczyna bluzgac na jakis zespoł , na ktroy nie muielismy bluzgac i nie chcemy,.Na szcescie sparwny młynarz szybko ich zagłuszył...A zycze im zeby sie kac im ciagnoł przez dwa miechy ]:->
18 października 2005, 22:27 / wtorek
Jasne odwieczny argument pojawiający sie na tym forum - "powiedz im to na meczu" - nie podobają ci się faszyści "powiedz im to na meczu" , nie podobają ci się żury "powiedz im to na meczu" . Pewnie - podejdź do zwłok leżacych w kałuzy własnego moczu (bo i takiego widzialem na ŁKS) i powiedz że nie powinno go tu być - bo forum jest tylko do dywagacji czy Kala wytrzymał mecz kondycyjnie czy nie. Ktoś napisal o zakazie palenia fajek - teraz to szokuje ale żyjemy w troche innym świecie - na Old Traford zakaz był i jakoś wszyscy przeżyli.
18 października 2005, 23:48 / wtorek
Wszystkie Media w Polsce mówia o dwóch kategoriach ludzi na stadionie. O kibicach i pseudokibicach... i to jest niestety prawda. Ja chodze na Lechie od dzieciństwa, a teraz zabieram moja 4 letnia córkę. Wielu ludziom nie przeszkadza w jej obecności rzucac kurwami i jarać tak, że na nią smród leci... i kiedys jej nie zabiorę bo bedzie mi jej szkoda..... i to jest pseudo.... pewnie nie zrozumiecie ale co tam...
19 października 2005, 09:44 / środa
Oczywiscie wszystko powinno byc wyposrodkowane, bo z jednej strony tak jak juz wczesniej pisalem stadion, to nie Wersal i tak bylo, jest i bedzie, ze na stadionach bedzie ogolnie pojete chamstwo. I dobrze ! Bo po to sie przychodzi miedzy innymi na mecz zeby sobie nie skrepowanie pokrzyczecz, uzywajac slow przeroznych, zeby na luzie po paru piwach pogadac ze znajomymi ktorych niekiedy spotyka sie tylko na stadionie, bo w tygodniu nie ma czasu itp. Jednak sa pewne granice, bo co innego rzucic sobie pare razy siarczysta kurwa w rozmowie, czy okazac za pomoca bluzgow brak szacunku dla sedziego - drukarza, czy wladz zlodziejskiej oragnizacji , jak to mialo miejsce na ostatnim meczu, a co innego przyjsc na mecz slaniajac sie na nogach, rzygac, szczac pod siebie i ozywiac sie jedynie kiedy zaczynaja sie bluzgi, a wychodzac przepychac sie przy bramie, zaczepiac dzieciaki i intonowac co chwila jazda z kurwami itp, kiedy dawno juz po meczu. Ja z tych wlasnie powodow zabieram bardzo zadko na mecze przy Traugutta mojego 7 letniego syna, bo nie chcialbym zeby uczestniczyl w takim wlasnie rynsztoku. Mam nadzieje ze kultura picia wsrod kibicow sie jednak zmieni, ale pewnie niestety wtedy moj dzieciak bedzie juz na tyle dorosly ze bedzie chodzil na Lechie, bez wzgledu na to czy mi sie to bedzie podobalo czy nie. Obym sie mylil...
19 października 2005, 09:52 / środa
Dodam jeszcze ze moze ci co przychodza na mecz najebani do granic wlasnej wytrzymalosci, pojda w slady kibicow, ktorzy swego czasu robili rozroby na stadionach, a teraz umawiaja sie w postronnym miejscu w celu wymiany pogladow, zamiast robic burdel na stadionie. Za mlodu sam lubilem poganiac troche za Arka na derbach, majac ostro w czubie, ale jednak to byly inne czasy, bo mowie tu o poczatku lat 90' a ci co pamietaja tamten okres wiedza, ze wtedy to byl taki pilkarski dziki zachod. Jest XXI wiek i moze jednak czas zmienic choc troszke nawyki stadinowe ? Oczywiscie ten post nalezy traktowac z przymrozeniem oka ;)
19 października 2005, 23:10 / środa
najebani czy nie ale na mecz przyjda i to sie liczy niewazne czy alko czy trzezwi wazne ze za Lechia bo nawet tak nachlanemu powiesz LECHIA a on chociaz probuje na bacznosc stanac
pozdro dla alkohol fans z www.wybrzeze.gda.pl
19 października 2005, 23:14 / środa
"bo nawet tak nachlanemu powiesz LECHIA a on chociaz probuje na bacznosc stanac"
:))))))))))))))))))))))))))
19 października 2005, 23:15 / środa
znam takich
19 października 2005, 23:26 / środa
Hubi, przecież to jestem temat o ziomkach, którzy nie są w stanie nawet ręką ruszyć, a co dopiero na baczność stanąć. Jak znasz takich, co potrafią, to widać nie tych samych mamy na myśli. Z mojej strony pozdro dla wszystkich pijaków od brata;)))))))))))
20 października 2005, 14:37 / czwartek
hubi, nie mylmy pojec. Zakladajac temat nie mialem na mysli kibicow po paru browcach, tylko najebanych do granic wytrzymalosci i przytomnosci degeneratow, ktorym zapewniam Cie ze mozesz powiedziec wszystko, lacznie z Lechia, a oni nie zareaguja, bo malo co do nich w tym stanie dociera i prawdopodobnie, fakt ze byli na meczu Lechii, dotrze do nich po weekendzie, kiedy poinformuja ich o tym koledzy z mocniejszymi glowami. Jeszcze raz powtarzam, ze nie propaguje bron boze w tym temacie abstynencji, bo sam lubie dac niekiedy czadu, tylko chcialbym zwrocic uwage na zenujaca postawe tych ktorzy nie znaja umiaru.
21 października 2005, 21:51 / piątek
zostaw kibica pijany czy nie na Lechi byl!!!
21 października 2005, 22:14 / piątek
U nas w Trondheim na Rosenborgu jest zakaz palenia i nie ma picia,a na mecze przychodzi stale ok 18.000 ludzi i jest super,prawie zero bluzgow, wyjatkiem sa mecze z Molde,Bran i nielubiana w calej Norwegii Vĺleregna,ale te sie nie umywaja do tych na polskich stadionach. Policji na meczu jest cale 3-4 radiowozy czyli 6-8 osob.Pozdrowienia dla kibicow Lechii na calym swiecie.
24 kwietnia 2008, 17:00 / czwartek
Lisewo?
24 kwietnia 2008, 17:24 / czwartek
Zury zawsze na T29 byly sa i beda. I nie przesadzajmy ze to takie straszne. Jak bylem mlody to mielismy z kuplami zawsze z nich ubaw, a na nudnych meczach bez dopingu byla rozrywka jak sie przewracal taki na lawke. Wiem, wiem.. przebywanie kolo takiego do przyjemnosci nie nalezy, smrod brod i belkot. Wiec p czesci rozumiem argumenty przeciw. Ale jak dla mnie to stale wpisany w krajobraz stadionowy koloryt
25 kwietnia 2008, 21:40 / piątek
tulfan Ja wiem co oznacza przyjscie z dzieckiem na mecz. Ja ze swoja corka ( 4 lata) bylam tylko raz- i dopoki nie bedzie wieksza na mecz ze mna nie bedzie chodzila... niestety.
Hubi :najebani czy nie ale na mecz przyjda i to sie liczy niewazne czy alko czy trzezwi wazne ze za Lechia bo nawet tak nachlanemu powiesz LECHIA a on chociaz probuje na bacznosc stanac
No wlasnie probują stac a to ze przy okazji proby wstania przewroca do okoła stojace 5 osob to nic...
Kilka razy stalam przy Panach "bez mocnej glowy " do czasu jak jeden przez przypadek wyj***** mi reka w twarz... No ja nie wiem czy to takie fajne...
Jednak Zabornic przyjscia na Mecz im nie wolno.
25 kwietnia 2008, 21:44 / piątek
Skąd wiesz, że byli z Zaborni?
25 kwietnia 2008, 21:46 / piątek
Miało byc zabronić A nie zaborni ;p sory literowka.
27 kwietnia 2008, 12:00 / niedziela
po co takich w ogole wpuszczac na stadion??? jaki to jest kurwa pytam sie sens? co z tego ze taki menel chodzi na mecze swojego Klubu skoro i tak nic z meczu nie bedzie pamietal ( dzien jak co dzien). Wykopmy burakow ze stadionów hehe . Pozdrawiam
27 kwietnia 2008, 15:25 / niedziela
Jebac motor!!!!!!!
27 kwietnia 2008, 15:46 / niedziela
A co powiecie na przyśpiewke "Alkocholicy z Dolnego Śląska stolicy"?
28 kwietnia 2008, 12:37 / poniedziałek
ta przyspiewka chyba wszystko kwituje....;)
28 kwietnia 2008, 12:40 / poniedziałek
w Poznaniu jeden madry spedzil pol meczu w toitoiu - chlop z afro na glowie :))
a drugi przespal caly mecz pod plotem... beka . po chuj jechac na mecz?
28 kwietnia 2008, 12:40 / poniedziałek
Zieee-looo-niii ,Zieee-Loooo-niii ,Ziee-loo-nii
28 kwietnia 2008, 12:42 / poniedziałek
a ten co spal pod plotem to jeszcze pozniej dostal w pysk centralnie gazem, kiedy domagal sie, skadinad slusznie otwarcia bramy. Przyznac trzeba ze kontakt z gazem nieco go otrzezwil ;)
28 kwietnia 2008, 12:42 / poniedziałek
afroman wciagal sciezki z tabaki w drodze powrotnej...caly 4 wagon beke krecil :)))
28 kwietnia 2008, 12:50 / poniedziałek
wlasnie zapomnialem o gazie :)) chlop dopiero co sie obudzil, wsatl podzszedl do plotu zaczal sie sadzic, dostal gazem po oczach i chuj..tyle mial z meczu :))
3 maja 2008, 20:10 / sobota
Wpis został usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.