Pierwszy mecz Lechii w życiu
strona 4/5
3 kwietnia 2007, 15:21 / wtorek
moj pierwszy mecz na Lechijce byl ze trzydziesci lat temu,mialem moze z 10 lat,pamietam ojciec mnie zabral,pracowal w stoczni i chodzil na Stoczniowca,to byly derby na na Lechii,siedzielismy na prostej,wlasnie wtedy sie zarazilem LECHIJKA I TAK JUZ POZOSTALO DO DNIA DZISIEJSZEGO....KOCHAM TEN KLUB
3 kwietnia 2007, 15:47 / wtorek
Pierwszy raz? Kurcze, ostatnie mecze II ligi w 82 albo 83 roku. Na chyba drugim moim meczu rozmontowywalismy plot na prostej i skasowalismy Kruszczynskiemu koszulke, mialem kawalek, tak ze 2 cm2 :D
To byla impreza
Ale troche dawno i mam nadzieje ze nie pomieszalem meczow.
3 kwietnia 2007, 15:58 / wtorek
Witam!Moj pierwszy mecz to sezon 94/95 z gks bełchatow ,pamietam ze wczasie przerwy młyn przeniósł się na drugą strone i jak rozpoczeli zawodnicy grac to trochę reklama Hewelisza przeszkadzala nam w ogladaniu meczu (stała miedzy plotem a bramką)koles przeskoczyl płot i ja przewrocil hehe tylko LECHIA!!!!!!
3 kwietnia 2007, 18:55 / wtorek
Do zzz.
Moj pierwszy mecz tez byl z Arkonia Szczecin z tym ze na wyjezdzie ale blisko co?
Pamietam jak moi starsi bracia podrabiali legitymacje kolejowe zeby jechali
ze znizka.To byly czasy !
Od tamtego czasu dlamnie jest LECHIA PONAD WSZYSTKO !!!!!
pqzdrawiam.
3 kwietnia 2007, 22:36 / wtorek
to zalczyliśmy wspólny dobiut. Tyle, że stadion nie ten (szczegół ;))
4 kwietnia 2007, 23:18 / środa
Moj pierwszy mecz to byly Derby w 97 z Arka mialem wtedy 8 lat byelm tam z Tata najbardziej pamietam grad kamieni nad moja glowa pozniej ojciec zabra mnie do gory za barierke i tam w rogu zesmy stali pozniej przyszla Policja i moj Ojciec dostal pale przez plecy za to ze stoi na gorze i ochrania osmiolatka w kazdym razie jak wszedlem na Stadion to juz przegrywalismy a mecz skonczyl sie na remis 1:1 pamietam tez ze caly czas prubowalem spiewac ze wszystkimi i lapalem szybko "teksty" z czego akurat muj tata niebyl zadowolony :)
6 kwietnia 2007, 10:26 / piątek
A ja na pierwszym meczu byłem wiosną 1989 roku. Miałem 10 lat, ale starszy kuzyn namówił moją mamę, żeby puściła mnie z nim na mecz. Lechia grała w drugiej lidze, a jej pierwszym przeciwnikiem w rundzie wiosennej był Stomil Olsztyn. Było 0:0.
6 kwietnia 2007, 10:43 / piątek
sezon 87/88 chyba? mecz z Widzewem 0:0, w Lechii Puszkarz i Kupcewicz
6 kwietnia 2007, 15:14 / piątek
2001-2002(bodajże) Derby Gdańska z Gedanią ;]
6 kwietnia 2007, 16:22 / piątek
Mój pierwszy mecz Lechii , to 1984 rok i mecz z Chemikiem Police.( 2-0). Pozdrawiam znajomych mi Lechistów sprzed 20 lat : Jacka Złotogórskiego, Piotra Kolka i Bogdana Jasiuwienasa. Arkowiec The Stranglers.Pzdr
17 kwietnia 2007, 18:35 / wtorek
moj pierwszy mecz gornik zabrze gdzies tak w polowie lat 80 nic zmeczu nie pamietam nawet wyniku tylko mlyn na prostej isoldarnosc soldarnosc!!!! a tato mi mowil ze solidarnosci juz nie ma
20 kwietnia 2007, 08:04 / piątek
Moj Pierwszy mecz byl Z Unia Janikowy:) i wygralismy 5:1 i jestem Happy:)Dawalem z siebie wszystko i jesem pod wielkim wrazeniem:]
Pozdro;)
1 listopada 2009, 15:18 / niedziela
Mój pierwszy mecz...sezon 1982/83...bodajże .Było to na pewno przed historycznym meczem naszej Lechii w P.Z.P....Nie było jeszcze betonu i drewnianych ławek tylko trawiaste siedzonka z dodatkiem betonu.Pamiętam że była to na pewno III liga i Lechia przegrała 0-1 .Debiut mojego syna przypadł za to na 01.04.2006r. Lechia Gdańsk - Zagłębie Sosnowiec 2:0.Z Biało Zielonym Pozdrowieniem :-))). Ps. A tak na marginesie może ktoś poda linki do sezonu Lechii w III lidze właśnie w okresie o którym pisze....Ja szukałem i nic :-(...znalazłem tylko tabele ... Nigdzie wyników meczów rozegranych w tamtym czasie przez III ligową Lechię...Kto wie może po przestudiowaniu wyników ,,ODKRYJĘ ,, po latach dokładną datę mojego ,,Pierwszego Razu,,
1 listopada 2009, 15:42 / niedziela
1 listopada 2009, 18:23 / niedziela
mnie staruszek zabrał pierwszy raz na Traugutta na ... Mistrzostwa Polski strażaków, to było w połowie lat 80tych i nie mogłem ogarnąć jaki ten stadion wielki!Chyba potem był jakiś mecz towarzyski z Werderem Brema i za cholerę nie pasowało mi to że nie ma komentatora jak w tv:) nie pamiętam jaki był wynik. Pierwszy ligowy to było w 89 wiosną za trenera Stachury lub już Boba z Resovią ale jaki był wynik ... I tak już zostało do dziś:))
1 listopada 2009, 20:30 / niedziela
...Dzięki maćko :-)za pomoc w ustaleniu,,Kiedy To Było,, .Jednakże kojarząc pewne fakty, takie jak to że Lechia na pewno wtedy przegrała 0-1 i było dość chłodno(coś jak jesień)...Przy Twojej pomocy ,,Odkryłem,, że mój pierwszy mecz musiał być w sezonie 1981/82 i to nie w III a II lidze jedyne mecze jakie wchodzą w Grę to 13.03.1982 z Gryfem Słupsk lub 25.04.1982 z GKS Tychy .Tak do końca już pewnie nie będzie mi dane tego ustalić(Osoba z którą byłem(Chrzestny) dawno już nie żyje :-( ...niestety).Pamiętam jeszcze że było bardzo mało ludzi a dziatki na tym meczu utyskiwały że z taką grą to na pewno spadniemy i utkwiło mi w pamięci jeszcze ,,Biadolenie,, nad pewnym zawodnikiem Biało - Zielonych...Przecież to nie jest piłkarz trener go władował do składu bo trenował lekką atletykę i miał za zadanie szybko podbiec z piłką i podać nie się kiwać...Czego przecież kompletnie nie potrafi....
1 listopada 2009, 21:09 / niedziela
Zybi71 - na tym forum niemożliwe staje się mozliwe :-)
Twój pierwszy mecz to Lechia - GKS Tychy 0:1, a "idol" o którym biadolili starsi kibice to Fostiak - rzeczywiście lekkoatleta. W meczu z Gryfem nie zagrał, stąd łatwośc w stwierdzeniu o który mecz Ci chodzi. Nie dziękuj, nie dziękuj... :-)
2 listopada 2009, 08:43 / poniedziałek
Sezon 93/94 Lechia - Śląsk 0-0
2 listopada 2009, 09:39 / poniedziałek
Sezon 2004 - 2005
Lechia Gdańsk 1 - 2 Śląsk Wrocław
2 listopada 2009, 17:03 / poniedziałek
animag....no,no chłopie ,,Gdzie Diabeł nie może tam....Biało - Zielonego...;-)....Kto by się spodziewał... animag pełen zaskok BRAWO .Pozdrawiam :-))))))))))))) .
2 listopada 2009, 19:00 / poniedziałek
PP z Szczakowianką rok 02/03. 3-3 i 0:2 w karnych. Sposób wykonywania tych rzutów karnych przez Lechistów zapamiętam do końca życia
2 listopada 2009, 19:29 / poniedziałek
pamiętam jak przez mgłę...morze głów, ja z ojcem "na barana" gdzieś w okolicach dzisiejszego sektora rodzinnego i na tablicy 0-0, może to był mecz z Piastem albo Olimpią trudno powiedzieć, rok chyba 81-82..i tak już mi zostało:)
2 listopada 2009, 20:09 / poniedziałek
JA to słabo wypadam w rankingu,bo pierwszy mój mecz to był Lechia vs jaga w 2005r:)
2 listopada 2009, 20:47 / poniedziałek
A ja pamiętam jak dziś moje pierwsze trzy mecze - ze względu na wyniki :
1. Lechia-Lech - 0:0 (jesień 85')
2. Lechia-Motor - 2:2 (jesień 85')
3. Lechia-Śląsk - 4:4 (jesień 85')
w następnym nie było niestety 6:6 :) (a może stety bo wygrali, bodajże ze Stalą Mielec)
2 listopada 2009, 21:47 / poniedziałek
Mój pierwszy mecz na Traugutta to były derby z arką,nie pamiętam który rok,wydaje mi się że chyba jesień 82,nie pamiętam wyniku ani składów personalnych ekip,nie kojarzę nawet atmosfery na trybunach-ładna dziura w mózgu co?:)
Pamiętam jedynie to że Lechia grała w jednolitych zielonych strojach a śledzie cali na żółto.
Chodzi mi po głowie jeszcze jakiś jeden mecz możliwe że był rozgrywany wcześniej,nie jestem pewien ale chyba Lechia -Stoczniowiec-jak poprzednio nic nie pamiętam oprócz tego że Lechia tym razem grała w zielonych koszulkach i białych spodenkach a Stoczniowiec(prawdopodobnie oni) jak reprezentacja Polski na biało-czerwono.
Któryś z tych meczów był moim pierwszym w naszej świątyni,mogłem mieć wtedy około 5 lat.
PS. Aha jeszcze jedną rzecz pamiętam a mianowicie rysunki na budynku klubowym ukazujące wszystkie sekcje sportowe naszego klubu,rzecz ponadczasowa :)
2 listopada 2009, 22:26 / poniedziałek
ja pierwszy mecz na T29 zaliczyłem bodajże w 91 albo 92 roku Lechia - Zawisza 0:0. Pamiętam w drugiej połowie było tak ciemno (chmury nadciągnęły), zę jak kibice odpalili race to było jak w dzień :) 2 liga
2 listopada 2009, 22:43 / poniedziałek
Jesień 2002, Lechia Gdańsk - Błękitni Stare Pole (bodaj 4:1). Byłem wcześniej raz w A-klasie, ale szczerze powiedziawszy nie wiem na jakim meczu, pamiętam tylko, że Lechia bardzo wysoko wygrała, a była to końcówka sezonu :P (albo ostatnie spotkanie, albo to, po którym zapewniliśmy sobie awans do V ligi). Co by jednak się nie napinać, muszę szczerze przyznać, że w VI i V lidze moją obecność na Traugutta możnaby policzyć na palcach jednej ręki.
3 listopada 2009, 09:33 / wtorek
Lechia- Pogoń 0:1, początek lat 90, ostatni mecz sezonu.
Awantura po meczu (w trakcie też). Później uwagi do gry kapitana Chocieja.
Następny sezon a właściwie pierwsza runda wspaniała. Musiał trenerem, wygrana z Arką my na trzecim miejscu za Wartą i Ślężą. A następna runda tragedia, przegrana z Rakowem, w Gdańskiej klepsydry (Popi wtedy tam rządził), wchodzi Warta i Sokół.
3 listopada 2009, 11:12 / wtorek
Nie pamiętam roku ale mecz to Lechia-Łks 1:1, dla Lechii bramkę z karnego strzelił Kamiński, stałem z ojcem w 3 rzędzie (tyle było ludzi),w okolicach dzisiejszej klatki.
3 listopada 2009, 12:30 / wtorek
czekalem ale widze ze nikt sie nie pucuje...wiec ja na psize...06.11.2009 ..Lechia - Korona... :)
3 listopada 2009, 13:07 / wtorek
Ten mecz jeszcze sie nie odbyl,takze dalej jestes ''prawiczkiem'' :-)))
Choc ciezko w to wierzyc,bo dochodzi rok czasu,kiedy Twoj nick zaistnial na tym forum :-)
3 listopada 2009, 13:35 / wtorek
Nie pamiętam w którym to było roku dokładnie ale gdzieś koło 85-87. Graliśmy z Legią u siebie, której kibice przyjechali z biało-zielonymi flagami bo chcieli zgody.
Pewna znana pani z młyna z moreny mówi do M......, co Ty nie wiesz mamy zgodę z Legią, na co on nie ma żadnej k.... zgody! I nie było:):):)
To były czasy, do młyna to aż się chciało chodzic.
Pozdrowienia
Kto pamięta Jomę?:):):)
3 listopada 2009, 13:54 / wtorek
haha Czarny to moje "rozprawiczenie" jak to nazwales :P nastapilo w 5 lidze zdaje sie. nie wiem jaki to wyjazd ale chyba Borowiak
3 listopada 2009, 17:49 / wtorek
Mój pierwszy mecz 17 września 1995, Lechia - Legia 1:3. Pamiętam, że tata zabrał mnie na ten mecz, przeżycie niesamowite, coś wspaniałego. Obraz z tego spotkania mam dalej przed oczami :)
4 listopada 2009, 14:56 / środa
Joma, a jakże:), do dziś chodzi na T29, na każdy mecz:)
Co do pierwszego meczu Lechii na którym byłem i który pamiętam to 6październik 1984 (datę sprawdziłem, reszta w głowie:), porażka 0:2 z Legią, kalosz gwizdał pod wojskowych, wiara skandowała sędzia h.., chyba jedna z bramek z karnego.
Mogło być coś wcześniej, ale nie pamiętam, jedyne co to że na Juve nie dało się zerwać z budy i taki mecz przeszedł koło nosa:/
Aejaejao!!!
4 listopada 2009, 15:37 / środa
To nie był mój pierwszy mecz, ale ten pamiętam najlepiej z lat młodzieńczych - szczeniackich.
Był to najprawdopodobniej mecz z Lechem Poznań.
Dzidek Puszkarz strzelił gola z takiej świecy i wpadło za kołnierz.
Drugi mecz pamiętam jak Kupcewicz strzelił chyba z wolnego i piłaka jakoś tak dizwnie odbiła się od siatki i sędzie nie uznał bramki. Pamiętam, że była wielka awantura, że sędzie tego gola nie uznał.
O szczegóły, co i gdzie, kiedy z kim trzebaby zapytać animaga ;-)
animag na pomoc !!
4 listopada 2009, 18:15 / środa
Ja tam tak dobrze nie pamiętam swojego pierwszego meczu bo miałam zaledwie 4 lata czyli minęło od tego czasu ze 17 lat.Prawie wcale go nie pamiętam za mała na to byłam ale pamiętam,że zabrał mnie tam dziadek i od tego czasu bywałam na większości meczów a od paru lat jestem na każdym jaki rozgrywamy w Gdańsku,teraz już niestety bez dziadka chodzę bo zdrowie już nie to co kiedyś.
To on u mnie zaszczepił miłość do Lechii i ja mam nadzieje,że też będę mogła zaszczepić u swoich dzieci tę miłość jak się pojawią.
4 listopada 2009, 18:43 / środa
Mój pierwszy mecz to z Kotwicą Kołobrzeg,wygraliśmy 1-0 i tym samym zapewniliśmy sobie awans do 2 Ligi . :)
4 listopada 2009, 19:40 / środa
Mój pierwszy mecz był na bank za Sląskiem,starszy brat mnie zabral,z tego co kojarze było chyba 0-0 kibice siedzieli głownie na prostej,mogło byc z 3-4 tys,duzo skinów na trybunach,i szwedki,duzo szwedek.To mógł byc gdzies 1992 albo 1993 rok,mało co pamietam z tego meczu.Pozniej juz sie chodzilo z kumplami na Lechie,a ze nie bylo kasy(biednie sie zylo w tych czasach)to wchodzilismy zawsze przez dziure w plocie pod zegarem.Duzo małolatów tak robilo,to byla wtedy norma.Albo scieme sie waliło dziadkom pseudo ochroniarzom,ze jestesmy trampkarzami Lechii od trenera głuszka albo maziuka,i wpuszczali nas:)pozmienialo sie sporo od tamtych czasow
4 listopada 2009, 20:40 / środa
1996 - mecz Lechia/Olimpia Gdańsk vs Stal Mielec miałem 5 lat. Z meczu pamiętam najbardziej 89 lub 90 minutę i gol z wolnego dla Lechii. Ta euforia na stadionie na którym byłem z ojcem tak mi się spodobała że od następnego sezonu regularnie zacząłem bywać na T29 ;)
4 listopada 2009, 21:50 / środa
Mazi, ten mecz z Łks-em był moim pierwszym, świadomym meczem na T29. Przynajmniej tak mi się do tej pory wydawało. Po pierwsze dlatego, ze przekonany byłem iz Kamiński strzelił Jarosławowi Bako karnego i wygraliśmy 1-0, a po drugie w przerwie na bieżnie stadionu wjechali kolarze kończąc jakiś wyścig, co wtedy wcale nie było takie częste. Byłem pewien, że chodzi o sezon 87/88, jednak po sprawdzeniu archiwum na 90min.pl ten mecz skończył się wynikiem 0-0. Wiec albo Kamiński nie strzelił karnego, albo portal 90min kłamie, albo nasza pamięć jest do wymiany ;)
4 listopada 2009, 22:00 / środa
Kamiński nie strzelił karnego.
4 listopada 2009, 22:47 / środa
w tym meczu jak dobrze pamiętam Bako pokazał nam "daszek"a ełksa straciła dwie flagi-czy to był inny sezon?
5 listopada 2009, 09:24 / czwartek
Mój pierwszy mecz na Lechii to było w 67 rok - miałem wtedy 9 miesięcy i leżałem w wózku więc nic na temat samego meczu nie powiem :-) :-)
5 listopada 2009, 10:03 / czwartek
Dzięki za przypomnienie, niestety pamięć zawodzi i coś popieprzyłem z tym karnym ale remis był na 100%. Konfucjusz, na tym meczu ze Śląskiem jako małolat podawałem piłki, stałem na bieżni przed krytą i pamietam jak chyba ( Szewczyk ale znowu coś mogę pomylić) popchnął mnie bo nie chciałem mu podać piłki ( zagrałem "na czas" a Sląsk wtedy atakował), trochę się wtedy na Śląsk wkurzyłem :).
5 listopada 2009, 11:18 / czwartek
Mój pierwszy mecz to lata siedemdziesiąte ( 1978 lub 1979 ). Mam tutaj wielką prośbę do starszych kibiców aby ktoś podpowiedział mi jaki to mógł być mecz. Z tego co pamiętam ( a miałem wtedy 8-9 lat ) to grały młodzieżówki Polski i Bułgarii, a w naszym składzie pozwolono zagrać Zdzichowi P. Prawdziwa przygoda z Lechią zaczęła się zaś kilka lat później od pamiętnego meczu PP z Widzewem. Jeśli coś poplątałem z tym meczem młodzieżówek to proszę o sprostowanie.
5 listopada 2009, 11:34 / czwartek
mecz mlodziezowek Polska - Bulgaria, byl, z tym ze na Stoczniowcu przy: Marynarki Polskiej, byla to kadra U-23 i Dzidek debiutowal
5 listopada 2009, 12:17 / czwartek
Trombek a po meczu tramwajem wracałeś ?? to dopiero była ścieżka zdrowia ..wszyscy(Wszyscy!!!!!!) z tramwaju i jechane...a co do pogody to rzeczywiście niezapomniana nagle zrobiło się czarno i ulewa i race.. młyn... szaleństwo ....jak to mówi moja córa "fajnie było .." :D
Aczkolwiek nie był to mój 1szy mecz ...
5 listopada 2009, 12:18 / czwartek
Ja mam takie pytanko, kto pamięta! Troche off topic ale...:)
był taki mecz z Widzewem (wtedy nasza zgoda), chyba PP i stadion skandował "Puchar dla Widzewa!" (nie rozumiem czemu nie dla Lechii skoro to był mecz PP, chyba że to nie był puchar tylko liga???) i ludzie na prostej siedzieli w czapeczkach w barwach RTS-u, które to były rozdawane jakoś przed meczem czy w trakcie i robiło się je samemu z kawałka tektury w barwach biało-czerwonych, z odpowiednimi nacięciami do złożenia w czapke, coś jak z daszkiem?
Była taka akcja czy coś mi sie pojebało?
Od lat w bani siedzi mi ta akcja, ale jeszcze z nikim nie udało mi się tego skonfrontować.
Ejkum kejkum animag ratuj;)!
Aejaejao!!!
6 listopada 2009, 12:04 / piątek
do Lechista HH
Dziękuję za pomoc. Jeśli możesz to podaj mi datę tego meczu.